20 stycznia 2023 r. na mapie Krakowa pojawiło się nowe miejsce zdecydowanie warte odwiedzenia. Tego dnia swoje drzwi otworzyła Społeczna Kaffka – kawiarnia obsługiwana przez osoby z zespołem Downa – znajdująca się przy ul. Na Kozłówce 25.
Społeczna Kaffka prowadzona jest przez przedsiębiorstwo społeczne Społeczna 21, przy wsparciu Gminy Miejskiej Kraków, a zysk z jej funkcjonowania przeznaczony jest w całości na rehabilitację społeczno-zawodową dorosłych osób z zespołem Downa. Oficjalne otwarcie odbyło się 7 lutego 2023 r., jednak już od 20 stycznia pracownicy, niejako w ramach treningu, z uśmiechem witali każdego klienta. Obecnie kawiarnię można odwiedzić od poniedziałku do piątku oraz w co drugą sobotę w godzinach od 10 do 17.
Praca i integracja
Aktualnie w Społecznej Kaffce pracuje pięć osób z zespołem Downa, których wspiera czterech trenerów pracy. – Bardzo dobrze mi się tu pracuje, to najlepsza praca. Najbardziej podobają mi się ludzie, są uśmiechnięci, weseli, panuje rodzinna atmosfera. Jak przychodzą małe dzieci z klientami, to radość dla oczu – mówi Szymon Grzech, jeden z pracowników. Trenerzy pracy pełnią rolę pomocniczą, wspierającą, wchodzą do akcji tylko, jeśli jest taka potrzeba ze strony pracowników.
Przygotowania do otwarcia kawiarni trwały dość długo i obejmowały kwestie biurokratyczne, remontowe, finansowe, szkoleniowe. Pierwotnie otwarcie planowane było już 6 grudnia, niestety trzeba było z nim poczekać trochę dłużej. Na szczęście inicjatorzy powstania kawiarni spotkali się z bardzo pozytywnym odbiorem osób z branży, które dużo im pomogły. Dzięki temu kupili na przykład ekspres do kawy, na który w innych okolicznościach nie mogliby sobie pozwolić, poradzili sobie też z wieloma sprawami technicznymi, takimi jak chociażby projekt architektoniczny kawiarni.
Nie próżnowali również przyszli pracownicy. – Odbyliśmy sporo warsztatów w okresie, kiedy w lokalu trwały remonty, ale też wcześniej, bo już właściwie od wakacji – opowiada Karolina Adamczyk, jedna z trenerek pracy. – Na początku uczyliśmy się przede wszystkim praktycznych rzeczy – czym jest praca, na czym polega system zmianowy, że jest coś takiego jak wniosek urlopowy, że pracownik może iść na L4. Następnie wybraliśmy się na praktyki do zaprzyjaźnionych kawiarni, których pracownicy udostępnili nam ekspresy, podzielili się swoją wiedzą i przygotowali naszą ekipę do pracy tutaj. Mieliśmy również podstawowe szkolenia z obsługi ekspresu, rodzajów kawy itp. Istotne były też kwestie komunikacyjne – dojazdu do miejsca pracy, z którym nasi pracownicy już doskonale sobie radzą.
Lokalna perła
Niektórym czytelnikom może nasunąć się pytanie, dlaczego Społeczna Kaffka powstała w takim, a nie innym miejscu? Dlaczego na przykład nie w centrum, gdzie przebywa zwykle więcej osób, nie tylko z Krakowa? – Lokalizację wybrał Urząd Miasta, który nas współfinansuje, natomiast wydaje nam się, że taki lokal w centrum mógłby zginąć w otoczeniu mnóstwa innych kawiarni. Tymczasem spotkaliśmy się z wieloma opiniami, że Na Kozłówce brakowało czegoś takiego – miejsca, do którego każdy mógłby przyjść, zrelaksować się, odpocząć na chwilę, wypić kawę i zjeść ciasto ze znajomymi. Wydaje nam się więc, że była tu swojego rodzaju dziura społeczna, w którą fajnie się wkomponowaliśmy.
Rzeczywiście, kawiarnia już cieszy się sporym zainteresowaniem. – Mimo że nie jesteśmy jeszcze tak dobrze rozreklamowani, jak byśmy chcieli, cały czas przychodzą do nas nowi ludzie. Jest to nie tylko lokalna społeczność, przyjeżdżają do nas osoby z całego Krakowa, a nawet z różnych stron Polski. Ostatnio odwiedziła nas na przykład 18-osobowa grupa, która przyjechała aż z Krosna. Było to dla nas też dodatkowe wyzwanie, bo mogliśmy przetestować, czy jesteśmy w stanie obsłużyć całą kawiarnię na raz. Udało się, więc wszyscy byli bardzo zadowoleni – wspomina Karolina Adamczyk.
To jeszcze nie koniec
Społeczna Kaffka to nie tylko kawiarnia, mają tutaj miejsce także różnego rodzaju wydarzenia. 4 lutego odbył się Krakowski Zlocik w Chustach zorganizowany przez Magdeluszki handmade, 14 lutego planowane są warsztaty szydełkowania dla początkujących, a 18 lutego targi roślin i książek.
Kawiarnia, wychodząc naprzeciw oczekiwaniom klientów, będzie się starała wydłużyć godziny otwarcia – docelowo miałaby być dostępna od godz. 10 do 18.30 lub 19, w każdą sobotę, a może również w co drugą niedzielę. – Zauważyliśmy, że dużo ludzi przychodzi między 16.30 a 17, my oczywiście ich stąd nie wyrzucamy, cieszymy się, że przychodzą, zatem w praktyce kawiarnia już jest otwarta dłużej, bardzo rzadko zdarza się, żebyśmy zamykali ją punktualnie o 17 – mówi Karolina Adamczyk.
Są również inne obiecujące plany rozwoju Społecznej Kaffki. – Na razie jeszcze zamawiamy ciasto, docelowo będziemy je wypiekać sami w naszej kuchni. Złożyliśmy już wniosek o poszerzenie działalności, żebyśmy mogli robić wypieki, gotować, przygotowywać własne przetwory i je tutaj sprzedawać. To pewnie jeszcze trochę potrwa, ale kiedy kuchnia ruszy, planujemy stworzyć tam kolejne miejsca pracy dla osób z niepełnosprawnościami. Chcemy także zaprzyjaźnić się ze szkołami specjalnymi oraz szkołami podstawowymi w okolicy, aby stworzyć tutaj przestrzeń na treningi integracyjne i treningi społeczne. Mamy dużo pomysłów na rozwój, musimy je tylko wprowadzić w życie.
Trzymamy kciuki, aby wszystkie plany udało się jak najszybciej zrealizować, a naszych czytelników już teraz zapraszamy do odwiedzenia Społecznej Kaffki i przekonania się na własne oczy, na czym polega wyjątkowość tego miejsca.
Tekst: Barbara Bączek
Zdjęcia: Wojciech Kuma i internet