Niemal każdego dnia słyszymy o bezdomnych zwierzętach potrzebujących pomocy, a schroniska i fundacje są przepełnione. Dodatkowo rozpoczął się właśnie „sezon kociakowy”, kiedy to pojawia się wiele małych kotków, często pozbawionych opieki matki, zdanych jedynie na łaskę człowieka. Dlatego razem z Grupą MAMY KOTA zachęcamy, aby zastanowić się, czy w domach i sercach naszych czytelników nie znalazłaby się odrobina wolnego miejsca…
Nie kupuj, adoptuj
To hasło coraz częściej pojawia się w mediach – i słusznie, zachęca bowiem, aby dać dom bezdomnym zwierzętom. Proces adopcji jest bardzo prosty, wystarczy kilka formalności, aby zyskać wspaniałego towarzysza. Wolontariusze chętnie wyjaśnią wszystkie wątpliwości, pomogą też dobrać najlepszego przyjaciela pod kątem charakteru (naszego i zwierzaka), stylu życia czy warunków, jakimi dysponujemy. Można również liczyć na ich wsparcie już po adopcji, gdyby pojawiły się jakiekolwiek problemy czy nieprzewidziane wcześniej okoliczności.
Dlaczego nikt mnie nie chce?
Niestety, niektóre zwierzęta na dom czekają bardzo długo, a w ich oczach zauważyć można coraz bardziej już gasnącą nadzieję na znalezienie swojego ukochanego człowieka. Gdyby umiały mówić ludzkim głosem, pewnie zapytałyby „Dlaczego nikt mnie nie chce?”
Przyczyn takich sytuacji może być kilka – czasem jest to choroba, wymagająca regularnych kontroli u weterynarza, innym razem sugerowana adopcja w dwupaku, jeśli np. koty są ze sobą zżyte i tymczasowi opiekunowie woleliby ich nie rozdzielać. Są też zwierzęta, które wydają się po prostu zbyt zwyczajne – nie wyróżniają się szczególnym umaszczeniem, nie przyciągają swoją przebojowością, lecz cierpliwie czekają, aż ktoś je zauważy.
Poniżej przedstawiamy kilka kotów, przebywających aktualnie pod opieką Grupy MAMY KOTA. Może dzięki Wam, drodzy czytelnicy, do któregoś z nich los w końcu się uśmiechnie? Wszystkie szukają domów niewychodzących.
BINGO – najgorszy los w kociej loterii
Bingo to ok. 3-letni kocurek, którego życie zdecydowanie nie oszczędzało. Jakiś czas temu doznał poważnego urazu, na skutek którego konieczna była amputacja łapy. Możemy się tylko domyślać, co wtedy przeżył i jak walczył, nie mogąc sam się poruszyć przez kilka dni… Na początku swojego pobytu w domu tymczasowym był przerażony, a jego smutne oczka było widać z daleka. Na szczęście dziś to już wspomnienie, Bingo jest pełen chęci do życia i zabawy i nawet brak jednej łapki nie przeszkadza mu w bieganiu i skakaniu. Niestety, wykryto u niego przewlekłą chorobę nerek, dlatego szuka domu, który będzie czuwał nad jego zdrowiem.
Kontakt w sprawie adopcji: 537 860 068.
DYZIO – ostatni z braci wciąż bez domu
Dyzio to jeden z trzech braci, dzieci bezdomnej zdziczałej kotki, urodzonych pod koniec lipca 2024 roku na jednym z krakowskich osiedli. Dwóch pozostałych – Roland i Józio – znalazło już domy, a Dyzio cały czas czeka… Uwielbia inne koty i lubi ludzkie towarzystwo, jest zdrowy, nie stwarza też żadnych problemów wychowawczych poza zamiłowaniem do kwiatów doniczkowych. Wymaga tylko odrobiny cierpliwości – początkowo jest nieco wycofany w relacjach z człowiekiem, ale gdy da mu się czas na zaufanie, głaskany zaczyna mruczeć jak traktor. Najlepiej by było, gdyby znalazł dom, w którym jest już inny kot.
Kontakt w sprawie adopcji: 793 199 398.
LUCEK I LUCYNKA – kochane, ale zwyczajne buraski
Lucek i Lucynka to ok. 1,5-roczne rodzeństwo, które także najchętniej zamieszkałoby razem lub z innym kocim przyjacielem. Ich największą „wadą” wydaje się być umaszczenie, niestety buraski często długo pozostają niezauważane. Lucek w przeszłości wygrał z ciężką chorobą, ale podobnie jak jego siostra jest już zdrowy i gotowy do przeprowadzki. Oboje kochają zabawy i pieszczoty, są spragnieni kontaktu z człowiekiem, lecz w ich oczach coraz częściej gości smutek, jakby zaczynały czuć, że są zbyt zwyczajne, aby ktoś je pokochał…
Kontakt w sprawie adopcji: 600 905 923.
Zapraszamy również na stronę https://mamykota.pl/, gdzie znaleźć można więcej zwierząt szukających swojego domu na zawsze.
Tekst: Barbara Bączek
Zdjęcia: z archiwum Grupy MAMY KOTA
