W dzielnicy Swoszowice znajduje się Fort 51 1/2 „Wróblowice”, wchodzący w skład Twierdzy Kraków. Od 2012 roku cały zespół fortyfikacji z budynkiem, zielenią maskującą i reliktami baterii polowej, znajduje się w rejestrze zabytków, a od 2013 roku działa w nim muzeum.
„Gdy zapomnimy o wojnie, nigdy nie będziemy potrafili cieszyć się pokojem” *
Najmłodsze w Krakowie, a zarazem jedno z najlepiej wyposażonych w Europie w eksponaty z okresu I wojny światowej. – Na otwarciu pojawiło się ok. 1 tys. osób. Byliśmy szczęśliwi i zaskoczeni tak dużym zainteresowaniem, jednak uświadomiło nam to również, iż jest zapotrzebowanie ludzi na wiedzę nt militariów z okresu I i II wojny światowej – mówi ZBIGNIEW FELIKSIEWICZ, dyrektor muzeum oraz prezes fundacji „Gloria Fortibus” (Chwała Walecznym).
Idea i chęci
Początek Muzeum Spraw Wojskowych wziął się z pewnej idei i entuzjazmu pasjonatów zabytkowych militariów. Jak wspomina Feliksiewicz: – Z mojej strony wyglądało to tak: w domu miałem bardzo dużo różnych pamiątek z okresu I i II wojny światowej i cały czas coś przybywało. Łapałem się na tym, że wszystkich znajomych oprowadzam po moich zbiorach. Był to impuls do rozpoczęcia poszukiwań miejsca na muzeum.
Idealnym byłby oczywiście fort. Wraz z przyjaciółmi założyliśmy Muzeum Spraw Wojskowych, którego nazwa i znak nawiązuje do przedwojennego Ministerstwa Spraw Wojskowych i przystąpiliśmy do pracy. W Urzędzie Wojewódzkim dowiedzieliśmy się o możliwości wydzierżawienia Fortu 51 1/2 „Wróblowice”, dzisiaj zwanym Swoszowice, który jest częścią Twierdzy Kraków, a Urzędowi kiedyś służył za archiwum. Dzięki temu jego stan był niemal niezmieniony, w przeciwieństwie do fortów ogólnodostępnych. A tak z ciekawostek dodam, że to tu swego spoczywała rzeźba Lenina z Nowej Huty…
Kompletowanie ekspozycji
Wszystkie eksponaty wypożyczane są lub przekazywane przez kolekcjonerów, bądź zwykłych ludzi, którzy postanowili podzielić się swoimi pamiątkami. Często są to zdjęcia rodzinne, z którymi wiąże się duży sentyment albo znalezione gdzieś na strychu elementy uzbrojenia czy ekwipunku żołnierskiego.
Muzeum finansowane jest również przez prywatnych sponsorów. Jak mówi dyrektor Feliksiewicz: – Jesteśmy wdzięczni za każdy rodzaj pomocy dla zachowania naszej historii, dla pamięci o sprawach i ludziach, którzy kiedyś poświęcali życie, aby bronić naszej Ojczyzny. A co najważniejsze, działo się to tutaj, blisko nas, w Krakowie, w Swoszowicach…
Plany na przyszłość
Dzięki współfinansowaniu z Narodowego Funduszu Rewaloryzacji Zabytków Krakowa udało się do tej pory zrealizować 2 projekty dot. przyszłości MSWojsk. Pierwszy to dokumentacja planu przywrócenia pierwotnego wyglądu budynku fortu. Drugi projekt objął plan zagospodarowania niemal 9 ha terenu zielonego przynależącego do działki. – Chcielibyśmy zadbać o uporządkowanie terenu oraz o oryginalny drzewostan, który jest wypierany przez inwazyjne gatunki roślin. W czasach budowy fortyfikacji nasadzone były tu drzewa maskujące takie jak: robinia akacjowa, świerk, wierzba i kolczaste krzewy. Chcemy też stworzyć park linowy, strzelnicę, ścieżki militarne i ogólnie miejsce do aktywności fizycznej – wylicza dyrektor Feliksiewicz.
Dla zwiedzających
5 września ub.r. odbyło się w MSWojsk oficjalne zakończenie obchodów 600-lecia lokacji Swoszowic oraz otwarcie szlaku turystycznego „Siarczane Korzenie” przez Prezydenta Miasta Krakowa Jacka Majchrowskiego, a także czasowej wystawy o górnictwie siarkowym.
Muzeum Spraw Wojskowych można zwiedzać w każdą niedzielę w godzinach 11-18. Wstęp kosztuje tylko 10 zł, a dla dzieci symboliczną złotówkę. Więcej informacji znajduje się na stronach internetowych:
www.mswojsk.com oraz www.facebook.pl/mswojsk
Elżbieta Ćwik
fot. (EĆ), archiwum Muzeum
*Mottem muzeum jest łacińska sentencja Si bellum omittimus, nunquam pace fruemur,
czyli „Gdy zapomnimy o wojnie, nigdy nie będziemy potrafili cieszyć się pokojem”.
Dodaj komentarz