Reklama

Park Duchacki

Wiadomości Podgórze

Napisz do nas!

Coś ciekawego dzieje się w Twojej dzielnicy?

Poinformuj nas, prześlij zdjęcia: wiadomości.krakow@wp.pl

Kultura

Dawniej prowadziłem zajęcia dla młodzieży. Przygotowany byłem do części wykładowej i praktycznej, starałem się i to było chyba za ambitne, ale chciałem, aby było „po Bożemu”, ab ovo. Mieli więc niejako powtórkę z historii i języka polskiego. Zaopatrzony byłem w materiały, kwerendę zrobiłem po różnych źródłach bibliotecznych i własnych. Była też część techniczna m.in. ze znakami korektorskimi. Były ćwiczenia i zadania. Mówiłem im, że dziennikarz to rzemieślnik, więc o procesie drukowania gazety powinien mieć pojęcie, bo jest tylko częścią składową procesu, na końcu którego jest czytelnik. Wszystko to wyrzuciłem w ramach odchudzania archiwum. W dobie digitalizacji, wyrzuciłem też archiwum redakcyjne, do którego de facto nie sięgałem, ale które było i świadczyło o dorobku, ale jest obecnie nic nie warte. Na szczęście wszystko zostaje w głowie. Czytaj więcej

W br. mija 25 lat istnienia miesięcznika lokalnego „Wiadomości”, który ukazuje się w krakowskim Podgórzu.

Jesteśmy zespołem dziennikarzy, którzy porwali się na redagowanie i wydawanie niezależnej gazety, która wykonuje pozytywistyczną pracę u podstaw poprzez budowanie społeczeństwa obywatelskiego. Publikujemy teksty informacyjne, interwencyjne, społeczne, kulturalne, historyczne, publicystyczne, lokalne i ponadlokalne. Mimo niewielkiej ilości stron zamieszczamy teksty m.in. z zakresu kultury, historii, ekologii i sportu. W 25-letniej historii obejmowaliśmy patronatem medialnym wiele inicjatyw, jak np. starania o utworzenie Muzeum Podgórza, jubileusz 600-lecie Swoszowic, walkę o utworzenie parku Duchackiego, parku Rzecznego Drwinka, patronujemy od początku Podgórskiemu „Dyktandu”.
Czytaj więcej

 

 

 

 

 

 

Żyjemy w trudnym okresie – zamknięte szkoły, kawiarnie, kina, teatry, wiele osób zmuszonych do odbycia kwarantanny, nikt z nas nie wie, co przyniesie jutro. Czy da się w tej sytuacji odnaleźć szczęście? Między innymi o tym rozmawiamy z ANDRZEJEM TALKOWSKIM – pomysłodawcą i twórcą Teatru Szczęście, komikiem, klaunem, kabareciarzem, jednym z artystów Piwnicy pod Baranami, znanym również jako Klaun Feliks. Czytaj więcej

Królewskie otwarcie nowej dekady twórczości EWY KALINOWSKIEJ-MAĆKÓW

 

W przededniu wiosny w Zamku Królewskim w Niepołomicach, odbył się wernisaż wystawy prac krakowskiej malarki, poetki, aktorki Ewy Kalinowskiej-Maćków. Na wystawie zatytułowanej Tajemnice uczuć, zaprezentowano 38 obrazów olejnych dużych formatów z lat 2012 – 2020. Czytaj więcej

 

Byłem zdziwiony, gdy się dowiedziałem, że w Krakowie nie wiedziano, iż Stanisław Szembek tu mieszkał

– Bonarka to był uroczy dworek z okazałym parkiem, ze stawami. W tym miejscu Stanisławowi Szembekowi  czas upływał na malowaniu i przyjmowaniu gości – opowiada JACEK MALKOWSKI, autor książki pt.  „Nasz Monachijczyk. Życie i twórczość Stanisława hr. Szembeka 1849-1891”. Czytaj więcej

Kolejny katalog zbiorów muzealnych

W zbiorach Muzeum Krakowa znajduje się interesująca i cenna kolekcja zegarów domowych. Jej trzon stanowi zbiór 198 zegarów, które zgromadził znany krakowski kolekcjoner Władysław Miodoński. Po jego śmierci w 1972 spadkobiercy przekazali kolekcję, w większości w formie daru, Muzeum Krakowa. Początkowo kolekcja prezentowana była w Kamienicy Krauzowskiej przy ul. św. Jana. Dziś można ją podziwiać w Kamienicy Hipolitów przy pl. Mariackim 3. Czytaj więcej

Przez kilka lat z Elżbietą Błażewską pracowałyśmy, biurko w biurko, w Muzeum Uniwersytetu Jagiellońskiego. Tak więc Ela, była nie tylko zaprzyjaźnioną sąsiadką z Kozłówka, ale i dzieliła ze mną pasję i miłość do tego niezwykłego miejsca, jakim bez wątpienia jest Collegium Maius.  Kiedy, w połowie lat siedemdziesiątych dwudziestego wieku zjawiłam się w tych szacownych murach, jako świeżo przyjęta (przez profesora Karola Estreichera, ówczesnego kierownika muzeum)  pracownica,  z wielką niestałością, spłoszona, niemalże przestraszona i niewierząca w swoje możliwości –  no bo czy w ogóle  „się nadam”  i zostanę zaakceptowana?  – przekraczałam te progi, to właśnie ona,  Elżbieta,  pierwsza – jestem pewna, że na zachętę – przesłała mi przyjazny, promienny i dobry uśmiech. Czytaj więcej