Coraz to z ciebie, jako z drzazgi smolnej,
Wokoło lecą szmaty zapalone;
Gorejąc, nie wiesz, czy stawasz się wolny,
Czy to, co twoje, ma być zatracone.
Czy popiół tylko zostanie i zamęt,
Co idzie w przepaść z burzą? Czy zostanie
Na dnie popiołu gwiaździsty dyjament,
Wiekuistego zwycięstwa zaranie?…
Cyprian Kamil Norwid
Źródło: Tyrtej, Prolog, III (W pamiętniku)
[Tytuł od redakcji]
* * *
Ten słynny czterowiersz zapisany jako „Popiół i diament” posłużył Jerzemu Andrzejewskiemu za tytuł znanej książki, która przez lata była lekturą szkolną. Teraz już nie jest, książka okazała się fałszem, napisanym na zamówienie władz komunistycznych, a dla młodych umysłów miała być trucizną na sentymenty poakowskie. Nie stało się tak, mimo intencji władz.
Ten czterowiersz był moim mottem od czasów maturalnych, towarzyszył mi w chwilach, gdy trzeba było mobilizować siły do walki – o sprawy, idee, o siebie.
Jarosław Kajdański