Serafa i Malinówka nadal groźne
Prognozy pogody mówiące o obfitych opadach deszczu wywołują u mieszkańców Bieżanowa niepokój, od razu pojawia się pytanie: czy i tym razem Serafa wyleje? Będzie się ono pojawiało do momentu powstania wszystkich 5 planowanych zbiorników retencyjnych na zlewni tej rzeki. Co nie jest wcale pewne, bo jeden z nich ma powstać m.in. na działce, na której planowana jest budowa osiedla mieszkaniowego.
O potokach Serafa i Malinówka płynących przez południowo-wschodnie dzielnice Krakowa pisaliśmy już wielokrotnie. Na co dzień niewielkie, po większych opadach deszczu gwałtownie przybierają i bardzo często nie mieszczą się w swych korytach, powodując liczne podtopienia. Mieszkańcy Starego Bieżanowa, os. Złocień i części Prokocimia tracą już cierpliwość, mają dość obietnic, że planowany zespół zbiorników retencyjnych rozwiąże problem.
Wskazują, że w ostatnim czasie sytuację pogorszył niedrożny przepust pod torami kolejowymi, a przyszłość zbiornika Malinówka III, nie jest wcale pewna, bo jeden z właścicieli działek, które są potrzebne do jego stworzenia, chce tam budować domy szeregowe. Ludzie są tak zdesperowani, że nie wykluczają pozwu zbiorowego przeciwko Miastu, kolei i Państwowemu Gospodarstwu Wodnemu Wody Polskie.
Władze Krakowa oraz Wody Polskie, (te drugie odpowiadają za stan rzek i zabezpieczenie przeciwpowodziowe), zdecydowały się w końcu nie tylko czekać na powstanie zbiorników retencyjnych, ale i podjąć doraźne działania tu i teraz, m.in. tworząc system ostrzegania przed możliwym wylaniem Serafy.
Nieco historii i plany na przyszłość
Wstępne założenia ochrony przeciwpowodziowej tego obszaru opracowano już w 2010 roku. W październiku 2015 r. powstał zbiornik Bieżanów o pojemności ok.130 tys. m. sześc., a kolejne cztery obiekty (o łącznej pojemności blisko 270 tys. m. sześc.) miały być gotowe do 2018 r.
Tymczasem dopiero w czerwcu bieżącego roku Wojewoda Małopolski Łukasz Kmita wydał pozwolenie na budowę dwóch suchych zbiorników małej retencji na potoku Malinówka (Malinówka I i Malinówka II), Wody Polskie podpisały umowę z ich wykonawcą na początku sierpnia. Inwestycja będzie kosztowała ok. 32 mln zł i zostanie zrealizowana za pieniądze pochodzące z Banku Światowego, Banku Rozwoju Rady Europy i budżetu państwa.
Kolejne dwa zbiorniki są na etapie wydawania niezbędnych uzgodnień oraz pozwoleń i powinny zostać wybudowane w 2022 r. Kłopot w tym, że budowa obiektu Malinówka III koliduje z planami właściciela jednej z działek. Wody Polskie prowadzą z nim rozmowy, by znaleźć rozwiązanie satysfakcjonujące obie strony. Niezależnie od nich trwają prace nad uzyskaniem wszystkich dokumentów niezbędnych do prowadzenia prac.
Inwestycja będzie realizowana w oparciu o przepisy spec ustawy z 8 lipca 2010 r. o szczególnych zasadach przygotowania do realizacji inwestycji w zakresie budowli przeciwpowodziowych. Właścicielom nieruchomości, które zostaną przejęte na rzecz Skarbu Państwa będą przysługiwały odszkodowania wypłacane na zasadach zdefiniowanych we wspomnianej ustawie. Dodatkowo przewiduje się działania uzupełniające uwzględniające wnioski zgłaszane przez właścicieli nieruchomości na etapie przygotowania inwestycji, np. budowę placu zabaw dla dzieci czy nasadzenia krzewów.
Przedstawiciele Wód Polskich są dobrej myśli i przekonują, że od 2023 r. cała zlewnia Serafy, obejmująca wschodnią część Krakowa, będzie już chroniona systemem zbiorników przeciwpowodziowych.
Budowane zbiorniki mają być gotowe w listopadzie 2022 r. Trwają prace przygotowawcze do powstania pozostałych dwóch obiektów. Budowa zbiornika Serafa II powinna się rozpocząć na przełomie III i IV kw. br. i zakończyć w grudniu 2022 r.
Przyszłość obiektu Malinówka III jest niepewna. Właściciel jednej z działek składa odwołania od wydawanych decyzji, czym blokuje czynności proceduralne.
31 sierpnia br., gdy istniało realne zagrożenie kolejnej powodzi, z inicjatywy władz Krakowa, przy współpracy ze służbami wojewody małopolskiego, zdecydowano o zbudowaniu tymczasowej zapory z worków z kruszywem na potoku Malinówka przy ul. Blacharskiej. Prace trwały do 3 nad ranem dnia następnego. Uczestniczyli w nich strażacy z Państwowej Straży Pożarnej, ochotnicy z OSP Bieżanów, Przewóz, Tyniec i Zbydniowice, pracownicy Urzędu Miasta Krakowa, Wód Polskich, wojewody małopolskiego oraz mieszkańcy Krakowa. Dzięki ich wysiłkowi w miejscu, gdzie powstanie zbiornik Malinówka II udało się zatrzymać znaczne ilości wody i nie doszło do przepełnienia istniejącego zbiornika Serafa I.
System ostrzegania przed wylaniem Serafy
Po opanowaniu sytuacji po obfitych opadach deszczu z początku sierpnia, kiedy to po raz kolejny podtopiona została znaczna część Bieżanowa, władze Krakowa doprowadziły do powstania specjalnego zespołu zadaniowego ds. przeciwdziałania następstwom nawalnych opadów deszczu. Ma on szukać doraźnych rozwiązań, które zapobiegną kolejnym niebezpiecznym sytuacjom zanim powstaną zbiorniki retencyjne. W jego składzie znaleźli się przedstawiciele Gminy Kraków, Państwowej Straży Pożarnej, Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie, spółki PKP Polskie Linie Kolejowe, a także reprezentanci mieszkańców.
Jednym z pierwszych ustaleń wspomnianego gremium jest opracowanie systemu ostrzegania przebywających na terenach wzdłuż Serafy o możliwych podtopieniach. Będą oni informowani o zagrożeniu wiadomościami SMS oraz komunikatami głosowymi z syreną. Ponadto strażnicy miejscy będą patrolowali zagrożone ulice i informowali o aktualnej sytuacji.
Treść komunikatu głosowego, który będzie nadawany w sytuacji zagrożenia:
Uwaga Mieszkańcy! Poziom wody na zbiorniku w Bieżanowie osiągnął stan alarmowy. Może nastąpić gwałtowny wylew wody z rzeki Serafy. Prosimy o zabezpieczenie mienia i ewentualne ewakuowanie się poza teren zagrożony.
Wspomniane działania będą uruchamiane, gdy stan wody w zbiorniku Bieżanów osiągnie poziom 208,5 metra n.p.m. Przy założeniu, że wody będzie przybywało w średnim tempie z lekką tendencją wzrostową, to do przelania wałów może dojść za ok. 1,5 godziny. W tym czasie mieszkańcy powinni zabezpieczyć swoje posesje lub spokojnie opuścić zagrożony teren.
Zbieranie numerów telefonów osób, które chcą otrzymywać powiadomienia ma koordynować Rada Dzielnicy XII, która przekaże je do Centrum Zarządzania Kryzysowego Miasta Krakowa odpowiedzialnego za system ostrzegania o różnych niebezpieczeństwach.
Wskazano także 5 lokalizacji, w których ma być dostępny piasek i worki. Znajdują się one przy ulicach: Podmiłów, Nad Serafą, Prokocimskiej, obok Dworu Czeczów oraz na terenie Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 6 przy ul. Aleksandry.
Postanowiono również o określeniu konkretnego miejsca na ul. Kosiarzy, na którym stanie specjalna pompa odprowadzająca wodę z Drwinki z rejonu ulic Udzieli, Działkowej i Laskowej.
Dodatkowe propozycje
Wszystko to są półśrodki, których skuteczność będzie zależała od intensywności deszczu. Ustalenia dotyczące udostępnienia piasku i worków wykorzystano już na przełomie sierpnia i września podczas kolejnej fali intensywnych opadów.
Przebieg spotkań zespołu zadaniowego nie do końca zadowala wszystkich mieszkańców. Część z nich uważa, że za dużo jest na nich ogólników, a za mało konkretnych propozycji, które uchronią Bieżanów przed kolejnymi podtopieniami. Wyrażane są obawy, że system zbiorników nie rozwiąże problemów, jeśli nie zostaną zrealizowane punktowe działania usprawniające przepływ deszczówki, np. podwyższenie mostka na ul. Rakuś, poprawa klapy zwrotnej rowu odwadniającego nasyp kolejowy. Pojawiają się też głosy o niewystarczającej przepustowości koryta Serafy w centrum Bieżanowa i potrzebie jego poszerzenia oraz podwyższenia obwałowania. Wielu mieszkańców chciałoby dobrowolnie cofnąć ogrodzenia, by był lepszy dostęp do konserwacji koryta rzeki, a nawet możliwość jego poszerzenia.
STOP betonowaniu terenu
Wody Polskie też dostrzegły powagę sytuacji i 3 dni po sierpniowych podtopieniach Bieżanowa na jego terenie prezes Wód Polskich Przemysław Daca spotkał się z Wicewojewodą Małopolskim Józefem Leśniakiem oraz Radosławem Radoniem, zastępcą Dyrektora krakowskich Wód Polskich ds. Ochrony Przed Powodzią i Suszą. Rozmawiano o tym, co już zrobiono (oceniono, że istniejący na Serafie zbiornik Bieżanów zadziałał prawidłowo i zgromadził wody opadowe, ale nie pomieścił ich nadmiaru) i co jest w planach oraz podkreślano konieczność tworzenia dla miast map zagrożenia powodziami ze strony wód opadowych.
Przedstawiciele Wód Polskich wskazywali, że ich firma tworzy zabezpieczenia przeciwpowodziowe od strony rzek, ale samorządy muszą z nimi współdziałać w zakresie planowania przestrzennego, tworzenia licznych przestrzeni zielonych oraz różnego typu rozwiązań retencyjnych. Wszystko po to, by wody opadowe nie spływały błyskawicznie do potoków i rzek, lecz miały się gdzie bezpiecznie gromadzić. Intensywne opady deszczu i tzw. betonoza, czyli betonowanie każdego skrawka terenu, to bardzo niebezpieczne połączenie, które jest przyczyną większości powodzi miejskich po deszczach nawalnych.
W planowaniu przestrzennym należy uwzględniać mapy zagrożenia oraz ryzyka powodziowego. Zdaniem Wód Polskich konieczne jest także tworzenie map zagrożenia powodziami od strony wód opadowych. To nowe działanie, które jest niezbędne w obliczu zmian klimatycznych i pilotażowo zostało już zrealizowane w Krakowie.
Problemy Drwiny Długiej i Drwinki
Wiele wskazuje na to, że tegoroczne podtopienia związane są także z częściowo wyremontowanym przepustem pod torami kolejowymi w rejonie ul. Udzieli na granicy Prokocimia i Bieżanowa. Przepust blokuje swobodny przepływ wody i kłopoty w tym miejscu pojawiły się już w lipcu, a w sierpniu były szczególnie widoczne.
PKP PLK zobowiązały się do oczyszczenia tego przepustu, a Wody Polskie mają ustalić, czy do rzeki podłączono nielegalnie jakieś instalacje. Ten ostatni podmiot zobowiązał się także do usunięcia krzaków, zatorów oraz nanosów z koryta Drwinki i Serafy.
Niezależnie od tego ma zostać przeprowadzone modelowanie hydraulicznego przepływu wód w korycie rzeki Drwiny Długiej oraz Drwinki, co pozwoli zaplanować w przyszłości inwestycje, które zwiększą bezpieczeństwo tego terenu. Wiele wskazuje na to, że konieczne będzie pogłębienie Drwiny Długiej i poszerzenie trzech miejsc, które powodują obecnie piętrzenie wód. Ostateczne decyzje zapadną po wykonaniu wspomnianej symulacji i wzajemnego oddziaływania na siebie Wisły, Serafy, Drwiny Długiej i Drwinki.
Mówiąc o inwestycjach przeciwpowodziowych na terenie Podgórza warto jeszcze wspomnieć o przepompowni i zbiorniku retencyjnym, które mają powstać na os. Kabel. Na ten cel w miejskim budżecie zapisano 10,4 mln zł.
Działania prewencyjne zależą od wszystkich
Przykład kłopotów Starego Bieżanowa pokazuje, jak ważne jest odpowiedzialne działanie wszystkich zainteresowanych. Samorządy winny uwzględniać w planowaniu przestrzennym mapy ryzyka powodziowego i zniechęcać do zabudowywania zagrożonych terenów. Wody Polskie muszą planować i skutecznie realizować wszelkie niezbędne zabezpieczenia przeciwpowodziowe, np. udrażniać koryta rzek, umacniać wały, tworzyć sieć zbiorników małej retencji.
Mieszkańcy i inwestorzy też muszą się wykazać odpowiedzialnością w działaniu – zamiast betonowego podwórka czy parkingu, które ładnie wyglądają, ale w żaden sposób nie zatrzymują ulewnych opadów, a wręcz przyspieszają ich odpływ, warto pomyśleć o nawierzchni z ażurowych płyt, zapewnieniu drenażu i choćby niewielkiego zbiornika, który zatrzyma część opadów. Nie bez znaczenia jest też usunięcie wszelkich przeszkód, które hamują naturalny przepływ wody, powodują jej spiętrzenie.
Suma małych, z pozoru nieistotnych działań, spowolni jej spływ do kanalizacji burzowej i rzek, ograniczy czy wręcz wyeliminuje lokalne podtopienia.
Krzysztof Duliński
Prezentowane mapy zostały udostępnione
przez Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie