30-lecie pracy twórczej i 70. urodziny Zygmunta Adamkiewicza
ZYGMUNT ADAMKIEWICZ to mieszkaniec Kurdwanowa, emerytowany nauczyciel i wicedyrektor Zespołu Szkół Mechanicznych nr 1 im. Szczepana Humberta, poeta, śpiewak, kompozytor, autor tekstów piosenek, członek zespołu pieśni słowiańskiej „Prasłowianki”, aktor, działacz społeczny… Dlaczego angażuje się w tak wiele spraw? – Lubię coś robić dla ludzi, pomagać im w rozwijaniu siebie i pasji. Jako pedagog robiłem to całe życie i na emeryturze nie zamierzam przestać.
Dzieciństwo, wiersze i Gorlice
Zygmunt Adamkiewicz urodził się 12 października 1945 r. we wsi Bystra i tam też uczęszczał do podstawówki. Później rozpoczął naukę w Liceum Ogólnokształcącym im. Kromera w Gorlicach. Tak wspomina ten czas: – Przez pierwsze 2 lata przemierzałem na piechotę ok. 10 km, aby dotrzeć punktualnie do szkoły. W tym czasie nie było dobrej szosy i do wsi nie dojeżdżały autobusy… A w szkole nigdy nie lubiłem matematyki, za to lubiłem język polski. Coraz częściej pisałem wiersze i to nawet na zamówienie. Szczególnie podobały się te okolicznościowe, na specjalne wydarzenia i rocznice, napisane dla członków rodziny. Tworzyłem też teksty piosenek, do których komponowałem melodie. Nut nie znałem, dlatego zazdrościłem mojemu bratu, że się uczy w szkole muzycznej.
Młodość, śpiew i Kraków
Po zdaniu matury dostał się na pedagogikę z biologią na Uniwersytecie Jagiellońskim i zamieszkał w Domu Akademickim „Żaczek”. W czasie wolnym od nauki zaczął rozwijać swoje pasje muzyczno-aktorskie. – Zostałem przyjęty do Studenckiego Teatrzyku Piosenki UJ „Sowizdrzał”, potem byłem solistą w Zespole Pieśni i Tańca UJ „Słowianki”, gdzie z bratem śpiewałem pieśni bałkańskie. Uczestniczyłem w różnych konkursach piosenki, na których zostałem zauważony – miałem możliwość wstąpienia do Zespołu Pieśni i Tańca „Śląsk”, z czego zrezygnowałem, gdyż nie chciałem przerywać studiów – opowiada pan Zygmunt.
Dojrzałość, praca i nauka
W 1969 r. obronił pracę magisterską i związał swoje życie zawodowe ze szkolnictwem średnim. Na początku pracował i mieszkał w Nowej Hucie, a następnie przeprowadził się na Kurdwanów, gdzie w 1987 r. otrzymał spółdzielcze mieszkanie. W okresie trudnym politycznie, tj. w stanie wojennym, pełnił funkcję wicedyrektora w Zespole Szkół Zawodowych nr 1. Podlegał różnym partyjnym naciskom, którym się nie poddał. W efekcie musiał zmienić miejsce pracy i przeniósł się na stanowisko pedagoga szkolnego w Zespole Szkół Mechanicznych nr 1. Wkrótce został oddelegowany do Oddziału Doskonalenia Nauczycieli na stanowisku metodyka do spraw wychowania. Po powrocie do „mechanika”, pod koniec swojej kariery zawodowej objął funkcję wicedyrektora. Na wcześniejszą emeryturę odszedł w 2001 r. Pan Adamkiewicz wykształcił wiele pokoleń nauczycieli praktycznej nauki zawodu. W Pedagogicznym Studium Technicznym wykładał pedagogikę i psychologię. Był cenionym przez młodzież nauczycielem i wychowawcą. Obecnie prowadzi zajęcia z psychologi pracy na kursach dających uprawnienia pedagogiczne.
„Prasłowianki”, przyjaźń i muzyka
Równolegle rozwijała się też jego działalność artystyczna i pasje – był jednym z pomysłodawców założenia w 2010 r. Stowarzyszenia Wychowanków i Przyjaciół ZPiT UJ „Słowianki”. W jego ramach powstał Zespół Pieśni Słowiańskiej „Prasłowianki”, w którym jest solistą. – Spotykaliśmy się towarzysko z dawnymi członkami zespołu „Słowianki”. Wszyscy nadal byliśmy na bardzo wysokim poziomie wokalnym i pełni chęci do działania. Z okazji 50-lecia istnienia zespołu postanowiliśmy nagrać płytę z najpopularniejszymi piosenkami z dawnego repertuaru. I w pewnym momencie stwierdziliśmy, że dlaczego by nie reaktywować zespołu? Jesteśmy już nieco zbyt wiekowi, aby działać pod hasłem „Słowianki”, my już jesteśmy „Prasłowianki”. I przyjęło się. Koncertujemy w Małopolsce, krakowskich klubach, a w krakowskim Podgórzu często można nas usłyszeć w Domu Kultury SM „Kurdwanów Nowy”. Występowaliśmy też w 2013 r. na 20. edycji festynu „Jesień Kurdwanów”.
„Złoty Klon”, poezja i pasje
Działał, i nadal to robi, również jako poeta oraz pisarz. W 1985 r. opublikował swój pierwszy wiersz w tygodniku „Dunajec”, dzięki czemu w tym roku obchodzi 30-lecie pracy twórczej. Dotąd ukazało się 5 tomików jego wierszy oraz książka pt. „Brama”. Ostatni tomik pt. „Ziemia moja ojczysta” wydał w 2014 r. Był też założycielem grupy poetycko-literackiej „Złoty Klon” – Dowiedziałem się, że na Kurdwanowie jest sporo utalentowanych poetów, że to nie tylko dzielnica, w której królują przemoc i tzw. „blokersi”. Postanowiłem coś zmienić w postrzeganiu naszego osiedla, zorganizować swój wieczór poetycki i zaprosić owych poetów. Pomysł okazał się strzałem w 10. Zaczęliśmy spotykać się regularnie, odkrywać młode talenty, doskonaliliśmy swój warsztat… „Złoty Klon” działał do 2009 r., gdyż poeci byli już gotowi do usamodzielnienia się.
Zygmunt Adamkiewicz nadal opiekuje się młodymi i niepełnosprawnymi poetami, „wyjmuje ich wiersze z szuflady”, pomaga wydać tomiki. W ten sposób odkrył m.in. Pawła Kękusia oraz Martę Dąbkowską. – Jestem emerytem, ale nadal jestem pedagogiem. Uwielbiam spotkania z młodymi ludźmi i chcę pomagać im w rozwijaniu ich talentów, otwarciu się na świat.
Już na emeryturze postanowił spełnić swoje marzenie z dzieciństwa. – Swego czasu chciałem zostać aktorem i poniekąd się udało. Zagrałem kilka ról drugoplanowych w serialach „Detektywi”, „W11” czy „Anna Maria Wesołowska” oraz epizody w innych filmach. Była to przygoda mojego życia.
W tym roku Zygmunt Adamkiewicz skończy 70 lat. Nadal ma otwarty umysł, jest pełen pasji i energii oraz może służyć za przykład, że można być aktywnym w każdym wieku, wystarczy tylko chcieć.
Elżbieta Ćwik
foto. archiwum domowe Zygmunta Adamkiewicza
Dodaj komentarz