Reklama

Park Duchacki
Wiadomości Podgórze
Napisz do nas!
Coś ciekawego dzieje się w Twojej dzielnicy?

Poinformuj nas, prześlij zdjęcia: wiadomości.krakow@wp.pl

1 marca po raz kolejny zostanie powiększona strefa płatnego parkowania. Za pozostawienie samochodu trzeba będzie płacić od al. Kijowskiej na zachodzie po os. Oficerskie i ul. Fr. Nullo na wschodzie oraz od ul. Prądnickiej na północy po ulice Konopnickiej i Kamieńskiego na południu.


W powszechnej opinii mieszkańców i dojeżdżających do pracy z okolicznych miejscowości, jedynym pomysłem władz Krakowa na rozwiązanie problemów z miejscami postojowymi w pobliżu centrum jest rozszerzanie strefy płatnego parkowania. Jedyny, jak dotąd, parking podziemny powstał w okolicy Wawelu, ale często świeci pustkami, bo mało kogo stać na wysokie opłaty. Kolejne obiekty tego typu są wciąż w sferze planów i zamierzeń. W miarę skonkretyzowane są tylko pomysły dotyczące parkingu pod placem przed Muzeum Narodowym przy al. 3 Maja.

Deficyt parkingów
Tworzenie parkingów typu „P&R” (parkuj i jedź, w domyśle skorzystaj z komunikacji miejskiej) też idzie ślamazarnie. Na razie powstały jedynie dwa – przy pętli tramwajowej na ul. Czerwone Maki i przy ul. Balickiej. Co prawda Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu od kilku lat mówi o tworzeniu tego typu miejsc postojowych przy współpracy z centrami handlowymi, wysłał nawet do nich ofertę współpracy, ale żadnych efektów nie widać. Zarządca Centrum Handlowego „Bonarka” twierdzi natomiast, że żadnej oferty nie otrzymał.
Miejsc parkingowych nie ma przy oddanej niedawno do użytku pętli tramwajowej Mały Płaszów. Parking P&R powstanie w okolicy dopiero po wydłużeniu torowiska do ul. Śliwiaka (termin tej inwestycji nie jest precyzyjnie określony). W zapomnienie poszedł też parking P&R w okolicy pętli tramwajowej na os. Kurdwanów, o którym co jakiś czas przypomina prezes Spółdzielni Mieszkaniowej „Kurdwanów Nowy” ­Stanisław Sierant. Wnioskowali o to także radni dzielnicy XI. Jednak ­ZIKiT zarzeka się, że nikt nigdy nie obiecywał, że taki parking powstanie. W innych dyskusjach pojawia się argument, że parkingu nie można stworzyć, bo teren przy pętli będzie wykorzystywany jako zaplecze budowy kolejnego odcinka linii tramwajowej, w kierunku Łagiewnik.
W 2013 r. miała się zacząć budowa wielopoziomowego parkingu przy Hali „Korony” przy ul. Kalwaryjskiej. Funkcjonujący tam parking zamknięto, powieszono informację o planowanej inwestycji, po czym, po kilku miesiącach, parking wznowił działalność…

Strefa coraz bliżej
Gdy przed kilku laty rozszerzono strefę płatnego parkowania na obszar Kazimierza, kierowcy zaczęli zostawiać swoje pojazdy na Starym Podgórzu. Ci, którzy nie chcieli przez wiele minut szukać wolnego miejsca w okolicy ulic Limanowskiego i Kalwaryjskiej, wybierali rejon ulicy Dworcowej czy Heltmana. Mieszkańcy bloków Spółdzielni Mieszkaniowej „Kabel” słali do władz spółdzielni skargi, że nie mają gdzie zaparkować swoich samochodów wracając do domu. Myślano o zagrodzeniu wjazdu w pewne rejony, wprowadzeniu identyfikatorów, ale sytuacja jakoś się unormowała.
Teraz, gdy tereny spółdzielni „Kabel” będą niemal dotykały granic strefy, można się spodziewać lawinowego wzrostu liczby skarg mieszkańców na zajmowanie miejsc postojowych przez przyjezdnych. Reakcja obronna spółdzielców – wprowadzenie identyfikatorów, zagrodzenie części parkingów, zmusi kierowców spoza Krakowa do szukania miejsc postojowych nieco dalej, np. na os. Kozłówek, a może nawet na ulicach Prokocimia.
Kłopotów można się spodziewać także w okolicach ulicy Walerego Sławka i Heila. Już teraz wiele miejsc postojowych zajmują w okolicy pracownicy i goście Zarządu Infrastruktury Sportowej oraz zatrudnieni w okolicznych biurowcach. Wielu amatorów bezpłatnego parkowania skorzysta też zapewne z parkingu pod „Bonarką” czy z terenów wokół wspomnianej już pętli tramwajowej na os. Kurdwanów.

strefa_platnego_parkowania

Zarobić na inwestycje
Władze miasta twierdzą, że za rozszerzeniem strefy płatnego parkowania nie stoi chęć zarobienia na kierowcach. Stale powtarzany jest argument, że chodzi o wymuszenie rotacji pojazdów, spowodowanie, by więcej krakowian i przyjezdnych korzystało z komunikacji miejskiej. Pieniądze mają być zbierane niejako „przy okazji”, a wpływy – po odliczeniu kosztów funkcjonowania strefy (parkomaty, parkingowi, grono urzędników dbających o wydawanie identyfikatorów i rozliczanie wpływów) – przeznaczane na budowę nowych parkingów.
Kierowcy złośliwie komentują, że nigdy one nie powstaną, bo ich obsługą zajęłyby się prywatne spółki, a to ograniczyłoby wpływy z opłat za parkowanie w strefie, co mogłoby postawić pod znakiem zapytania sens funkcjonowania powołanej właśnie przez radnych do obsługi strefy miejskiej spółki. Jeszcze inni kąśliwie dodają, że już teraz jest ono chyba za małe, skoro urzędnicy potrzebują aż 2 tygodni, aby zweryfikować wniosek mieszkańca strefy, poparty przedstawieniem dowodu rejestracyjnego i dowodu osobistego, o wydanie mu identyfikatora w cenie 10 zł za miesiąc. W Biurze Strefy Płatnego Parkowania tłumaczą, że czas ten był potrzebny, gdy obowiązywała zasada 4 ulic, na zweryfikowanie, na których ulicach mieszkaniec może parkować. Teraz, gdy radni znieśli to ograniczenie, identyfikatory mają być wydawane szybciej.
Skoro strefa ma „zarobić” na nowe parkingi, nie ma też co liczyć na wprowadzenie zróżnicowanych opłat i maksymalnego czasu postoju zależnie od odległości od centrum miasta. Takie rozwiązanie jest z powodzeniem stosowane w wielu miastach na świecie, pozwala przyjezdnym świadomie wybrać, gdzie, za ile i na jak długo chcą zaparkować. W Polsce nie jest to ponoć możliwe ze względu na obowiązujące przepisy. Łatwiej jest rozszerzać strefę parkowania coraz bliżej granic miasta, niż lobbować za zmianą nieżyciowych przepisów.

Korzyść ze strefy
Gdy rozpoczęło się wydawanie abonamentów dla mieszkańców rozszerzanej strefy, okazało się, że lawino rośnie liczba osób w niej zameldowanych. Zdziwiło to niezmiernie urzędników i zrodziło obawy, że miejsc postojowych nie wystarczy dla wszystkich. Wytłumaczenie wydaje się dość proste – od 1 marca strefa obejmie tereny typowo mieszkaniowe, więc wiele osób pewnie zameldowało w swoim mieszkaniu krewnych, by umożliwić im zakup taniego abonamentu.
Możliwe też, że w zajmowanych mieszkaniach zameldowali się ci, którzy je wynajmują. To z kolei ma pozytywne skutki – można będzie precyzyjniej określić liczbę mieszkańców Krakowa i zweryfikować liczbę osób, które mają płacić za wywóz śmieci. Wzrost liczby zameldowanych powinien się przełożyć na wpływy podatkowe – od nich samych i od właścicieli mieszkań, które wynajmują. Wystarczy przestrzegać zasady, że najemca otrzymuje identyfikator mieszkańca tylko wtedy, gdy przedstawi umowę najmu z pieczątką urzędu skarbowego świadczącą, że właściciel zgłosił dochody z najmu do opodatkowania (obowiązek rejestracji umowy najmu w urzędzie skarbowym istnieje od kilku lat).

Krzysztof Duliński

strefy_parkowania

mapka: ZIKiT

 

Legenda do mapki:
P1     – dotychczasowa strefa Stare Miasto
P2     – strefa Kazimierz
P3     – dotychczasowa strefa między ul. Lubomirskiego a Lubicz
P4     – nowa strefa Grzegórzki
P5     – nowa strefa Stare Podgórze
P6:    – nowe strefy: P6 I – Os. Oficerskie, P6 II – między
al. Powstania Warszawskiego a ul. Fr. Nullo,
P6 III – Zwierzyniec, P6 IV – Czarna Wieś,
P6 v – Nowy Kleparz.

Share Button

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

* Copy This Password *

* Type Or Paste Password Here *