Reklama

Park Duchacki
Wiadomości Podgórze
Napisz do nas!
Coś ciekawego dzieje się w Twojej dzielnicy?

Poinformuj nas, prześlij zdjęcia: wiadomości.krakow@wp.pl

03---04








Nietrafiony prezent, nieprzemyślany zakup, niezniszczone, lecz już za ciasne ubranie – każdy z nas ma w domu kilka rzeczy, które przekłada z kąta w kąt, bo „szkoda wyrzucić”. Tymczasem to, co nam tylko zajmuje miejsce, może okazać się bezcenne dla kogoś potrzebującego pomocy.


„Oddaj, Kup, Pomóż”

Takie hasło znajduje się na jednej z szyb wystawowych na Placu Manhattan przy ulicy Białoruskiej na Woli Duchackiej. Dobrze odzwierciedla ono ideę sklepu charytatywnego stworzonego i prowadzonego przez Fundację Largo. – Oddaj rzeczy, które są dla Ciebie zbędne, my postaramy się je sprzedać, a uzyskany dochód przeznaczymy na cele charytatywne, głównie pomoc dzieciom i starszym osobom potrzebującym – tłumaczy Agata Dębowska, jedna z założycielek fundacji. Aktualnie, od dłuższego czasu, fundusze zbierane są na pomoc dla Adriana, chłopca z rzadką, do tej pory niezdiagnozowaną chorobą.

To dziecko, które w wieku siedmiu lat przestało chodzić, a w tej chwili jest nękane przez ataki padaczki. Zbieramy na jego diagnozę i leczenie, bo w tym momencie może być leczony tylko objawowo.

Drugi sklep znajduje się przy ulicy Wysłouchów na os. Kurdwanów Nowy. Do obu można przynieść właściwie dowolne przedmioty, jedyne ograniczenie to gabaryty. – Sklepy są dosyć małe, więc przyjmujemy przede wszystkim odzież, bibeloty, książki, tego typu rzeczy. Bardzo dużo mamy na przykład porcelany – mówi pani Agata. Ceny na pewno nie są wygórowane, większość towarów można kupić za mniej niż dwadzieścia złotych. Znajdziemy tutaj przedmioty nowe i używane, wszystkie jednak w dobrym stanie. Sklepy Fundacji Largo różnią się nieco asortymentem – ten przy ulicy Wysłouchów specjalizuje się bardziej w rzeczach dziecięcych (zabawki, ubrania) oraz damskich. Na Placu Manhattan kupimy natomiast coś damskiego i męskiego, możemy również przebierać w bibelotach.

Sklepiki nie mają sprecyzowanej klienteli, pojawiają się tu zarówno starsi, jak i młodsi, rodzice i single. – Mamy oczywiście stałych klientów, są nawet osoby, które przychodzą codziennie, bo rzeczywiście codziennie pojawia się u nas coś nowego. Nie ma wymiany towaru raz na jakiś czas, każdego dnia można trafić na „perełkę” – opowiada Agata Dębowska. Najszybciej znika porcelana, różnego rodzaju zestawy do kawy i herbaty, powodzeniem cieszą się też zwierzęta pod różnymi postaciami. – Ostatnio zwłaszcza koty: czy to filiżanka, figurka, czy zawieszka; w następnej kolejności żaby i żółwie oraz aniołki – to są cztery amulety, o które ludzie najczęściej pytają – wymienia pani Anna, sprzedająca na Placu Manhattan. – Z drugiej strony pojawiają się także osoby, przynoszące do nas całe kolekcje, z których na przykład już wyrosły i bardzo chętnie przekażą je dalej.

Warto zaznaczyć, że jeśli chcemy oddać jakieś przedmioty, nie musimy sugerować się asortymentem danego punktu, możemy je przynieść do dowolnego z nich; resztą zajmą się już pracownicy. Nie dostaniemy na pewno zapłaty pieniężnej, ale jeśli ktoś ma ochotę, może zawiesić kartkę ze swoim podpisem na korkowej tablicy w sklepie.

Zapożyczony „strzał w dziesiątkę”

Fundacja Largo powstała 4 września 2014 roku, miesiąc później Agata DębowskaJoanna Studnicka otworzyły pierwszy sklep charytatywny „Oddaj, kup, pomóż”; drugi pojawił się już dwa tygodnie później. Co skłoniło je do rozpoczęcia działalności? – Pomysł absolutnie nie jest nasz, takie miejsca na zachodzie Europy funkcjonują od lat, na przykład w Anglii jest ich kilka tysięcy. My tylko chciałyśmy spróbować przenieść tę ideę do Polski – mówi pani Agata, przyznając, że zaczynały ze sporymi obawami. – Pierwsze towary to były rzeczy wyciągnięte z naszych własnych szaf oraz szaf naszych znajomych – wspomina z uśmiechem. Obawy na szczęście okazały się nieuzasadnione, gdyż sklepy z powodzeniem funkcjonują do dzisiaj, a do końca roku ma powstać kolejny – najprawdopodobniej w Nowej Hucie. – Ludzie z Huty zgłaszają, że dla nich jest tutaj trochę za daleko; że gdyby mieli możliwość oddania rzeczy na miejscu, chętnie by to zrobili. Staramy się zatem wychodzić naprzeciw oczekiwaniom i szukamy lokalizacji, która będzie „po drodze”. Tak jak na przykład na Placu Manhattan – przychodzi się kupić warzywa na obiad, a przy okazji można zajrzeć do naszego sklepu.

Fundacja współpracuje również z innymi organizacjami, które zgłaszają jej zapotrzebowanie na konkretne rzeczy dla swoich podopiecznych. – Zdarza się, że ktoś oddaje wózek dziecięcy albo łóżeczko, wtedy od razu przekazujemy je dalej. Kilka razy braliśmy też udział w akcjach pomocy osobom, którym groziło na przykład odebranie dzieci – błyskawicznie wieszaliśmy wówczas firanki i meblowaliśmy mieszkanie – opowiada Agata Dębowska.

* * *

„Pomagaliśmy, pomagamy i będziemy pomagać dzięki Państwa dobroczynności” – takie motto przyświeca Fundacji Largo. W imieniu jej założycielek zapraszamy do odwiedzenia sklepów charytatywnych „Oddaj, kup, pomóż”. Ten na Placu Manhattan czynny jest od poniedziałku do piątku w godzinach 9 – 16, w soboty 8 – 14; natomiast przy ulicy Wysłouchów 48 możemy pojawić się w tygodniu od 10 do 17, w soboty 9 – 13.

Tekst: Barbara Bączek
Zdjęcie: Wojciech Kuma       

Share Button

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

* Copy This Password *

* Type Or Paste Password Here *