Reklama

Park Duchacki
Wiadomości Podgórze
Napisz do nas!
Coś ciekawego dzieje się w Twojej dzielnicy?

Poinformuj nas, prześlij zdjęcia: wiadomości.krakow@wp.pl

DŁONIE. Schodzą za mną stromą drogą w dół na przystanek autobusowy. Chodnik wąski że trudno się zmieścić. Dziewczynka mnie wyprzedza, chuda taka jak szparag. Za mną słyszę rozmowę babci z córką, która wypytuje co robią, gdzie idą, jak sobie radzą. Babcia odpowiada, że wszystko w porządku, jadą tam, gdzie się dzieciom podoba. –  A czy jedzą, dopytuje córka. Babcia próbuje uspokajać, ale patrząc na wychudzoną dziewczynkę, rozumiem dobrze jej wyjaśnienia. Wyprzedzają mnie, babcia chce mieć wyrywną wnuczkę na oku. Chłopiec też chce iść samodzielnie, bo jest ku temu okazja. Babcia idzie nie przerywając rozmowy, lewą dłoń trzyma z tyłu otwartą jak podstawkę. Chłopiec co jakiś czas podchodzi i wkłada swoją małą dłoń, jakby pieczętując swoją obecność.

CYFRYZACJA. Dostaliśmy awizowaną przesyłkę  z Urzędu Miasta do odbioru na osiedlowej poczcie. Kolejka jak fiks, jedna pani za okienkiem robi wszystko. Ludzie toczą wściekłym wzrokiem i przebierają nogami. Stoję w kolejce już pół godziny, wreszcie wchodzę. Myślałem, że będzie tylko myk-myk, z ręki do ręki, awiza mam przygotowane, dowody osobiste  też. Pani wynajduje nasze pisma, najpierw do żony, odrywa kwit od koperty i daje mi do pełnego podpisania z datą potwierdzenie odbioru, to samo w moim przypadku. To nie koniec procedur, bo jeszcze muszę to samo zrobić na tablecie, na szczęście tablet jest duży i udaje mi się zmieścić wymagane podpisy z datą, osobno dla żony, osobne dla mnie. Gorzej gdy z czymś takim przychodzi listonosz, bo on tablet ma mniejszy, dlatego większość takich pism odsyła do awiza, do mnie już na pewno nie przyjdzie, bo wyprowadziłem go z równowagi nie mieszcząc się z pełnym podpisem i datą w małym ekranie… Teraz najprostsza sprawa na poczcie zajmuje więcej czasu niż kiedyś. Nawet kupno znaczka pocztowego wymaga odnotowań w systemie komputerowym. Rzeczywistość cyfrowa, odhumanizowana, nie można ufać ludziom, wszyscy są potencjalnymi oszustami, system musi mieć kontrolę nad wszystkim. Jak tu nie być antysystemowcem! Cyfryzacja jest dla systemu sprawowania władzy, kontroli samej siebie. Najprostsza czynność podlega systemowi. Trzeba by porozmawiać z pracownikami poczty jak to widzą. Problem od lat polega także na tym, że oszczędzają na zatrudnieniu pracowników, przez co wymagane procedury kumulują się i spiętrzają na jednej kasjerce i tłumowi klientów. Dzisiaj na poczcie znowu jedna pani w okienku, a takich okienek są trzy i kiedyś wszystkie były obsadzone.

OD ZAGROŻENIA DO ZAGROŻENIA. Od rana do nocy alarmują zagrożeniami. Zagrożeniem jest upalna pogoda albo ulewne deszcze, albo susza, albo wiatr. Zagrożeniem jest człowiek stojący w bramie, inni ludzie, obcy w kolejce. Zagrożeniem jest towar, może być nieświeży, albo skażony. Zagrożeniem jest szkoła, przedszkole i praca. Zagrożeniem jest choroba, nawet jeśli jej nie ma, ale może być, trzeba uważać i zapobiegać, profilaktykę zapewnią badania i szczepienia. Zagrożeniem jest ruch uliczny, tak zmotoryzowanych, jak pieszych. Zagrożeniem są podróże, inwestycje, zabawy, spotkania z ludźmi. Zagrożeniem jest przyroda, las, kwitnące łąki, zwierzęta, wszystko co dzikie. Bębnią o tym w mediach, na każdym kroku, wybijają na pierwszy plan. Życie w nieustannym zagrożeniu, nie znasz dnia ani godziny. Strach, niepewność i lęki. Trzeba być bardzo ostrożnym. Tak kreują zachowania, manipulują nami. Jak nie ma zagrożenia, trzeba je wymyślić, podać jako newsa. Zarządzanie zagrożeniami daje władzę. Ja pokazuję gest Kozakiewicza.

Z NAWIĄZKĄ. Informacja jest dźwignią wszystkiego, dezinformacja i manipulacja także. Informacje są podawane z przesadą, z nawiązką, są podkładane pod strach i agresję. Nie ma odpowiedzialności za podawane informacje, bo nie ma dziennikarzy, są rzecznicy i sensaci, którzy mają zadanie podbijać bębenki. Zdezorientowanych, roztrzęsionych ludzi łatwo pchać jak stado. Podgrzewanie emocji, powtarzanie kłamstw są domeną współczesnej polityki. Jesteśmy coraz bardziej wplątani w matrixa poprzez różne komunikatory i publikatory. Nie wierzmy im bezgranicznie, nie dajmy sobą sterować. Polegajmy na sobie: na naszej wiedzy, doświadczeniu i intuicji. Nie dajmy się zwariować!

Jarosław Kajdański

Share Button