Reklama

Park Duchacki
Wiadomości Podgórze
Napisz do nas!
Coś ciekawego dzieje się w Twojej dzielnicy?

Poinformuj nas, prześlij zdjęcia: wiadomości.krakow@wp.pl

GDZIE SĄ TWARDE I NIEZBITE DOWODY? 17 września 1939. Nie było sowieckiego ataku na Polskę, Armia Czerwona zajęła tereny zachodniej Białorusi i Ukrainy, zamieszkałe przez rdzenną ludność, która poprosiła Armię Czerwoną o bratnią pomoc. Katyń, 1940. Czy jest niezachwiana pewność, że to zrobili Rosjanie, skoro przez jakiś czas podejrzewani byli Niemcy? W mundur enkawudzisty mógł się ktoś przebrać, a podpisy sfałszować. Zamach na Papieża, 1981. Na jakiej podstawie podejrzenia padają na ZSRR, skoro zamachu dokonał Turek na zlecenie Bułgarów. Próba otrucia prezydenta Ukrainy Juszczenki w 2004. Są tylko nieudowodnione poszlaki. Rok 2014, aneksja Krymu na prośbę ludności, co poprzedziły działania militarne prowadzone przez „zielonych ludzików”. Rok 2014. Zestrzelenie samolotu malezyjskiego lecącego z Amsterdamu nad terenem zajętym przez separatystów donieckich. Holenderski urząd ds. bezpieczeństwa (OVV) stwierdził, że „został zestrzelony przez wyprodukowany w Rosji pocisk Buk”, co zostało wcześniej zdyskredytowane przez stronę rosyjską. Komu wierzyć? Rok 2018, Salisbury. Atak na podwójnego agenta Skripala na terenie Wielkiej Brytanii przy użyciu środka chemicznego produkowanego w Rosji. A może ktoś go Rosjanom wykradł? Nie ma dowodów, są tylko poszlaki.

MIĘDZY BŁAZNEM A KAPŁANEM. Najbardziej smutnymi ludźmi na świecie są klauni. Cierpią na depresje, które (jak choćby Robina Williamsa) prowadzą do samobójczej śmierci. Zabijają ich oczekiwania świata zewnętrznego, które wbijają każdego z nas w maskę, którą sami sobie wykreowaliśmy. Im maska bardziej nieadekwatna, niedobrana, uwierająca, tym dotkliwszy ból istnienia. Na drugim biegunie jest maska kapłana, proroka, przywódcy, który też gra swoją rolę na wysokich diapazonach, bo to zapewnia mu byt i pozycję. Jeden i drugi wybrali ciężką, dramatyczną rolę, ale czy należy im się współczucie? Nawet gdy je po ludzku okażemy, przerobią to na kolejne widowisko i sztuczkę. W swoim czasie temat ten poruszał w eseju „Kapłan i Błazen”, Leszek Kołakowski, a jednym z najbardziej zafascynowanych tym i uzdolnionych jego uczniów był Adama Michnik. Bo też rolę błazna rozpisał Kołakowski nad wyraz ambitnie, przypisując mu cechy… kapłana, kreując z niego bohatera, szczególnie oczekiwanego w czasach tyranii komunistycznej.  A jaką my maskę nosimy na co dzień, w pracy, w domu? Ważne, aby zachować dystans do każdej odgrywanej roli, nie przybijać się do niej, zachować równowagę i higienę psychiczną. Na to pozwala poczucie humoru, które zdemaskuje każdy fałsz i blagę, spuści nadęcie, przyniesie ulgę, przywoła uśmiech. 🙂

OSKARŻAM WŁADZE KRAKOWA. Jako jeden z kluczników Parku Duchackiego oskarżam władze miasta o niedopełnienie swoich zobowiązań wobec mieszkańców. Gdy we wrześniu 2007 roku Dzielnica XI podjęła uchwałę o „ochronie terenów podworskich na Woli Duchackiej”, wydawało się, że szanse na to są niewielkie. Trzeba było zbudować od podstaw forum publiczne, zmobilizować całą społeczność lokalną, także w wymiarze ogólnomiejskim, powołać opiniotwórcze gremia, przekonywać nieprzekonanych, pozyskiwać orędowników, podjąć batalię medialną – aby krok po kroku, z oporami, z trudnościami przepychać ideę Parku Duchackiego. Udało się wykreować jego mit. To był ogromny wspólny wysiłek. Jako strona społeczna wykonaliśmy tytaniczną pracę, spełniliśmy wszystkie piętrzone przed nami wymagania, można powiedzieć, że projekt naszego Parku zanieśliśmy decydentom Krakowa pod ich gabinety. Po blisko 11 latach można to podsumować – kompromitacja!

Jarosław Kajdański

Share Button