Przed promieniowaniem elektromagnetycznym „nie uciekniemy”. Otacza ono nas zewsząd, rzecz w tym, by zapanować nad panującym obecnie chaosem.
Według raportu Najwyższej Izby Kontroli, w latach 2015-2017 w Polsce odnotowano 14 przypadków przekroczenia norm promieniowania elektromagnetycznego, w tym 12 w Małopolsce. Czy w naszym regionie jest naprawdę aż tak „źle”? Nie, tylko mieszkańcy są uwrażliwieni na problem i domagają się kontroli, podczas których stwierdzane są przekroczenia. Tymczasem aż w 5 województwach we wspomnianych latach nie dokonano ani jednego pomiaru kontrolnego.
Od lat nic się nie zmienia
Lata mijają, a wciąż nie ma jasnych i precyzyjnych przepisów, kto i w jakim zakresie odpowiada za kontrolę poziomu promieniowania elektromagnetycznego (PEM). Potwierdza to raport Najwyższej Izby Kontroli za lata 2015-2017. Nie dość, że kompetencje Państwowej Inspekcji Sanitarnej i Inspekcji Ochrony Środowiska dublują się w niektórych obszarach, to na dodatek obie służby nie są przygotowane do działania ani organizacyjnie, ani pod względem wyposażenia technicznego. Co prawda od 2009 r. istnieje przyjęty przez parlament dokument dotyczący polityki ekologicznej państwa, w którym jest mowa o zaniedbaniach w zakresie ochrony przed promieniowaniem elektromagnetycznym i konieczności zmiany tego stanu, ale dotąd nic nie zrobiono w tym kierunku.
Ze wspomnianego raportu NIK można wysnuć wniosek, że duża w tym „zasługa” wpływowego środowiska operatorów telekomunikacyjnych. W dokumencie NIK stwierdzono, że skutecznie są też blokowane próby stworzenia precyzyjnych przepisów określających zasady usytuowania i budowy stacji bazowych telefonii komórkowej.
Działania w Krakowie
Kraków należy do nielicznych miast, które starają się chronić mieszkańców przed nadmiernym zanieczyszczeniem polami elektromagnetycznymi. Rada Miasta Krakowa wystosowała kilka rezolucji do władz państwowych, powstała mapa stacji bazowych telefonii komórkowej (można ją znaleźć na stronie www.msip.um.krakow.pl w część Środowisko), zakupiono eksplozymetry, które mieszkańcy mogą wypożyczyć, by samodzielnie dokonać własnych pomiarów.
Efektem licznych konsultacji społecznych i przygotowania materiałów informacyjnych jest wysoki poziom świadomości mieszkańców nt. zagrożeń związanych z promieniowaniem elektromagnetycznym, dopominanie się przez nich o kontrole jego poziomu. Paradoksalnie, właśnie aktywność mieszkańców sprawia, że – patrząc tylko na dane statystyczne – zagrożenie PEM w Krakowie jest bardzo duże. Po prostu u nas wykonuje się dużo pomiarów, podczas gdy w wielu regionach w ciągu roku nie przeprowadza się żadnej kontroli.
Przekroczenia norm w Krakowie
We wspomnianym raporcie NIK podano, że 12 z 14 przekroczeń norm promieniowania elektromagnetycznego odnotowano w Małopolsce. Były wśród nich przypadki dotyczące terenu ukazywania się „Wiadomości”. W czerwcu 2015 r. przekraczające normy promieniowanie stwierdzono na balkonach mieszkań zlokalizowanych na III i IV piętrze budynku przy ul. Teligi 26. Winną temu była stacja bazowa telefonii komórkowej zlokalizowana przy ul. Teligi 24. Ten sam obiekt wywoływał też ponadnormatywne promieniowanie w marcu 2017 r. w mieszkaniach budynku przy ul. Teligi 26B.
Drugi punkt z przekroczeniem PEM znajdował się przy ul. Bochenka. Ponadnormatywne promieniowanie odnotowano w czerwcu 2016 r. na balkonach bloku przy ul. Bochenka 24.
Zanotowane przekroczenia nie były „drastyczne”. Przy ul. Teligi 26 zanotowano 9,64 V/m, przy ul. Teligi 26B – 7,30 V/m, a przy ul. Bochenka 24 – 7,89 V/m, podczas gdy dopuszczalny poziom to 7 V/m.
Dla porównania, w sierpniu 2016 r. w blokach przy ul. Przewóz 32 zanotowano aż 13,20 V/m!
Po każdej kontroli operator stacji bazowych jest informowany o wynikach pomiarów i gdy normy są przekroczone, musi wyregulować swoje urządzenia. Według danych Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, ponowne badania nie wykazywały już przekroczeń norm. Przykład stacji zlokalizowanej przy ul. Teligi 24 może jednak świadczyć, że była to poprawa okresowa, skoro po kilkunastu miesiącach znów odnotowano ponadnormatywne promieniowanie z tego samego urządzenia.
Trzeba to uregulować
Przed promieniowaniem elektromagnetycznym „nie uciekniemy”. Otacza ono nas zewsząd, bo powszechnie korzystamy z sieci WiFi, telefonów komórkowych i innych urządzeń elektronicznych. Rzecz w tym, by zapanować nad panującym obecnie chaosem. Eksperci od lat przekonują, że nie może być tak, że każdy z operatorów na własną rękę szuka najlepszych lokalizacji, ustawia urządzenia pod kątem swoich potrzeb. Zdaniem fachowców, nad rozmieszczeniem stacji bazowych pieczę powinien sprawować organ państwowy dbający o optymalizację wykorzystania urządzeń, ograniczenie szkodliwego promieniowania.
Zupełnie osobną kwestią jest zapewnienie dostępu do internetu poprzez sieć światłowodową – rozwiązanie bezpieczne i na dodatek zapewniające lepsze parametry transmisji danych. Tyle tylko, że jest ono znacznie droższe, wymaga dokonania wielu uzgodnień przy rozkładaniu sieci.
Od nas samych zależy dalszy rozwój wypadków. Tylko nieustanna presja na instytucje kontrolne, by te wykorzystywały dostępne im możliwości, na polityków, by zmienili obowiązujące przepisy prawne, może przynieść uporządkowanie panującego obecnie bałaganu.
Krzysztof Duliński