TRUMP PREZYDENTEM USA. Donald Trump został wybrany 45 prezydentem USA, pokonując Hilary Clinton, której zwycięstwo zapowiadał wszelakiego autoramentu establishment. Stało się inaczej, niż miało się stać. Jak to możliwe? Znów sondażowniom nie udało się wmówić wyborcom, kogo mają wybrać. Przecież po pierwszym Afroamerykaninie miała zwyciężyć pierwsza kobieta. Te sondażownie to jakaś globalna szósta władza. Reakcje są podobne, jak przed laty, gdy niespodziewanie wygrał Ronald Reagan. Mam nadzieję, że Trump (po strzepnięciu kampanijnego pyłu i rozpoznaniu światowej sytuacji) spróbuje być takim jak on prezydentem USA. Dlaczego mi to przypomina wybory w Polsce, gdzie wygrali ci, którzy nie mieli prawa wygrać?
ŻÓŁĆ POLSKA. Mieni i rumieni się nasz umiłowany kraj różnymi barwami. Raz jest na czarno, raz na biało, biało-czerwono z przewagą czerwieni, albo biało-czerwono z przewagą bieli. (Ale mi się patriotycznie rymnęło…) – Od czego by tu k…wa zacząć? – zadają sobie od rana rodacy. – Od czegoś, co mnie k…wa obudzi, co mnie wnerwi, postawi na nogi i wyprowadzi z równowagi (znowu do rymu – hymn będzie z tego?). – Zaraz otworzę kompa i zajrzę na portal tego, czego nienawidzę, albo nastawię radio na stację, której nie trawię, albo włączę kanał telewizyjny, którego nie cierpię…. – Jest! Mam! Już mnie szlag trafia i ponosi. Leje się strumieniami żółć polska… dniami, nocami… Co robić, żeby nie żółcić? Na przykład policzyć do dziesięciu, albo zmówić modlitwę, albo poćwiczyć (np. jogę albo tai chi), albo wyjść na spacer np. z psem, zaparzyć kawę albo herbatę, uśmiechnąć się, wydusić z siebie miłe słowo i podać je dalej.
WRAŻENIE. 1. Wchodzi pewnym krokiem i zatrzymuje się w przejściu. Toczy zwiewnym wzrokiem po zebranych, głaszcze się ich spojrzeniami, nie odpowiada na nie. Wita się z wybraną osobą ściszonym głosem, pokazuje, że dobrze się bawi, wysyła sygnały, że jest na scenie. Uprzejmie prosi o głos, dziękuje, że mu go udzielono, mówi cicho i dobitnie, aby zmusić wszystkich do wyciszenia i uwagi. Mówi gładko, moduluje, intonuje, zawiesza głos, gdy trzeba, rzuca sarkazmem i dowcipem. Mówi długo i bawi się każdym swoim słowem, co rusz zgłasza się do zabrania głosu – na każdy temat. (…) 2. Z miejsca chce przykuć uwagę. Daje wprost do zrozumienia, że jest na ty z najważniejszymi osobami, takimi z pierwszych stron, z decydentami. Nie wprost daje do zrozumienia, że ma dojścia i wpływy, ale tylko dla wybranych. Rozpowiada tajemniczym szeptem, że będzie tym i tym, tu i tam. (… ) 3. Wzdycha i imituje, jest tym, kim aktualnie chce być. Zachwyca się pięknem ze sobą w roli tytułowej, fotografuje się na tle, obejmuje je czule, nieustannie daje do zrozumienia, że wie i rozumie, stroi się, ach jak się stroi, wzbudzając zazdrość, zachwyt i podziw (…)
Przykładów robienia wrażenia jest wokół nas mnóstwo. Prestidigitatorzy byli, są i będą. Czarują, ujmują, bajerują, techniki ingracjacji mają we krwi, czasem je sobie doskonalą na szkoleniach. Manipulatorzy chcą osiągnąć swój cel formą, która często pozbawiona jest treści. Na pierwszym wrażeniu czasem się kończy, ale częściej pustosłowie i pusta forma trwa w nieskończoność.
WOŁANIE NA PUSZCZY. Już tego nie widzimy, nie słyszymy, nie rozumiemy. Zaćma na umysłach totalna. W prasie lokalnej widzę wielkoformatowe ogłoszenia pt. „Małopolska myśli o ekologii – Dym z kominów zabija powoli. Bądź odpowiedzialny. Wymień piec.” A dalej: ”Gdzie leży problem? Niska emisja – czyli gospodarstwa domowe, które trują palonymi śmieciami i niskiej jakości węglem spalanym w przestarzałych piecach”. Czyli co? Jeśli nie palimy śmieciami, lecz wysokiej jakości węglem spalanym w certyfikowanych piecach – to jest OK? Nie jest! Więc o co w tym wszystkim chodzi? Trwa unijna nagonka na polski węgiel, polityka dekarbonizacji Polski przynosi efekty. Komu? Unii Europejskiej, prowadzonej przez międzynarodowe, kapitałowe grupy interesów. Czy wierzycie Państwo w to, że Unia Europejska przejmuje się smogiem i stanem zdrowia Polaków? Ogłoszenia są „współfinansowane ze środków Unii Europejskiej z Europejskiego Funduszu Społecznego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Małopolskiego na lata 2014 – 2020”. A propagandowa działalność KAS i PAS (Krakowski Alarm Smogowy i Polski Alarm Smogowy), w co zaangażowani są młodzi ideowi ludzie, jak ci z Greenpeace – z jakich środków jest finansowana? Dlaczego nie dopuszcza się do głosu krakowskich naukowców z AGH, PK i UJ? Co stało się z testowanym w Swoszowicach „błękitnym węglem”? Co stało się z gazem łupkowym? Ktoś wykupił złoża, żeby ich nie eksploatować? Są pytania – zero odpowiedzi. A w kolejnej krakowskiej prognozie pogody podają, że największe stężenia zanieczyszczeń odnotowane są w Alejach Trzech Wieszczów…
Jarosław Kajdański
Dodaj komentarz