Reklama

Park Duchacki
Wiadomości Podgórze
Napisz do nas!
Coś ciekawego dzieje się w Twojej dzielnicy?

Poinformuj nas, prześlij zdjęcia: wiadomości.krakow@wp.pl

15 marca br. otwarcie Muzeum KL Plaszow

 

– Wystawa plenerowa w miejscu pamięci KL Plaszow unaocznia historię, odbiera niewinność temu obszarowi, ale jednocześnie daje przestrzeń na osobistą refleksję  – podkreśla Marta Śmietana – kierownik Działu Muzealnego Muzeum KL Plaszow.

 

Maria Fortuna- Sudor: –  Co sprawiło że po tylu latach w miejscu byłego niemieckiego nazistowskiego obozu pracy i koncentracyjnego powstało muzeum?

Marta Śmietana:  – Na powstanie Muzeum KL Plaszow złożyło się wiele okoliczności, nie był to proces łatwy ani szybki. Dodatkowo instytucja została powołana wiele lat po drugiej wojnie światowej, co może wywoływać pytania o to, dlaczego na tak długo zapomniano o KL Plaszow.

– A zapomniano?

– Oficjalna, polska powojenna polityka historyczna skoncentrowała pamięć martyrologiczną wokół dwóch miejsc –  byłych obozów  w Auschwitz i na Majdanku. Kraków znajduje się 70 km od Oświęcimia i ciężko było powołać tak blisko dwa zworniki pamięci, a ówczesna władza nie była zainteresowana tworzeniem instytucjonalnych form opieki nad tą przestrzenią. Warto też pamiętać, że w przypadku Płaszowa likwidacja obozu oznaczała dla więźniów wysłanie ich w transportach do obozów o znacznie cięższym rygorze, w głąb III Rzeszy. Warunki, które tam zastawali, w połączeniu z faktem, że dla nich wojna kończyła się dopiero w połowie 1945 roku, częściowo zacierały pamięć o KL Plaszow. Ale ta pamięć jednak nie zanikła, czego dowodem jest m.in. siedem znajdujących się na tym terenie pomników. A ponadto starania, skutkiem których w 2002 roku 37 hektarów byłego obozu, mniej niż połowa jego historycznej powierzchni,  zostało wpisanych do rejestru zabytków Województwa Małopolskiego.

– Muzeum też nie powstało od razu…

– W 2006 roku Gmina Miejska Kraków ogłosiła konkurs na projekt architektoniczny upamiętnienia. Zwycięzcą została grupa projektowa Proxima (obecnie GPP sp. z o.o.). W 2016 roku w Muzeum Krakowa powstała Pracownia Muzeum Miejsca Pamięci KL Plaszow, która się zajmowała pracą badawczą i edukacyjną na rzecz pamięci o byłym KL Plaszow. Cześć obecnego zespołu Muzeum KL Plaszow była wcześniej pracownikami tej jednostki. W oparciu o granty ministerialne, wspierane przez środki z Gminy Miejskiej Kraków, przede wszystkim prowadziliśmy kwerendy. Archiwa obozowe się nie zachowały, więc kompletowaliśmy dane i w tej chwili, w wersji zdigitalizowanej, ( dałabym tu przecinek)mamy ogromną ilość zasobów, z którymi zapoznanie się w całości zajmie jeszcze długie lata. W oparciu o zebrane informacje zaplanowane zostały i zrealizowane badania archeologiczne, które pozwoliły zdobyć wiedzę o topografii tego miejsca, ale także pozyskać artefakty. Odnalezione na terenie poobozowym zabytki pozwolą zbudować ekspozycję w oparciu o materialny konkret, który bardziej niż cokolwiek innego przybliża historie mające wymiar ludzki. Jednym z ważniejszych działań Pracowni było stworzenie w 2017 roku scenariusza przyszłego upamiętnienia. Wszystkie te działania znajdują swoje odbicie i kontynuację w aktywności powołanego w styczniu 2021 roku przez Prezydenta Miasta Krakowa Jacka Majchrowskiego Muzeum KL Plaszow. Instytucja jest współprowadzona przez Gminę Miejską Kraków i Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Muzeum prowadzi dwutorową działalność, z jednej strony – edukacyjną, naukową, badawczą, a z drugiej –  realizujemy konkretną inwestycję. 

– Już niebawem, 15 marca zainteresowani będą mogli uczestniczyć w otwarciu wystawy plenerowej na terenie miejsca pamięci. Co będzie można zobaczyć?

– W piątek 15 marca 2024 roku oddajemy odwiedzającym pierwszą część naszej inwestycji. Jej głównym elementem jest wystawa plenerowa „KL Plaszow. Miejsce po, miejsce bez”. Jej otwarciu towarzyszą także zmiany, które można zobaczyć na terenie poobozowym. Naszym głównym celem było uczytelnienie tej przestrzeni połączone z zachowaniem jej autentyzmu. Uczytelnione zostały drogi i ścieżki obozowe. Część z nich pamięta historię przedobozową, były również używane w trakcie istnienia KL Plaszow oraz po zakończeniu wojny. Ta historia nawarstwia się cały czas.  Nowym elementem są schody terenowe, umożliwiające bezpieczne przemieszczanie się pomiędzy poszczególnymi poziomami terenu, mającego kształt niecki. Opaską żwirową został oznaczony obrys placu apelowego, a granice dwóch cmentarzy żydowskich, na których został założony obóz, wytyczają betonowe znaczniki. Ostatnie pochówki odbywały się tam  jeszcze w 1942 roku. Odwiedzającemu miejsce pamięci KL Plaszow każdy z wymienionych elementów przybliży część historii byłego obozu, ale wiedzę usystematyzowaną i kompletną przekaże składająca się z 14 plansz wystawa plenerowa.

– Jak skonstruowana jest ekspozycja?

– Przejście trasą wystawy da zwiedzającym podstawowe informacje o tej przestrzeni, jednocześnie pomoże w orientacji w topografii miejsca. Na poszczególnych planszach znajdują się teksty kuratorskie, fragmenty relacji więźniarskich i zdjęcia historyczne. Na każdym nośniku umieszczona została współczesna mapa określająca położenie ekspozytora w terenie oraz mapa historyczna, informująca, gdzie w stosunku do całego założenia obozu, znajdowało się dane miejsce. Ponadto w terenie zostanie umieszczone 41 znaczników – punktów terenowych, które nazwą wciąż zachowane relikty oraz wskażą, gdzie znajdowały się konkretne obozowe budynki. Przechodząc przez teren, mając wystawę za przewodnika, będzie można poznać historię KL Plaszow. W przestrzeni poobozowej znajdą się również trzy okna archeologiczne, odsłaniające ciągle obecne pod powierzchnią ziemi relikty, takie jak np. fragmenty drogi obozowej wykonanej z macew. W terenie postawione zostaną również ławki oraz tablice z regulaminem, określającym sposób zachowania się w miejscu pamięci otwartym dla wszystkich.

– W styczniu na terenie muzeum został zniszczony pomnik upamiętniający Sarę Szenirer. Czy wiadomo, kto i dlaczego to zrobił?

– Policja prowadzi postępowanie. Wiemy jednak, że nie był to, jak wstępnie przekazano, akt antysemicki, tylko przejaw wandalizmu. Na szczęście, symboliczne upamiętnienie nie zostało zniszczone i już jest postawione na powrót. Warto jednak zwrócić uwagę, że przy okazji tej dewastacji wiele osób wykazywało zainteresowanie, oburzenie, nawet apelowało, żeby ten teren jednak ogrodzić.

– Ale ogrodzenia nie będzie, a tymczasem nie wszyscy rozumieją, że to nie jest miejsce na przykład na wyprowadzanie psów…

– Na skutek umowy społecznej, podjętej podczas odbywających się w latach 2019 – 2020 konsultacji społecznych, obiecane zostało, że ogrodzenia nie będzie, i tak też się stało. Teren jest otwarty, dostępny w każdej chwili – a przez to w jakimś sensie bezbronny. Muzeum, poprzez działania edukacyjne i informacyjne, stara się zmieniać sposób używania tej przestrzeni, budzić szacunek do miejsca pamięci. Tłumaczymy i podkreślamy, że to m. in. nie jest psi wybieg. I zauważamy, że powoli, ale jednak zachodzą pozytywne zmiany. Przybywa osób życzliwych, które zwracają uwagę na niewłaściwe zachowania, zaczynają reagować, ale to oczywiście jest proces, który będzie trwał długo.

– Na terenie byłego obozu zawsze było dużo śmieci, jak sobie muzeum z tym radzi?

– Społeczne sprzątanie tej przestrzeni organizowaliśmy jeszcze jako pracownicy Muzeum Krakowa. Teraz zatrudniamy firmę, która sprząta teren, ale nadal, chociaż rzadziej, można zobaczyć wyrzuconą sofę, krzesła, stół…  Mamy jednak nadzieję, że te zachowania z czasem będą całkowicie wyeliminowane. Staramy się tłumaczyć, że to miejsce jest jak Cmentarz Rakowicki albo inna nekropolia, gdzie można spacerować, usiąść, ale są obowiązujące wszystkich reguły. Niestety, metafora Rakowic nie do każdego trafia, dlatego nie pozostaje nam nic innego, jak tłumaczyć, opowiadać historię i w ten sposób motywować ludzi do zmiany pewnych zachowań. I widzimy, że jest lepiej. Gdy w 2017 roku stawialiśmy pierwszą wystawę plenerową, obawialiśmy się aktów antysemickich i wandalizmu, ale nic takiego się nie wydarzyło.

– W późniejszym terminie zostanie oddany Szary Dom włączony w obręb Muzeum KL Plaszow. Na potrzeby muzeum powstanie też nowy budynek, Memoriał.

 – Po niezbędnym remoncie i dostosowaniu do potrzeb muzealnych Szary Dom – pierwotnie budynek administracyjny cmentarza krakowskiej gminy żydowskiej, w czasie wojny zajęty był przez administrację obozową, a po wojnie zamieszkały przez lokatorów komunalnych i komercyjnych, będzie służył muzeum. Na parterze i w piwnicach powstanie wystawa stała, a na piętrze znajdą się pomieszczenia edukacyjne; ogólnodostępna mediateka i sala kontemplacji. Część wystawy, która będzie prezentowana w Szarym Domu, opowie historię dwupłaszczyznowo. Pierwsza z nich to opowieść o samym budynku, który jest jedynym, zachowanym w całości, świadkiem historii tego miejsca. Został wybudowany w 1925 roku i był użytkowany do 2016 roku. W jego piwnicach, w czasie funkcjonowania obozu, mieściło się więzienie, a reszta obiektu również pełniła role administracyjne. Szary Dom pojawia się w opowieściach więźniów i jest odniesieniem dla wielu ich historii. Drugą płaszczyznę stanowią słowa więźniów. Za pomocą krótkich, osobistych fraz będziemy chcieli opowiedzieć osobiste doświadczenie KL Plaszow zachowane w relacjach Ocalałych: „Byłem bity, byłem głodny ale też  przez chwilę byłem szczęśliwy…”

Z kolei przy ul. Kamieńskiego, na działce znajdującej się poza historycznym obszarem KL Plaszow, powstanie nowy budynek muzealny – tzw. Memoriał z wystawą stałą, poświęconą historii obozu, a także parking i park. W nowym budynku prezentowana będzie ta odsłona wystawy stałej, która historię KL Plaszow przedstawi chronologicznie. Całość, tj. wystawy w budynkach oraz ekspozycja w plenerze, nosi  jeden wspólny tytuł : „KL Plaszow. Miejsce po, miejsce bez”. Każdy z segmentów ekspozycji będzie trójjęzyczny; polski, angielski i hebrajski. A trzy odsłony ekspozycji stałej tak są pomyślane,  że jeśli ktoś będzie miał czas, chęć, to może je wszystkie zwiedzić i rozbudowywać swą wiedzę na temat obozu, ale poznanie nawet jednej z nich również dostarczy informacji o tym miejscu.

– A jak zostaną upamiętnieni niejednokrotnie mieszkający obok obozu krakowianie, którzy pomagali więźniom?

– Chcielibyśmy w przyszłości mieć możliwość poruszania i rozwijania tych wątków, których nie uda się pomieścić na posługującej się nieuniknionym skrótem wystawie stałej, w tym także historii związanych z ludźmi, którzy żyli i ginęli w obozie i tymi, którzy im pomagali. Na razie skupiamy się na zrobieniu wystawy stałej, więc siłą rzeczy, w ograniczonej przestrzeni, nie jesteśmy w stanie przekazać wszystkich, związanych z KL Plaszow tematów. W obrębie ekspozycji pojawią się informacje o relacjach z miastem, ale będzie to zaledwie zasygnalizowanie tego tematu, podobnie jak wielu innych,  które z czasem będziemy chcieli bardziej rozwijać. Temu też służą przygotowywane lub już wydane publikacje. Aktualnie pracujemy nad pierwszym numerem Rocznika Muzeum KL Plaszow, wydawnictwa naukowego, w którym, mamy nadzieję, będziemy rozwijać historie niemożliwe do zaprezentowania w całości w ramach wystawy stałej. Zapraszamy do współpracy przy tym wydawnictwie, na naszej stronie cały czas znajduje się informacja o naborze. W przyszłości mamy też nadzieję na możliwość realizowania wystaw czasowych, dzięki którym historię KL Plaszow będzie można rozwijać i prezentować z wielu perspektyw.

– Wróćmy jeszcze do oficjalnego otwarcia. Data łączy się z 17 marca, kiedy z placu Bohaterów Getta wyruszy Marsz Pamięci.

– Już w zeszłym roku, planując oficjalne otwarcie, wiedzieliśmy, że chcemy to wydarzenie powiązać w czasie z Marszem Pamięci, bo wtedy przyjeżdża do Krakowa wielu gości, w tym krakowian żydowskiego pochodzenia. Marsz Pamięci jest ważnym świętem, od lat wpisanym w świadomość mieszkańców.

 – A jak będzie wyglądała sama uroczystość otwarcia Muzeum KL Plaszow i dlaczego została zaplanowana na 15 marca?

Otwarcie odbędzie się 15 marca, w piątek. Jest to dzień szabatu, więc uroczystość rozpocznie się o godz. 11.00, by osoby obchodzące szabat mogły później brać udział w  modlitwach. Natomiast sama uroczystość, zaplanowana przy Pomniku Ofiar Faszyzmu, będzie się składać z dwóch części. Pierwsza to krótkie przemówienia oficjalnych gości, a druga – słowa ocalałych. Zdecydowaliśmy, że opowieść o Zagładzie przekażemy, korzystając z fragmentów relacji i krótkich tekstów poetyckich. Słowa, które wybraliśmy, układają się w faktograficzną, ale też emocjonalną opowieść o różnych aspektach życia w obozie, a przeczytają je studenci Akademii Sztuk Teatralnych.

Chcieliśmy upamiętnić więźniów KL Plaszow w sposób nieprzegadany, niewielką ilością słów wypełniając pustkę po nieobecnych, żydowskich i polskich ofiarach.  Serdecznie zapraszamy krakowian do wzięcia udziału w uroczystości oraz w zaplanowanym na pół roku programie wydarzeń towarzyszących otwarciu, który odnaleźć można na naszej stronie internetowej.

Rozmawiała Maria Fortuna Sudor

 

 

Share Button