29 stycznia odbył się w Krakowie, pod pomnikiem Adama Mickiewicza
w Rynku Głównym, wiec poparcia „Solidarni z Ukrainą”.
Przybyło ponad 200 osób, głównie młodzi ludzie, przede wszystkim Ukraińcy studiujący w Krakowie i ich polscy przyjaciele, ale było też sporo osób, pamiętających polskie dramatyczne wydarzenia ze stanem wojennym włącznie, którzy chcieli wyrazić swoją solidarność z walczącą o demokrację Ukrainą i jej prawo do przynależności do wspólnoty europejskiej.
Część Rynku między pomnikiem Mickiewicza i kościołem Mariackim wypełniły polskie i ukraińskie flagi. Odśpiewano hymny obu państw, zmówiono także modlitwę za ukraińskie ofiary protestu.
Wiec prowadzony był przez liderów akcji społecznej „Solidarni z Ukrainą”: Mykołę Mańko oraz Żannę i Łukasza Słoniowskich, którzy stali pod żółto-niebieskim transparentem „Solidarność – znaczy wolność. Polska z wami razem!”. Pełno było też innych polsko-ukraińskich haseł, jak „Kraków z Wami”, czy „Stop torturowaniu ludzi na Ukrainie” – transparent trzymany przez dziewczęta.
Głos zabrali także prof. Włodzimierz Mokry, kierownik Katedry Ukrainoznawstwa
na Uniwersytecie Jagiellońskim oraz radny miasta Adam Kalita (z klubu PiS), który odczytał projekt rezolucji.
W Kijowie od końca listopada ub. roku trwają protesty antyrządowe. Rozpoczęły się one po decyzji władz ukraińskich o niepodpisaniu (zadeklarowanej wcześniej) umowy stowarzyszeniowej z UE. Doszło do starć między milicją i przeciwnikami rządów prezydenta Janukowycza, jest od kilku do kilkunastu ofiar śmiertelnych i wiele rannych. Brutalność oddziałów „Berkutu” obiegła cały świat.
Pokojowa demonstracja w Krakowie była jedną z wielu akcji poparcia w Polsce, ale też nie brakuje krytycznych obaw o przyszłość Ukrainy, deklarowaną przez nacjonalistyczną neobanderowską część ukraińskiej opozycji. Obawy te artykułuje część polskich środowisk prawicowych i niepodległościowych. Przeważa jednak idea pokojowego solidaryzmu „za waszą wolność i naszą”.
Tekst i zdjęcia: Jarosław Kajdański
Dodaj komentarz