DWIE DEMOKRACJE. Mamy w Polsce dwie demokracje: to demokracja PO i demokracja PiS. Obie wzajemnie się wykluczają. A skoro są dwie wykluczające się demokracje, to może nie ma żadnej demokracji? Więc co mamy? – partiokrację… A to mi nie odpowiada. Przypominam sobie, jak powstawała Platforma Obywatelska, jej ojcowie założyciele, „trzej tenorzy”: Olechowski – Płażyński – Tusk rozwinęli programowe skrzydła od lewa do prawa, aby zgarnąć wszystkich, a przynajmniej demokratycznie decydującą większość. Niestety, od początku towarzyszyła temu pycha, arogancja i buta, które to cechy osobowościowe liderów trwale i destrukcyjnie przeniknęły do cna PO i jej POpleczników. Wkrótce po starcie – w drodze do władzy – „tenorzy” zaczęli się eliminować… Czym charakteryzuje się PiS? Ryzykownym przekonaniem, że mając niekwestionowany mandat społeczny, wiedzą najlepiej, co dla Polski jest najlepsze. A to nie jest droga do odzyskiwania demokracji. Jak na razie idą metodą POmunizmu, a to moim zdaniem nie jest dobra droga dla Polski.
OPOZYCJA może być dobra albo zła. PO jest teraz tą dobrą opozycją, tak jak wcześniej była tą dobrą władzą. Taką opinię ferują i lansują z uporem (nagradzane za to) „obiektywne, publiczne” media… PO zachowuje się jak rozkapryszony dzieciak, któremu wszystko było wolno, wszystko uchodziło mu bezkarnie – a tu nagle i niespodziewanie ktoś zabrał mu ten monopol… To dobrze, że taki rozpuszczony, arogancki pyszałek dostaje „po nosie i po tyłku”, bo ma za co. Lepiej późno niż wcale. Choć już widać, że nie będzie łatwo. Zepsuty dzieciak wpadł w histerię i, nie licząc się z konsekwencjami może wyjść na ulice (już to robi). W wyrachowanej desperacji gotów nawet posunąć się dalej…
ZE ZROZUMIENIEM. Skoro mamy czytanie ze zrozumieniem, to może i być ze zrozumieniem słuchanie, patrzenie ze zrozumieniem, a już najwyższym dokonaniem jest – bliskie współczucia – czucie ze zrozumieniem. Jak to z tym u nas jest – indywidualnie, rodzinnie i społecznie? Niech każdy z nas to oceni – po sobie. Potraktujmy to jako wyzwanie i życzenia na Święta i na Nowy Rok.
GDZIE SĄ NASZE ŚWIĘTA? Jak to gdzie: w sklepach, marketach, salonach i galeriach. Tam jest świąteczny nastrój: wystrój, zapach, muzyka. Komfortowy klimat sprzedaży towarów i wydawania pieniędzy. A gdyby tego nie było? Gdybyśmy zostali na tę Chwilę sami ze sobą, z rodziną, ze znajomymi. W wielkiej ciszy…
Jarosław Kajdański
Dodaj komentarz