Gmina Miejska Kraków nie ma pieniędzy na wykupienie od prywatnych właścicieli wszystkich terenów zielonych, które powinny być zachowane jako tereny rekreacyjne. Powstał więc nowy pomysł, jak ochronić zieleń przed zakusami deweloperów, którzy chcieliby zabudować każdy skrawek terenu.
Przyczynkiem do rozmyślań nad sposobami ochrony trenów zielonych były coraz silniejsze sprzeciwy społeczne wobec inwazji inwestycji budowlanych. Na naszym terenie dotyczyły one kolejnych bloków powstających w okolicy ul. Bochenka, czyli u źródeł potoku Drwinka, wzdłuż którego od dawna planowany jest Park Rzeczny Drwinki. Kłopot w tym, że uchwalony w lutym 2009 r. miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego został częściowo uchylony przez Wojewodę Małopolskiego. Tereny, które zostały tą decyzją wyłączone, nie podlegały od tego czasu obostrzeniom wynikającym z planu. Wystarczyło więc wystąpić o Warunki Zabudowy i Zagospodarowania Terenu, a potem o pozwolenie na budowę i można było zaczynać inwestycję. Nie da się ukryć, że Rada Miasta nic nie zrobiła przez te lata, aby poprawić zakwestionowany plan, co przyniosło skutek w postaci intensywnej zabudowy ul. Bochenka i Podedworze.
Dlaczego warto ocalić Drwinkę
Program wykupu gruntów potrzebnych do zagospodarowania Parku Drwinki postępował bardzo powoli z powodu skromnych zasobów finansowych będących do dyspozycji Miasta. Jak dotąd wykupiono jedynie nieco ponad 1,7 ha gruntów, podczas gdy plan zagospodarowania przestrzennego obejmował teren ok. 50 ha.
W rezultacie chronienie środowiska przyrodniczego źródliska potoku Drwinka oraz zachowanie terenów zielonych w pobliżu dużych osiedli mieszkaniowych – Piaski Nowe i Na Kozłowce stawało się coraz bardziej iluzoryczne. Kolejne inwestycje u źródeł potoku mogą doprowadzić do jego wyschnięcia i w rezultacie do zaburzenia ekosystemu, który w górnym biegu potoku ma charakter wąwozu wyrzeźbionego przez wodę. Porastają go liczne olchy, wiązy, jesiony i wierzby. Można tu spotkać skrzyp olbrzymi, roślinę objętą ochroną prawną. Zarośla stanowią siedliska i ostoje wielu chronionych gatunków ptaków. Gnieżdżą się tu m.in. słowik szary, muchołówka żałobna, krogulec, dzięcioł zielony. Rozmnaża się tu corocznie ok. 30 gatunków ptaków i kilka gatunków płazów.
Wspólna akcja mieszkańców i radnych
Mieszkańcy uznali, że dłużej nie ma co czekać, że kolejne inwestycje uniemożliwią stworzenie tu, zgodnie ze wspomnianym planem, ogólnodostępnych terenów zieleni urządzonej z elementami wyposażenia parku – ścieżkami pieszymi, rolkowymi i rowerowymi, ścieżkami dydaktycznymi, trasami dla rowerów górskich i dla narciarstwa biegowego wraz z niezbędną infrastrukturą (np. nawierzchnie, elementy zabezpieczające, takie jak balustrady, schody terenowe, rampy), mostkami, kładkami pieszo-rowerowymi, placem zabaw, urządzeniami rekreacyjnymi, małą architekturą czy tablicami informacyjnymi.
17 października ub.r. radny Jarosław Kajdański utworzył na Facebooku stronę, do której zaprosił wszystkich orędowników Parku Rzecznego Drwinki na czele z Agnieszką Mędrek i Janem Czerwińskim. Przypomniał przy tym o publikacjach na łamach „Wiadomości” z września 2003 r. oraz z marca 2006 r. pt. „Drwinka może ożyć”. W zakrojoną na szeroką skalę społeczną akcję ratowania Drwinki zaangażowani byli uczniowie Gimnazjum nr 31 na Kozłówku, z Koła Ekologiczno-Przyrodniczego im. E. Romera pod kierunkiem mgr Lidii Bączek. Już wówczas zbierano podpisy mieszkańców, powstał nawet projekt Parku autorstwa Tomasza Antosiewicza z Wydziału Architektura Krajobrazu Politechniki Krakowskiej. Z ramienia samorządu akcję prowadziła wtedy mieszkanka os. Na Kozłówce i zarazem radna Dzielnicy XII Maria Antonina Hołuj. Na szczeblu Rady Miasta za Parkiem orędowała już od 2002 r. radna Grażyna Fijałkowska.
Internetowa strona Parku Rzecznego Drwinki dzięki aktualnym aktywistom tętni życiem, zamieszczane są na niej bieżące informacje oraz zdjęcia. W lutym i marcu – dzięki proboszczom parafii na terenie Podgórza Duchackiego, zaangażowaniu społeczników i wolontariuszy, a także radnych Dzielnicy XI – przeprowadzono akcję zbierania podpisów pod petycją do władz miasta o przyspieszenie wykupu gruntów pod Park Drwinki. Apel zredagowano w konsultacji ze środowiskiem ekologów. Zebrano dotąd ponad 3 500 podpisów i akcja trwa nadal. Zainteresowały się nią lokalne media – prasa, radio i telewizja. Strona społeczna przygotowała także wykaz działek do wykupu w obrębie Parku Rzecznego Drwinka, który otrzymali zainteresowani radni miasta, w tym Grażyna Fijałkowska i Włodzimierz Pietrus.
Z opisem problemu i możliwymi zagrożeniami zwrócono się bezpośrednio do przewodniczącego Rady Miasta Bogusława Kośmidera, który wyszedł naprzeciw mieszkańcom i radnym dzielnicy.
Odzew władz
W rezultacie powstała zupełnie nowa taktyka walki o ochronę Drwinki. Przewodniczący Kośmider przedstawił ją na sesji Rady Dzielnicy 26 lutego br., podczas której radni przyjęli jednogłośnie uchwałę wnioskującą do Prezydenta Krakowa.
– Miasta nie stać na wykupienie wszystkich terenów zielonych, które warto i trzeba zachować. W sumie jest to blisko 30 obszarów o łącznej powierzchni niemal 600 ha, a wykupienie 1 ha to koszt ok. 3 mln zł. Dlatego uważam, że dla terenów „zagrożonych zabudową” należy wszczynać procedury opracowywania miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego, co blokuje możliwość wydawania WZiZT, a tym samym niemożliwe jest rozpoczynanie nowych inwestycji – tłumaczył Bogusław Kośmider.
Kilka dni później rozpoczęła się realizacja tego planu. 4 marca br. Rada Miasta jednogłośnie postanowiła o rozpoczęciu przygotowań do tworzenia planu zagospodarowania w okolicach źródeł Drwinki pn. Park Rzeczny Drwinka – Bochenka oraz Park Rzeczny Drwinka – Podedworze. Jednocześnie zobowiązano Prezydenta do szybkiego (do 30 kwietnia br.) przygotowania uchwały o przystąpieniu do ww. planów (pierwotnie planowano to zrobić do 30 czerwca). Strona społeczna oraz Rada Dzielnicy upomniały się także o sporządzenie Planu Zagospodarowania „Tuchowska – Cechowa”, obejmującego źródliska Basty.
Analizy planistyczne potrwają kilka tygodni. Kolejnym etapem będzie decyzja o wszczęciu procedury przygotowywania miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Według przewodniczącego Kośmidera, dokument powinien być gotowy za ok. 12 miesięcy. Jednocześnie zastrzegł, że Park Rzeczny Drwinka jest na 22. miejscu listy rankingowej co do pilności utworzenia. Radni z uporem podkreślają jednak, że to Park dla obu dzielnic – XI i XII – a dolina Drwinki w naturalny sposób przewietrza miasto, co w warunkach prowadzonej walki ze smogiem powinno być miejskim priorytetem. Wszyscy obawiają się, że deweloperzy znowu okażą się szybsi i skuteczniejsi niż władze miasta, przykładem ich sprawnego działania są okolice ul. Bochenka.
Sposób na zieleń
Działania w sprawie Drwinki to przykład nowego podejścia Krakowa do ochrony terenów zielonych. Zadanie to ma realizować już od tego roku Zarząd Zieleni Miejskiej, nowa jednostka wyodrębniona ze struktur Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu. Jej zadaniem będzie m.in. pozyskiwanie środków na wykupy terenów zielonych, stworzenie tzw. „banku ziemi” (grunty, które będą mogły być wymieniane z właścicielami terenów zielonych) oraz działania na rzecz rewitalizacji terenów poprzemysłowych i ich urządzanie. Jednym z priorytetów ma być urządzanie mini skwerów, by skrawek zieleni można było znaleźć w każdym zakątku miasta.
Pomocą w ustaleniu hierarchii terenów zielonych będzie zaktualizowana lista rankingowa terenów parkowych, którą stworzą wkrótce niezależni naukowcy. Znajdzie się na niej z pewnością kilka nowych obszarów, przez co powierzchnia terenów, które miasto chciałoby uchronić przed zabudową, zachować dla celów rekreacyjno-wypoczynkowych, wzrośnie zapewne do ok. 700 ha. Ale to wszystko kwestia przyszłości. Najważniejsze, że wytyczono taki cel.
(Dul), (Kaj)
mapki: Przewodniczący RMK
Dodaj komentarz