Reklama

Park Duchacki
Wiadomości Podgórze
Napisz do nas!
Coś ciekawego dzieje się w Twojej dzielnicy?

Poinformuj nas, prześlij zdjęcia: wiadomości.krakow@wp.pl

 

Wspomnienia ze Szczecina, Krakowa i Kresów

Dlaczego warto zapisywać wspomnienia? Skąd wzięła się Duchacka Altana? Kto przygarnął starego psa? I dlaczego drzewa są najlepszym prezentem dla naszych dzieci i wnuków? – w takim klimacie upłynęło autorskie spotkanie JAROSŁAWA KAJDAŃSKIEGO, redaktora naczelnego Wiadomości, które odbyło się w sobotę 9 grudnia w Domu Kultury Wola Duchacka przy ul. Malborskiej 98 w Krakowie.

 

Zapisywanie wspomnień jest dla Autora naturalną sprawą, bo wiele lat wcześniej dał się porwać dziennikarskiej pasji. Współpracował m.in. z magazynem “Świat”, “Czasem Krakowskim”, “Tygodnikiem Solidarność”, by potem w końcu założyć własną, niezależną gazetę “Wiadomości”, która ukazuje się w krakowskim Podgórzu już blisko 30 lat. Wspomnienia i anegdoty, które zostały umieszczone w książkach “Mój Kraków, mój Szczecin, moje Kresy” oraz “Mój alfabet. (Kraków, Szczecin, Kresy)” to krótkie formy prozatorskie, opisane reporterskim piórem. Są to miejsca, postacie i sytuacje, a wśród nich także refleksyjne wstawki i filozoficzne przemyślenia, które pozwalają zatrzymać się na kartach książki na dłużej: 

“Pierwsze było Słowo, a za nim przyszła kreacja, a wraz z nią destrukcja. Słowem można wszystko, ma moc, może zranić i zabić, może ocalić i dać nadzieję, może wyzwolić, może ukoić. Lekceważymy słowa, albo przeceniamy, nie wierzymy im. Nie znamy ich miary, zapominamy, Rzucamy je na wiatr, bierzemy do siebie. Mówmy dobre słowa, szanujmy je, nie żałujmy ich, nie zostawiajmy na potem. Choćby czarodziejskie słowa “proszę, dziękuję, przepraszam. Dobre słowa stawiajmy za wzór, niech nas prowadzą”.

Duchaccy bardowie

W grudniowym spotkaniu aktywnie uczestniczyli Krzysztof Janik i Jaro Gawlik, którzy zadeklamowali i utwory poetyckie Jarosława Kajdańskiego, wydane w tomiku  “Wiersze z lat minionych”. Był to cudowny akcent artystyczny tego wieczoru, uatrakcyjniony starymi fotografiami wyświetlanymi na ekranie projektora. 

Szczególne wrażenie zrobiła poruszająca “Ballada o starym psie”, którą Panowie zaśpiewali przy akompaniamencie gitary. Mistrzowskim wykonaniem zyskali wśród publiczności miano bardów Woli Duchackiej i nie ma w tym ani grama przesady. Nagrania dostępne są na Facebooku, w grupie Park Duchacki, udokumentowane na filmach i zdjęciach przez Bożenę Izabellę Kiedacz. Polecamy!

Park Duchacki i walka o jego utworzenie przewijała się wielokrotnie podczas tego wieczoru. Można powiedzieć, że w powietrzu unosił się duch tego parku. Od razu było widać, że jest to oczko w głowie osób zgromadzonych. Temat zieleni, przyrody, natury to także stały motyw w twórczości Jarosława Kajdańskiego:

“Miałem kiedyś sen… Siedziałem w gaju, a wokół rosły drzewa na planie zegara, 12 drzew takich, jak jawor, miłorząb, dąb, buk, sosna, brzoza, kasztanowiec, klon, świerk, modrzew, lipa, akacja… Drzewa zasadzone i rosnące w oddaleniu tak, aby po czasie kontemplować ich koronę, ich światło i cień. Możesz usiąść w środku, patrzeć na wybrane drzewo, możesz usiąść pod każdym z nich patrząc na resztę zegara. To powinniśmy zostawić naszym dzieciom i wnukom, aby też mogły porozmawiać z drzewami, wsłuchać się w to, co każde z nich ma nam do powiedzenia. Taki sen. Może Ty go spełnisz, może macie taki skrawek ziemi”.

Trzy miejsca w sercu

W swojej twórczości Jarosław Kajdański odwołuje się do trzech miejsc: Szczecina, Krakowa i Kresów. Autor urodził się w Szczecinie w 1959 roku, studiował medycynę na Pomorskiej Akademii Medycznej. Od 1981 roku mieszka w Krakowie, gdzie studiował psychologię i filologię polską na Uniwersytecie Jagiellońskim. W Krakowie jego ukochaną dzielnicą jest Podgórze, a dziś mieszka na terenie dzielnicy Podgórze Duchackie. Kresy natomiast pojawiły się w literaturze, ponieważ są ulubioną destynacją podróżniczą Autora. 

Spotkanie w Domu Kultury Wola Duchacka przy ul. Malborskiej było klimatyczną, sentymentalną podróżą w świat literatury, reportażu, wspomnień. Mogliśmy bardziej poznać autora książek, z których kilka z pewnością zostały przeznaczone na gwiazdkowy prezent. Mam szczerą nadzieję, że odbędą się kolejne tego typu imprezy i że będę miała szansę w nich uczestniczyć. 

-To spotkanie było dla mnie bardzo ważne, denerwowałem się przed nim, bo nie miałem programu o sobie. Dzięki Paulinie Polak, dzięki Krzyśkowi Janikowi i Jarowi Gawlikowi (z którymi tworzymy Duchacką Altanę) oraz dzięki przybyłym gościom, a wreszcie Domowi Kultury na Woli  – mogłem przenieść się w czasy minione. Mam nadzieję, że było ciekawie – podsumowuje Jarosław Kajdański. 

 

Paulina Polak
Zdjęcia: Agnieszka Dyrek i  Bożena Izabella Kiedacz

Share Button