Władysław Poturalski
(11 V 1858 r. Września – 8 II 1921 r. Kraków)
Na V Sesji Podgórskiej, która miała miejsce 15 października 2004 r., przedstawiono biogramy znanych, mało znanych lub prawie zapomnianych podgórzan. Materiały z sesji ukazały się drukiem „Podgórzanie”, część pierwsza. W listopadzie 2007 r., na VIII Sesji Podgórskiej powrócono do niewyczerpanego tematu. W kontynuacji tego cyklu nie powinno zabraknąć sylwetki Władysława Poturalskiego, księgarza oraz pierwszego drukarza i nakładcy w Krakowie-Podgórzu.
Urodził się 11 maja 1858 r. we Wrześni. Nie zachowały się dane o jego rodzinie. Władysław poczynając od lat młodzieńczych, zdecydowanie i z rozwagą dążył do wytyczonego celu. Drogę do zdobycia kwalifikacji rozpoczął w Poznaniu w księgarni Mieczysława Leitgebera (1841-1893), powstańca, księgarza i wydawcy, po czym pracował w Warszawie u Maurycego Orgelbranda (1826-1904), który był księgarzem i nakładcą. Jest on znany jako wydawca „Słownika języka polskiego… do podręcznego użytku”. Mimo upływu czasu, po słownik zwany także „wileńskim”, bogaty w zestaw haseł, sięgają współcześni historycy, poloniści…
Zdobytą wiedzę pogłębił W. Poturalski we Lwowie w księgarni Hermana Allenberga, skąd przeniósł się w Królewskiego Wolnego Miasta Podgórza, obecnie XIIIdzielnicy Krakowa. W 1891 r. po otrzymaniu koncesji od władz krajowych i państwowych, otworzył w swoim domu (róg Rynku Podgórskiego i ul. Rękawka) „pierwszą w ogólności w Podgórzu” księgarnię. Była ona połączona ze składem nut oraz jedyną wówczas w mieście wypożyczalnią książek. Pan Władysław zjednał sobie podgórzan bardzo potrzebną miastu inicjatywą, a także ze względu na swoją osobę: „młodego [miał wówczas 33 lata – H.S.Ch.], dobrze w swoim zawodzie rutynowanego i wielkiej prawości charakteru człowieka”. W. Poturalski nawiązał kontakty handlowe z krajowymi firmami: Adolfa G. Gebethnera i Roberta A. Wolfa w Warszawie, A. Altenberga we Lwowie, a także zagranicznymi: M. erlesa w Wiedniu i K.F. Koehlera w Lipsku. Około 1907 r. wprowadził do księgarni dział papierniczy, a rok później nabył od Ludwika Poturalskiego istniejącą do kilku lat księgarnię ze składem nut. [Nie ustalono, czy Władysław był spokrewniony z Ludwikiem].
W 1897 r. pan Władysław został właścicielem jednej z pierwszych w Podgórzu drukarni (w 1885 r. istniała drukarnia A. Koziańskiego), która mieściła się przy Rynku Podgórskim nr 4 oraz Biuro plakatowania ogłoszeń. By zjednać sobie klientelę, rozsyłał oferty, w których informował, że „wykonuje wszelkie roboty w zakresie sztuki drukarskiej wchodzące, po cenach nader umiarkowanych, starannie i punktualnie”. Zamawiane u Poturalskiego różnego rodzaju druki oddają fragment życia toczącego się w Podgórzu.
Dla przykładu można wymienić „Cennik kąpieli” wydrukowany na potrzeby kuracjuszy Zakładu Balneologicznego, który powstał i funkcjonował dzięki inicjatywie Antoniego Matecznego. W 1904 r. CK Urząd podatkowy Podgórze zamówił „Książeczkę płatniczą datku konkurencyjnego na rzecz budowy rzymskokatolickiego parafialnego kościoła w Podgórzu”. W 1909 r. został wydrukowany na kredowym papierze formularz „Wydatków dobrowolnych na ambonę”, w który wpisywano imię i nazwisko ofiarodawcy, jego zawód oraz wysokość kwoty, jaką uiścił. Z budową kościoła św. Józefa związane jest także „Sprawozdanie Komitetu Parafialnego w Podgórzu”, wydane w 1911 r. nakładem tegoż Komitetu.
Nie sposób wymienić wszystkich formularzy, kwestionariuszy, ogłoszeń czy rachunków drukowanych na rzecz powstałego w 1893 r. Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół”, gdzie skupiało się życie młodzieży i mieszkańców Podgórza. Obok ćwiczeń i pokazów gimnastycznych, młodzież brała udział w organizowaniu odczytów, przedstawień, uroczystych obchodach rocznic, jasełek, świątecznego opłatka, zabaw itd. […]
Działalność drukarni W. Poturalskiego była różnorodna. Były to nie tylko ogłoszenia i druki. Tłoczono książki, czasopisma, sprawozdania. Między innymi w 1912 r. została wydana „Ekonomia polityczna czym jest i czego uczy” J. Marchlewskiego w języku esperanto, sprawozdania dyrekcji gimnazjum oraz Tow. Szkoły Ludowej w Podgórzu.
Poturalski uczestniczył w powstawaniu pierwszego czasopisma „Podgórzanin” (pierwsze półrocze 1900 r. – 18 nr.), nie tylko jako drukarz. W rok później ukazała się kolejna inicjatywa wydawnicza „Podgórski Tygodnik Targowy” (w bibliotece Jagiellońskiej zachowało się 20 r.). Włączając brakujące numery (1-4, 14-17), „Tygodnik” ukazywał się od stycznia do sierpnia 1901 r. Jego wydawcą był Stanisław Biliński (9 kwietnia 1839 – 1 grudnia 1906 Podgórze) urzędnik Magistratu, a drukarzem – W. Poturalski. „Podgórski Tygodnik Targowy” podawał ilość doprowadzonego bydła, aktualnych notowań [nieczytelne – dop. JK) oraz informacje o przeprowadzonych transakcjach. Na rewersie tygodnika czytamy „Szanowny Zarząd Bibliotece Jagiellońskiej” i okrągła pieczątka z napisem „Podgórze”. Tygodnik rozdawany był bezpłatnie na targowicy „dla dogodności handlarzy i rzeźników”.
W roku 1901/02 ukazał się pierwszy numer dwutygodnika „Przegląd Ceramiczny”, poświęcony sprawom przemysłu ceramicznego i pokrewnych gałęzi. Redaktorem i wydawcą był inż Karol Rolle – od 1905 r. rolę wydawcy przejął W. Poturalski. Pierwsza siedziba redakcji i administracji mieściła się przy ul. św. Floriana. Kolejny adres to: Rynek Główny nr 4. Przegląd był wydawany do 1911 r. włącznie. W 1903 r. obaj panowie (K. Rolle i W. Poturalski) wydali 1. numer pierwszego polskiego pisma dla fachowców: „Przewodnik dla ceglarzy”. W „Wielkiej Księdze Adresowej” S. Mikulskiego, Kraków, R. V: 1909, Poturalski jest wymieniony jako właściciel drukarni i księgarni przy ul. Wolskiej 1 (obecnie J. Piłsudskiego).
W 1912 r. powstała w mieście nowa księgarnia. „P. Stefan Janicki dotychczasowy dzierżawca księgarni pod firmą W. Poturalskiego, otworzył w Podgórzu, Rynek Główny L.3 [Rynek Podgórski – H.S.C.] księgarnię i skład papieru pod własną firmą”.
Przed wybuchem I wojny światowej W. Poturalski drukował wezwania do podgórzan, by stanęli do walki w obronie utraconej wolności. „W czasie wojny drukiem i nakładem Poturalskiego ukazały się m.in. „Pieśni narodowe” zebrane przez J.K. (wyd. 2. 1915) oraz wydane nakładem H. Poturalskiej „Pieśni, wiersze i modlitwy wojenne” (wyd. 2. 1915) i pieśni żołnierskie…” zebrane przez J. Kociaka (1916). W 1910 r. nazwisko Poturalskiego uzupełnia listę członków Związku Księgarzy Polskich. W 1919 r. W. Poturalski figuruje wśród członków Gremium Księgarzy Krakowskich. W tymże roku „Przegląd Księgarski” zamieścił „Spis księgarni zarejestrowanych przez Związek dzielnicowy księgarzy polskich w Krakowie”, w którym wymieniony jest „Poturalski W. (Kraków-Podgórze).
W „Spisie osób przynależnych do gminy M. Podgórze r. 1900 Dzielnica XIII” zamieszczone są „Adresy stałych zakładów przemysłowych”. Są tam informacje o życiu prywatnym i zawodowym Władysława Poturalskiego, właściciela drukarni i biura ogłoszeń – Podgórze, Józefińska 5. Zawód główny: przedsiębiorstwo samodzielne, Józefińska 92/5, nr mieszkania 6”. Główny lokator to Władysław Poturalski, obywatelstwo polskie, wyznanie rzymskokatolickie, stały pobyt w Podgórzu od 1891 r. Jego żoną była Świętosława Ludwika z Piaseckich, urodzona w sierpniu 1868 r. we Lwowie. Była młodsza od męża o 10 lat. Poznali się i zawarli ślub we Lwowie. Tam też w 1890 r. urodził się pierwszy syn – Karol (1890). Rodzice mieli wówczas 36 i 26 lat. Drugi syn Józef, urodził się 4 lata później w Podgórzu. Matka prowadziła gospodarstwo domowe, a chłopcy, gdy podrośli uczęszczali: Karol do Gimnazjum w Podgórzu (był wtedy uczniem 1 klasy), a Józef – do Szkoły Ludowej. Od 1900 r. z rodziną Poturalskich mieszkała Marya Kotacz, pełniąca obowiązki służącej do posług domowych.
W krakowskim „Czasie” z 4 lipca ukazał się nekrolog: „Z Piaseckich Świętosława Poturalska, żona księgarza i drukarza w Podgórzu, zmarła dnia 3 lipca 1903 r., przeżywszy lat 34. Pogrzeb w` niedzielę dnia 5 lipca 1903 o godzinie 5 po południu, z domu przy ul. Krakusa 1. 15 w Podgórzu. Nabożeństwo żałobne w poniedziałek dnia 6 lipca 1903, o godzinie wpół do 9 rano w kościele parafialnym w Podgórzu”. Umierając pozostawiła męża w wieku 45 lat, syna Karola, który miał 13 lat i Józefa – 9 lat. W dziesięć lat po śmierci Świętosławy, Poturalski zawarł ponowny związek małżeński, z Heleną Poturalską z domu Pedenkowską (29 XI 1880 Stróże k. Sanoka – 25 I 1960 Legnica). Była młodsza od męża o 22 lata. Nowy związek małżeński trwał tylko 8 lat.
Władysław Poturalski zmarł na apopleksję 8 lutego 1821 roku w wieku 63 lat. Pogrzeb miał miejsce 11 lutego. Mszę w kościele parafialnym św. Józefa odprawił jego starszy syn Józef – był księdzem – oraz odprowadzał ojca w kondukcie żałobnym na Nowy Cmentarz Podgórski.
„Po śmierci Poturalskiego księgarnię prowadziła p. H. Poturalska-Bajowa jego druga żona, która wyszła powtórnie za mąż, a odziedziczoną księgarnię połączyła z [sprzedażą] zabawek i galanterii. Firma istniała co najmniej do 1929. Drukarnia po śmierci Poturalskiego uległa prawdopodobnie likwidacji.
Halina Starostka-Chrzanowska
Autorka jest emerytowanym pracownikiem
Biblioteki Jagiellońskiej
PODGÓRZANIN. Podgórze, dnia 1 stycznia 1900 r.. Rok I, numer okazowy. Tygodnik społeczno-literacki.
Od Redakcyi. Podejmując niełatwe zadanie wydawania tygodniowego pisma na naszym gruncie, chcemy powołać do życia organ narodowy, poświęcony w pierwszym rzędzie sprawom najbliższego otoczenia, a w dalszym – wszystkiemu, co polskie i uczciwe, Bez ogródki wypowiemy prawdę w każdej kwestyi, nie łącząc z nią uprzedzeń konserwatywnych i liberalnych, stanowych lub wyznaniowych.
Wszystko, co nas boli i cieszy, co nas oburza i smuci i co napełnia uczuciem świetlanej nadziei, że kiedyś zapłonie nam zorza lepszej przyszłości – znajdzie wyraz w naszych pracach. Nam zrażać się nie wolno! Nie wolno zapominać, cośmy winni sobie i Ojczyźnie, społeczeństwu i krajowi. Nie wolno nam zapominać, że żyjemy w ciężkich dla Ojczyzny chwilach., w kraju ekonomicznie podupadłym wskutek dawnych błędów i nowych grzechów, w kraju, który mimo tylu sprzyjających warunków kulturalnych i przyrodzonych przedstawia obraz ogólnej nędzy ekonomicznej, a ostatnimi czasy niestety i moralnej. Naszym obowiązkiem i celem [jest] zapobiegać złemu w zawiązku, uszlachetniać i podnosić, dążyć do oświaty, do wyższego poziomu na kadżem polu, na polu moralności i literatury, polityki i ekonomii. Będziemy zatem poświęcać uwagę sprawom przemysłu i handlu, i popierać je, o ile na to zasługują, z całych sił i w tem przekonaniu, że stanowią podwalinę rozwoju społecznego i narodowego bogactwa.
Z dziedziny literatury wszystko, co przejęte tchnieniem gorącego uczucia patryotycznego i wszechludzkiego znajdzie miejsce na łamach naszego pisma; staraniem naszem będzie skupiać około siebie siły młode, nieznane jeszcze w szerszych kołach czytającej Publiczności, aby stać się wyrazem najnowszych prądów i drgnień, nie powiemy „zdrowych”, bo wyraz ten z zanadto wielką spotyka się ironią, ale prądów i utworów, które do skarbca naszej literatury wnoszą coś więcej niż piękne zwroty i „oryginalne” pomysły, które wnoszą dary szczerego serca i prawdziwego talentu.
Nie łudzimy się, że spotka nas wiele trudności z początku szczególniej, że droga nam nie usłana różami, ale mamy nadzieję, że przy pomocy ludzi dobrej woli przezwyciężymy przeszkody i choć w drobnej części dopniemy wytkniętego celu. Na sztandarze naszym goreje napis: „Za wiarę i Ojczyznę, za uczciwość i prawdę”.
Numer następny ukaże się dnia 10 stycznia 1900 r.
Ulica Poturalskiego
Na Woli Duchackiej, między ulicą Łużycką a Lirników. Kiedyś prostopadle dobiegała w okolice skrzyżowania Nowosądecka – Witosa. Teraz ulica ślepa, krótka. Po prawej stronie domy, po lewej garaże. Tabliczka z nazwą ulicy zasłonięta.
Grobowiec rodziny Poturalskich
Namiary dostałem od Pawła Kubisztala (www.podgorze.pl) – lokalizator ZCK https://www.zck-krakow.pl/locator.
Grobowiec przy głównej alei, kwatera VII, rząd wschodni, miejsce 23. W każdym razie po lewej stronie głównej alei, niedaleko od wejścia.
Trochę mi to zajęło czasu, bo słupki z numerami kwater trochę zniszczone, pytałem ludzi na cmentarzu, nie wiedzieli, ale jedna para starszych ludzi tak się przejęła moim poszukiwaniem, że mi pomagali, ale już nie trzeba było, bo jakoś trafiłem.
Zatarty napis ledwo widoczny. Zapaliłem znicz, a tam się już palił jeden, postawiony na górze. Ktoś pamięta!
W grobowcu pochowani są: Władysław Poturalski 01.01.1858 – 08.02.1921. Świętosława Poturalska i Edward Bajan. Lokalizator podaje błędne daty.
Fot. (Kaj)
Podziękowanie
Przy zbieraniu materiałów pomogli mi (w kolejności alfabetycznej): Leszek Grabowski, Paweł Kubisztal
i Melania Tutak.
Jarosław Kajdański