Patronki ulic Podgórskich w Krakowie to wyjątkowe postacie, które zostały upamiętnione na mapie miasta. Choć czasem są nieco zapomniane, to jednak wnoszą swoje piękno i siłę do naszego otoczenia. Kraków jest miastem historii i kultury, a kobiece patronki ulic są ważną częścią tej opowieści i mogą stać się inspiracją dla nas wszystkich.
Marcowe Święto Kobiet to dobry moment, żeby przywołać kobiece postacie, które patronują krakowskim ulicom. Jest ich zdecydowanie mniej niż patronów męskich, więc tym bardziej pamiętajmy o naszych muzach i bohaterkach. Bo wiele z tych pań wykazało się duża odwagą i determinacją w realizacji swoich pasji i życiowego powołania.
Czasem nie tak łatwo jest dotrzeć do tego, “co autor miał na myśli”, wybierając kobiecą patronkę w nazewnictwie ulicy. Takim przykładem są z pewnością ulice w Bieżanowie – ul. Aleksandry, ul. Barbary, ul. Heleny czy ul. Telimeny. Okazuje się, że wszystkie te piękne imiona pań to postacie sceniczne, które prowadzą do patronki innej ulicy – Mieczysławy Ćwiklińskiej (1879 -1972), jednej z najwybitniejszych polskich aktorek kina i teatru.
Legenda polskiej sceny
Mieczysława Ćwiklińska pochodziła z polskiego rodu teatralnego Trapszów. Jej ojcem był Marceli Trapszo (1860 -1921), aktor teatralny i filmowy, reżyser i dyrektor teatrów. Jego rodzeństwo jak i ojciec Anastazy (dziadek Mieczysławy) także byli bezpośrednio związani z aktorską profesją. Rodzice nie chcieli by była aktorką i aby temu zapobiec wydali ją szybko za mąż, gdy miała 17 lat, ale małżeństwo przetrwało tylko rok i po tym rodzinnym rozczarowaniu, Mieczysława postawiła na swoim i bardzo szybko zadebiutowała na scenie teatru. Tak wspominał ją Ludwik Sempoliński: “Na scenie przedstawiała sobą sam wdzięk, czar i talent”. Właśnie wybitny talent i osobowość sceniczna spowodowała, że otrzymywała największe gaże wśród aktorek i szybko została okrzyknięta królową polskiej sceny.
Patronka ulicy w Bieżanowie zdobyła wykształcenie w Paryżu, a jej debiutem była rola Heleny w “Grubych rybach” Michała Bałuckiego w Teatrze Ludowym w Warszawie. Tym właśnie tropem dochodzimy do pochodzenia ul. Heleny, a kolejne kreacje aktorki – Barbary w komedii “Amerykańska awantura”, Aleksandry w “Ulicy granicznej”, czy Telimeny w filmie “Pan Tadeusz” z 1935 r. wyjaśniają resztę tajemniczych nazw.
Co ciekawe Aleksandra Ćwiklińska zadebiutowała na ekranie filmowym stosunkowo późno, bo w wieku 54 lat. Jej sercu najbliższy był jednak teatr, któremu była oddana do samego końca, a złośliwi komentowali, że chyba chce umrzeć na scenie. Jej ostatnią rolę w sztuce “Drzewa umierają stojąc” grała w wieku 92 lat. Ostatni raz wystąpiła na deskach teatru 1 czerwca 1972 r., zmarła 8 tygodni później.
Artystyczne dusze patronek
Szerokie grono kobiecych podgórskich dam stanowią wybitne artystki. Helena Chaniecka – 1910 -1971 (jej ulica jest w Swoszowicach) była słynną aktorką, dla której specjalnie Ludwik H. Morstin napisał sztukę “Polacy nie gęsi”, a jej najlepsze kreacje sceniczne powstały na deskach Teatru Słowackiego. Elżbieta Drużbacka (1695 – 1765) była polską poetką baroku, nazywaną “słowiańską Safoną” i “Muzą Sarmacką”. Niestety wiele jej rękopisów uległo zniszczeniu podczas Powstania Warszawskiego, ale jej twórczość dalej inspiruje. Z kolei Klementyna Hoffmanowa (1798 -1845), mająca swoją ulicę w Łagiewnikach – pisarka, prozaiczka, dramatopisarka, była pierwszą Polką, która utrzymywała się z własnej pracy twórczej. Interesowała się również sytuacją społeczną kobiet, podkreślając, że pierwszym krokiem do osiągnięcia niezależności przez panie jest zdobycie wykształcenie i praca zarobkowa. Gdy jednak zgłoszono jej kandydaturę do Towarzystwa Przyjaciół Nauk – została odrzucona ze względu na płeć.
Liczne grono Podgórskich Dam
Wśród podgórskich patronek jest też Anna Libera (1805 -1886), od której imienia jest ulica w Prokocimiu – poetka, działaczka oświatowa, zapamiętana przede wszystkim z legend o Krakowie oraz pieśni Krakowiaki i dramatu “Jadwiga Królowa Polski”. Swoją ulicę w Łagiewnikach ma słynna Narcyza Żmichowska (1819 -1876) – powieściopisarka i prekursorka feminizmu w Polsce. Jej najsłynniejszą powieścią jest “Poganka”, a we wspomnieniach współczesnych została zapamiętana jako silna, ekscentryczna kobieta, śmiało wypowiadająca swoje poglądy i publicznie paląca cygara, budząc tym powszechne zgorszenie. Nie można zapomnieć także o Eugenii Umińskiej (1910 -1980) – polskiej skrzypaczce, która grała od 4.roku życia, a jako 10.letnia dziewczynka została studentką Konserwatorium Warszawskiego. W czasie II wojny światowej grała konspiracyjne koncerty, a gdy odmówiła grania dla Niemców, musiała się ukrywać. Delikatna skrzypaczka była sanitariuszką AK, w 11.dniu powstania warszawskiego została zatrzymana. Dziś ulica jej imienia znajduje się w Swoszowicach.
Wybitne uczone i oddane idei działaczki
Wiele pań, które teraz są patronami podgórskich ulic było docenianych w dziedzinie nauki i działalności społecznej. Profesor Janina Bieniarzówna (1916 -1997), patronka w Dębnikach, to znana polska historyk Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz Dziekan Papieskiej Akademii Teologicznej, przyczyniła się do rozwoju nauki i została zapamiętana jako oddany pedagog. Profesor Maria Grzegorzewska (1887 -1967) to twórczyni pedagogiki specjalnej w Polsce. Naukę rozpoczęła na tajnych kompletach, a kontynuowała na paryskiej Sorbonie, gdzie następnie pracowała z dziećmi opóźnionymi w rozwoju .W 1992 r. z jej inicjatywy powstał Państwowy Instytut Pedagogiki specjalnej, a jej sztandarowym hasłem było: “Nie ma kalek – jest człowiek”.
Stefania Sempołowska (1869 – 1944), której ulica jest na Woli Duchackiej, zasłynęła jako nauczycielka i bojowniczka o prawa dzieci. Sama bardzo szybko straciła ojca i była świadkiem pogromu Żydów w Warszawie, co odcisnęło na niej trwałe piętno. Walczyła o dostęp do oświaty dla wszystkich grup społecznych, a w czasie rewolucji w 1905 r. organizowała pomoc dla więźniów politycznych, za co została aresztowana.
W Swoszowicach swoją ulicę ma Anna Szwed- Śniadowska (1955 – 2002), polska działaczka opozycyjna, członkini Studenckiego Komitetu Solidarności w Krakowie oraz NSZZ Solidarność. Za swoją działalność internowana w czerwcu 1982 r. W czasach powojennych nauczycielka Zespołu Szkół Budowlanych i Zespołu Szkół Odzieżowych w Krakowie.
W Podgórzu Duchackim natomiast patronką ulicy jest Maria Wysłouch (1858 – 1905) – nauczycielka, działaczka, wydawczyni broszur i czasopism dla kobiet wiejskich. Wraz ze swoim mężem Bolesławem organizowała ruch ludowy w Galicji. We Lwowie założyła Towarzystwo Oszczędnościowe Kobiet dla poszkodowanych oraz Stowarzyszenie Nauczycielek, walcząc tym samym o równe prawa pracy i płacy dla kobiet.
Wśród patronek podgórskich ulic jest również Helena Marusarzówna (1918 – 1941)- polska mistrzyni narciarska. Już od malutkiej dziewczynki wykazywała olbrzymi talent i pierwsze swoje zawody wygrała jako kilkuletnie dziecko. Była siedmiokrotną mistrzynią Polski w konkurencjach alpejskich. Od września 1939 r. działa w ruchu oporu, była tajną kurierką, przenosiła pocztę i przeprowadzała szlakiem górskim ludzi. W 1940 r. złapana przez gestapo, była więziona i torturowana. Została rozstrzelana koło Tarnowa w 1941 r.
Imponujące grono Pań, które patronują Podgórskim ulicom zaszczycają także Maria Konopnicka i Zofia Nałkowska, których nikomu już przedstawiać nie trzeba. Ten całkiem pokaźny poczet znanych, utalentowanych i odważnych Polek jest naszym prezentem na Dzień Kobiet dla Czytelniczek “Wiadomości”. A może ktoś ma jeszcze pomysł o której Pani, związanej z Podgórzem, warto napisać artykuł? Czekamy na sugestie i życzymy wszystkim Paniom Wszystkiego co Najlepsze z Okazji ich Święta
Paulina Polak
Niech Wasze serca biją mocno, a uśmiech nie schodzi z Waszych twarzy.
Życzymy:
- Siły i determinacji, by pokonywać wszelkie przeszkody.
- Miłości i wsparcia, byście czuły się kochane i doceniane.
- Sukcesów i spełnienia, w każdej dziedzinie Waszego życia.
- Radości i uśmiechu, którym zarażacie innych.
- Wspólnych chwil z bliskimi, byście nigdy nie były same.
Jesteście niezwykłe, piękne i silne. Dziękujemy, że jesteście!
Od redakcji:
W tych dniach przy ul. Krasickiego otwarty został placyk im. Agnieszki Jałbrzykowskiej. To szanowana właścicielka pensji, pierwsza podgórzanka z tytułem Honorowej Obywatelki Podgórza.