Zima zbliża się wielkimi krokami, a to trudny czas nie tylko dla ludzi. Choć słowa te mogą zabrzmieć brutalnie, w wielu przypadkach życie zwierząt w tym okresie zależy od nas. Zróbmy zatem wszystko, aby w miarę możliwości im je ułatwić.
Nie kupuj, adoptuj
To hasło coraz częściej pojawia się w mediach – i słusznie, zachęca bowiem do tego, aby dać dom bezdomnym zwierzętom. Wiele psów i kotów czeka w schroniskach oraz fundacjach, za ich przygarnięcie nie trzeba zapłacić nawet złotówki, można natomiast zyskać ogromną wdzięczność. Jeszcze nie tak dawno temu Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami prosiło o pomoc pieniężną i rzeczową, teraz apeluje przede wszystkim o adopcje, które mogą dać jego podopiecznym szansę na nowe, lepsze życie.
Proces adopcji jest bardzo prosty, a wszystkie szczegóły znaleźć można na stronie schroniska[1], na pytania chętnie odpowiedzą też wolontariusze fundacji, takich jak np. MAMY KOTA[2]. Na stronach internetowych i w mediach społecznościowych każdego dnia „reklamuje się” mnóstwo potrzebujących psów i kotów i zwykle właśnie w ten sposób skradają one serca przyszłych opiekunów. W razie potrzeby zawsze można jednak zwrócić się do wolontariuszy, którzy pomogą dobrać najlepszego przyjaciela, chociażby pod kątem charakteru (naszego i zwierzaka), stylu życia czy warunków, jakimi dysponujemy.
Dom tymczasowy
Kolejną opcją, bardzo poszukiwaną zwłaszcza przez fundacje, jest zostanie domem tymczasowym, czyli zapewnienie zwierzętom schronienia do momentu, aż znajdą one stałego opiekuna. Na czym dokładnie to polega? Poniżej wyjaśnienie z fundacji MAMY KOTA:
Aby zostać domem tymczasowym, potrzeba trochę dobrego serca, trochę czasu i trochę miejsca w domu. Niektórzy oczywiście mogą sami kupować jedzonko, żwirek czy opłacać weterynarza, ale z reguły to my staramy się zapewnić wszystko, co potrzeba i służymy radą. Prosimy tylko, aby zgłaszające się osoby były odpowiedzialne, żeby przemyślały, jakim zwierzakiem (czy np. młodym rozbrykanym czy starszym śpiochem) i na jak długo mogą się zaopiekować, żeby się nie zniechęcały (jeśli np. kot jest zestresowany), żeby były cierpliwe (jeśli zadajemy pytania), ale poza tym współpraca z nami jest lekka, łatwa i przyjemna
Okienko życia
Co jednak, jeśli nie mamy możliwości stania się dla żadnego zwierzaka ani domem stałym, ani tymczasowym? Czy mimo wszystko możemy w jakiś sposób pomóc? Oczywiście, że tak! Przede wszystkim zapewnijmy, aby zwierzęta wolno żyjące (mowa tu głównie o kotach) miały możliwość schronienia się przed zimnem – czasem wystarczy uchylić okienko piwniczne, by uratować im życie. Coraz bardziej popularne stają się też lekkie, styropianowe budki. Żeby je przygotować, wystarczy wyciąć otwór-wejście w styropianowym pudle, gotowy domek można również kupić. Najlepiej umieścić go gdzieś wyżej i pod zadaszeniem, a do środka włożyć polar, który trzyma ciepło i nie pochłania wilgoci.
Kolejną istotną kwestią jest dokarmianie. Zdarza się, że głodne zwierzęta żywią się resztkami ze śmietników, które mogą być dla nich szkodliwe. Starajmy się zatem zadbać o to, aby mogły zjeść to, co im nie zaszkodzi – nie musi to być droga karma, ważne, żeby była bezpieczna. Zimą najlepsza jest karma sucha, ponieważ nie zamarza i nie zmienia konsystencji, jeśli tylko znajduje się pod zadaszeniem. W przypadku zwierząt przebywających w pomieszczeniu (np. piwnicy) można również bez problemu zostawiać im do jedzenia karmę mokrą.
Chleb nie dla ptaków
Na zakończenie wspomnijmy jeszcze o ptakach, czyli zwierzętach, które zimą dokarmiamy chyba najczęściej, niestety, nie zawsze we właściwy sposób. Podawanie ptakom resztek ludzkiego pożywienia, zwłaszcza białego pieczywa, może wcale nie wyjść im na dobre, doprowadzając nawet do chorób takich jak kwasica czy tzw. zespół anielskiego skrzydła (deformacja ostatniego stawu w skrzydle).
Co zatem wrzucić do karmnika zamiast chleba?
– ziarna zbóż, np. pszenicę, owies, kukurydzę, sezam, siemię lniane,
– słonecznik – łuskany lub nie, ważne, żeby nie był solony!
– orzechy (nieprażone) – najlepiej rozdrobnione, by ułatwić ptakom jedzenie,
– owoce – np. jabłka, gruszki, banany, rodzynki.
Nie zapominajmy również o wodzie, która zimą potrzebna jest zwierzętom tak samo, jak latem. Podczas mrozów dobrze sprawdzi się woda ciepła, ale nie gorąca, gdyż dłużej pozostanie niezamarznięta.
Tekst: Barbara Bączek
[1]
[1] https://www.schronisko.krakow.pl/Adopcje/PROCEDURY_I_WZORY_ANKIET/
[2]
[2] https://mamykota.pl/