Osiedlowe Święto ma długą historię. Zainicjowało go w 1994 roku dopiero co założone przy Parafii Narodzenia NMP w Bieżanowie Stowarzyszenie Rodzin Katolickich. To był czas wielkiego entuzjazmu, powiewu wolności, kształtowania swobodnych relacji i integracji wokół spraw ważnych, także lokalnie. Czytaj więcej
Zasady segregacji odpadów wciąż budzą wiele wątpliwości, często pojawiają się nowe pytania, na które nie zawsze łatwo znaleźć odpowiedzi. Przyjrzyjmy się zasadom dotyczącym bioodpadów oraz odpadów zielonych. To bardzo ważne rozróżnienie, bo Kraków należy do gmin, w których są one zbierane oddzielnie. Czytaj więcej
Spacery po parku Duchackim
Jeszcze nie dokończony, a już tak chętnie odwiedzany przez mieszkańców – park Duchacki. Niewielki, ale bardzo nagłośniony i znany.
Teren podworski na Woli Duchackiej między ulicami Estońską, Malborską i Macedońską doczekał się parku Duchackiego, o który społeczność lokalna, przy wsparciu wielu stowarzyszeń, a także samorządowców wszystkich szczebli zabiegała od wielu lat, pierwsze wnioski zainicjowano we wrześniu 2007 roku. Głośno zrobiło się o parku Duchackim dzięki presji mediów i wytrwałej aktywności społeczników. Władze miasta przekonały się do parku, ale trzeba było znaleźć sposób na pozyskanie tego terenu, a nie była to łatwa sprawa.
Zakończono już I etap prac, polegający na zagospodarowaniu części terenu zielonego i stawów. Atrakcją są drewniane pomosty i altana. Do wykonania jest zagospodarowanie ruin dawnego spichlerza i budowa drogi dojazdowej. Ostatnim etapem, najdroższym, będzie zagospodarowanie dworu. Jest część parku, jest oświetlenie, ale czas pokazał, że być może niezbędny jest także monitoring, gdyż wandale i śmieciarze nie zapomnieli o swoich złych przyzwyczajeniach.
Tekst: (Kaj)
W majową sobotę, mimo nieciekawej pogody, mieszkańcy Kozłówka spotkali się w MAM-ie przy ulicy Na Kozłówce 25. Jak zawsze każdy mógł znaleźć coś dla siebie – w ramach wydarzenia odbyła się wiosenna akcja sadzenia kwiatów, sprzątania okolicy budynku oraz sąsiedzka „wymianka” ubrań i przedmiotów, które choć niepotrzebne jednej osobie, mogły przydać się komuś innemu. Czytaj więcej
CZEŚĆ
Nazywam się Marzena Repelewicz. Swoja przygodę z fryzjerstwem rozpoczęłam w 1984 roku i kontynuuję ja do dziś.
Miłość do zawodu zawdzięczam mojej szefowej Pani Stefanii Wójcik, która nie dawała za wygraną i utwierdziła mnie w tym, że jest to zawód, który chcę wykonywać cale życie. Po szkole przeniosłam się do małego osiedlowego salonu, gdzie natrafiłam na wspaniałych ludzi, którzy z każdym dniem motywowali mnie do dalszej pracy. Byłam młoda, kreatywna i nie bałam się nowych wyzwań. Następnym przystankiem był Kurdwanów, jedno z krakowskich osiedli, gdzie spędziłam 13 owocnych lat, które tylko utwierdziły mnie w tym, że praca z tyloma ludźmi kształtuje mój własny styl. Wtedy również poznałam klientów, teraz już przyjaciół i dobrych znajomych, z którymi współpracuję do dziś. Wspinałam się coraz wyżej i chciałam więcej. Czytaj więcej
Niemal każdego dnia słyszymy o bezdomnych zwierzętach potrzebujących pomocy, a schroniska i fundacje są przepełnione. Dodatkowo rozpoczął się właśnie „sezon kociakowy”, kiedy to pojawia się wiele małych kotków, często pozbawionych opieki matki, zdanych jedynie na łaskę człowieka. Dlatego razem z Grupą MAMY KOTA zachęcamy, aby zastanowić się, czy w domach i sercach naszych czytelników nie znalazłaby się odrobina wolnego miejsca… Czytaj więcej