Reklama

Park Duchacki

Wiadomości Podgórze

Napisz do nas!

Coś ciekawego dzieje się w Twojej dzielnicy?

Poinformuj nas, prześlij zdjęcia: wiadomości.krakow@wp.pl

Trzy grosze

TRUMP PREZYDENTEM USA. Donald Trump został wybrany 45 prezydentem USA, pokonując Hilary Clinton, której zwycięstwo zapowiadał wszelakiego autoramentu establishment. Stało się inaczej, niż miało się stać. Jak to możliwe? Znów sondażowniom nie udało się wmówić wyborcom, kogo mają wybrać. Przecież po pierwszym Afroamerykaninie miała zwyciężyć pierwsza kobieta. Te sondażownie to jakaś globalna szósta władza. Reakcje są podobne, jak przed laty, gdy niespodziewanie wygrał Ronald Reagan. Mam nadzieję, że Trump (po strzepnięciu kampanijnego pyłu i rozpoznaniu światowej sytuacji) spróbuje być takim jak on prezydentem USA. Dlaczego mi to przypomina wybory w Polsce, gdzie wygrali ci, którzy nie mieli prawa wygrać? Czytaj więcej

CZY DZIELNICE SĄ POTRZEBNE? W Krakowie jest 18 dzielnic jako jednostek pomocniczych dla Rady i Urzędu Miasta. Nie mają osobowości prawnej, nie mają odpowiednich kompetencji, nie mają wystarczających środków, ich opinie nie są obligatoryjne. Jednak dzielnice mają swoje tradycje i osiągnięcia. Czytaj więcej

PROCEDURA. – O, Proceduro! Proceduro! Święta Proceduro! Wyznajemy Procedurę w tobie… – Co ty Jadźka, zwariowałaś do reszty? – Cicho, zostaw ją w spokoju. Papońska zupełnie odleciała. – Tak myślisz? A może ona udaje, różnie ludzie mówią na mieście. – Co mówią? – No przestań, przecież wiesz – Ty uważaj co mówisz przy ludziach. Baśka, ja się już w tym gubię, ja się boję… – Co ty głupia jesteś? – Mówię ci, z Jadźką jest źle, zobacz jak ona wygląda? – Co ty chcesz, nieźle się konserwuje. – A czy ty wiesz, że ona kiedyś przyszła z… procesorami przerobionymi na kolczyki i procesorem przypiętym jak broszka? – Nie mów, i jak to wyglądało? – Nie denerwuj mnie Ulka, nie słuchasz, co do ciebie mówię! Papońska myślała, że… procesory to procedury… – Przestań, niemożliwe! – To zobacz na Papońską, jak teraz bije pokłony. – No rzeczywiście, chyba jej odbiło. – Co wy mnie tak lustrujecie? Co to ma być do cholery! – Jadziu, nie bij, przestań! – Wynocha mi stąd! Za chwilę będę miała program w telewizji na żywo. – Pani dyrektor już gotowa? Nagrywamy! Pytanie: dlaczego wydano zgodę na budowę wielorodzinną na terenie basenu Polfy? – Wszystko zrobiliśmy zgodnie z procedurami, niczego nie można nam zarzucić. – Podobno zgłosił się do urzędu inwestor z zapytaniem, gdzie jeszcze można coś wybudować? – Tak, to inwestor zagraniczny. – A o co konkretnie pytał? – O zabudowę szeregową na Wzgórzu Wawelskim. – Pani dyrektor żartuje? – Nie, odpowiedzieliśmy mu zgodnie z procedurą, że tam akurat nie można budować. – I co, wycofał się? – Tego nie wiemy, odpowiedzieliśmy mu tylko, że może wystąpić o zgodę na zabudowę tam, gdzie nie nie ma procedur ograniczających. Poza tym, my urząd, nie jesteśmy od udzielania porad inwestorom, oni sobie radzą sami… O, przepraszam, upadła mi nowa bransoletka…

Czytaj więcej

trzy_grosze_07---05

 

 

 

 

 

 

 

 

POLSKA – WSPÓŁPRZEŻYWANIE. Udział polskiej drużyny w rozgrywkach Euro ‚16 był dla wielu z nas przeżyciem – sportowym, emocjonalnym, i co najważniejsze: patriotycznym i integrującym. W ten sam sposób powinniśmy integrować się wokół naszej Ojczyzny – na dobre, na złe, na wszelkie dzielące nas różnice. POLSKA – GOLA! Czytaj więcej

ZABAWA W BUDŻET. Tematem przewodnim tegorocznego Dnia Otwartego Magistratu miał być budżet obywatelski, który to temat nie był widoczny… bo w praktyce go nie ma. To co wygrało w poprzednich latach, w sporej ilości nadal czeka na realizację. Bo takie są uświęcone urzędnicze procedury, które psują każdą „zabawę”. W dodatku wprowadzono system głosowania tylko przez internet, co zauważyły i zgłosiły Prezydentowi władze Dzielnicy XI jako pozbawienie praw obywatelskich tych mieszkańców Krakowa, którzy mogliby zagłosować w dotychczasowy sposób, czyli wybierając projekt na liście. Znikomy udział mieszkańców w budżecie obywatelskim będzie zapewne jeszcze niższy. Ale czy Prezydent zauważy problem, czy jego biuro prawne zdąży zareagować jeszcze w tym roku, czy poprą wniosek inne dzielnice (wpatrzone jak w obrazki w swoich liderów partyjnych)? – wątpię. Mam od początku sceptyczny stosunek do tego niewspółmiernie kosztownego projektu rodem z propagandy komunistycznej: „władza w ręce ludu, taki fajny festyn, powalczcie o okruchy z samorządowego stołu, miejcie radochę”. No i ten aspekt wychowawczy: władza chce edukować społeczeństwo, aby się stało obywatelskie, gdy najpierw sama powinna się tej obywatelskości nauczyć, a nie jest to łatwe przy zawłaszczeniu samorządów przez centralne i lokalne partyjniactwo. Czytaj więcej

WIRTUALNE ZDROWIE. Krok po kroku, z własnej, nieprzymuszonej woli wchodzimy do wirtualnej sieci. Bo jest szybciej i wygodniej, ale czy łatwiej, czy lepiej? O tym się przekonujemy, gdy nagle pojawi się problem. Zanim dojdzie do rozmowy z doradcą, najpierw trzeba próbować radzić sobie samemu, wciskając kolejne numery w telefonie, a po drodze wysłuchując to, co operator chce nam przekazać, z ofertami i reklamami włącznie. Tak jest w przypadku operatorów sieci komórkowej, banków i wielu innych „służb”, od których jesteśmy coraz bardziej uzależnieni. W realu jakoś można sobie poradzić. Choćby przez to, że jest osobisty, bezpośredni kontakt z drugim człowiekiem, nie jest to kontakt idealny, ale zawsze można go skorygować w rozmowie wyjaśniającej, posługując się wszystkimi – uzupełniającymi dla mowy – zmysłami, jak słuch, wzrok. A tu lipa: albo automat, który oprowadza nas po marketingu swojej firmy, albo człowiek zwany doradcą, którego zadaniem jest zdalne naprowadzenie nas na to, aby poradzić sobie samemu, a potem wyrazić opinię, że wszystko odbyło się super i jest cacy… Mnie to przytłacza i dusi, czuję się jak w matriksie. Wyobrażam sobie sytuację za ileś tam lat, gdy nawet służba zdrowia będzie na telefon. Będzie to telefon zintegrowany ze wszystkimi o mnie informacjami. Łatwo sobie wyobrazić taką „wizytę lekarską”. – Tu twój automat osobisty. W czym mogę pomóc? – Źle się czuję, mam stan podgorączkowy… – Przepraszamy, trzeba potwierdzić dane, podaj swoje kody, może być pesel,  nip, potwierdź to podając adres, datę urodzenia i imię ojca… – W porządku, zgadza się? – Proszę o podanie numeru ubezpieczenia. – Podaję, czy już możemy kontynuować? – Wybierz lekarza specjalistę wciskając odpowiedni numer… – Wciskam, ale słyszę w słuchawce zajęty numer. Po odczekaniu chwili ponawiam próbę. I tak w kółko, aż operator odprowadza mnie na początek kolejki i na początek tej rozmowy.
Czytaj więcej

TRASA LIPSKA – UPST. Teraz, gdy mamy armagedon komunikacyjny w Podgórzu związany z wewnątrzmiejską inwestycją kolejową, przychodzi na myśl Trasa Lipska i dyskusje związane z jej projektem. Powtarzam pytanie, dlaczego nie można było negocjować kontraktu unijnego tak, aby oprócz linii tramwajowej oraz traktu pieszego i rowerowego, dołączyć także pas jezdni? Przydałoby się teraz, prawda? Nie dało się, czy się nie potrafiło tego załatwić? – oto jest pytanie.

Czytaj więcej