Reklama

Park Duchacki
Wiadomości Podgórze
Napisz do nas!
Coś ciekawego dzieje się w Twojej dzielnicy?

Poinformuj nas, prześlij zdjęcia: wiadomości.krakow@wp.pl

 

 

 

 

 

 

6 lipca odbyło się długo wyczekiwane oficjalne otwarcie Ogrodu Sensorycznego „Synestezja” na rogu ul. Łużyckiej i Bochenka.

Wśród zaproszonych gości był dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej Piotr Kempf, radny miasta Rafał Komarewicz, przewodniczący Dzielnicy XI Krzysztof Sułowski, także radni dzielnicy, przedstawiciele Stowarzyszenia Drwinka i mieszkańcy. Uroczystość, w strugach ożywczego deszczu, prowadziła prezes Stowarzyszenia Drwinka Agnieszka Mędrek, głos zabrały m.in. architektki z Pracowni Abegor, które ogród zaprojektowały, Anna Adamczyk-Wiraszka i Małgorzata Florek. Wszyscy podziwiali, jak można na tak niewielkiej przestrzeni wyczarować ogród, który (jak nazwa wskazuje) ma działać na wszystkie zmysły. Ogród jest podzielony na strefy, o których informują szczegółowe tablice, są też wydzielone miejsca na rozstawienie leżaków, a także centralnie położony stół z ławami, jako miejsce spotkań i rozmów.

Tekst (Kaj), fot. Stowarzyszenie Drwinka

 

 

Jak to się udało

O planach sprzedaży przez miasto nieużytku o pow. ok. 10 arów przy ul. Bochenka dowiedziałem się dzięki zapytaniom z prasy (Piotr Rąpalski, Gazeta Krakowska). Po rozmowach z mieszkańcami (Agnieszka Mędrek, Stowarzyszenie Drwinka) i radnymi dzielnicy ukazała się publikacja, która poruszyła radnych miasta. Ci na sesji – znając sytuację na ul. Bochenka jako skutek polityki dogęszczania zabudowy w wykonaniu wiceprezydent Elżbiety Koterby – jednogłośnie nie zgodzili się na sprzedaż. Działka została uratowana. W ślad za tym ruszyła Agnieszka Mędrek, która zaprosiła architektkę krajobrazu (Anna Adamczyk-Wiraszka), która już kiedyś brała udział w planowaniu rewitalizacji os. Piaski Nowe, aby wykonała dla tego miejsca projekt ogrodu sensorycznego. Dokoptowała też asystenta (Dariusz Badurski) radnego miasta Rafała Komarewicza. Spotkanie odbyło się w Zarządzie Zieleni Miejskiej, gdzie dyrekcja i dział inwestycji (Piotr Kempf  i Jarosław Tabor) ustosunkowali się przychylnie do społecznego wniosku. Obiecano z budżetu miasta 100 tys. zł i radny Komarewicz – poprzez ZZM – obietnicy dotrzymał. Uzupełniające środki zadeklarował ZZM. Tak wygląda od podstaw praca zespołowa.

(Kaj)

komentarz ukazał się w „W” w lipcu 2017 r.

Share Button