Na przełomie listopada i grudnia 2022 r. większość kibiców żyła odbywającym się w Katarze piłkarskim mundialem. Tymczasem miesiąc wcześniej, w ostatni weekend października, Polacy odnieśli sukces w zupełnie innej dyscyplinie – po raz pierwszy w historii zostali mistrzami świata w speed-ballu!
Na czym polega ten sport, jak można zacząć treningi oraz w czym tkwi tajemnica sukcesu polskich zawodników opowiedział nam PRZEMYSŁAW WOLAN – prezes Federacji Speed-ball Polska.
Z Egiptu do Polski
Speed-ball powstał w latach siedemdziesiątych XX wieku w Egipcie, jako trening koordynacji i refleksu tenisistów. Szybko jednak stał się odrębną dyscypliną, a jego popularność na całym świecie rośnie z roku na rok. W Polsce pojawił się w 2014 roku, właśnie za sprawą Przemysława Wolana, który spędził rok w Egipcie, pracując jako animator sportowy w jednym z nadmorskich hoteli. – Któregoś dnia w hotelu zobaczyłem statyw, nie wiedziałem, co to jest, więc zapytałem miejscowych, a następnie poszukałem informacji w Internecie – na stronach anglojęzycznych, ponieważ w Polsce nikt jeszcze o tym nie słyszał. Okazało się, że istnieje międzynarodowa federacja, z siedzibą w Kairze, a w speed-ball ludzie grają na całym świecie – w Europie, Afryce i Azji. Zainteresowałem się mocniej tematem, skontaktowałem z międzynarodową federacją i z jej pomocą zacząłem działać – wspomina.
W lutym 2014 roku jako jednoosobowa reprezentacja Polski brał udział w mistrzostwach świata w Kuwejcie. Co prawda przegrał wówczas wszystkie mecze, ale nawiązał wiele znajomości, które zaprocentowały w przyszłości, umożliwiając chociażby organizację obozów z udziałem najlepszych zawodników na świecie.
Obecnie dyscyplina ta zdobywa w naszym kraju coraz większą popularność. Pojawiło się zainteresowanie mediów, sponsorów, speed-ball znajduje też swoje miejsce w szkołach oraz ośrodkach wypoczynkowych obok stołu do ping-ponga czy piłkarzyków.
Solo, w sztafecie, singlu i deblu
Co zatem kryje się pod nazwą „speed-ball”? Jest to sport z wykorzystaniem rakietek i piłeczki, od innych sportów z rakietkami różniący się tym, że piłka znajduje się na uwięzi, czyli na statywie. Statyw ma wysokość 1,70 metra, a na jego szczycie, na półtorametrowej żyłce, przymocowana jest piłeczka wielkości tenisowej, z takiej samej gumy, która krąży wokół statywu. Wyróżniamy kilka konkurencji:
– Super solo – gra indywidualna na czas. Chodzi w niej o to, aby odbić piłkę jak najwięcej razy w ciągu 4 minut. Gra się najpierw przez minutę prawą ręką, potem kolejno lewą, dwoma forehandami i dwoma backhandami. Aktualny rekordzista Polski w ciągu 4 minut był w stanie odbić piłkę 509 razy!
– Solo-Relay – sztafeta, w której cztery osoby (dwie kobiety i dwóch mężczyzn) grają po sobie, każda przez pół minuty.
– Gra singlowa – jeden na jednego. Zasada jest tutaj następująca: jeden zawodnik odbija piłeczkę tak, aby kręciła się wokół statywu, a przeciwnik, znajdujący się po drugiej stronie kortu, ma za zadanie odbić piłkę tak, aby zmienić kierunek jej obrotu wokół statywu. Punkt zdobywa się, kiedy piłeczka mija przeciwnika dwa razy i nie jest on w stanie jej odbić. Gra toczy się do dziesięciu punktów, do dwóch wygranych setów.
– Gra deblowa – zasady są takie same jak w singlu, z tym że gra się dwóch na dwóch. Jest to konkurencja najbardziej widowiskowa, ponieważ wszystko dzieje się bardzo szybko, co robi ogromne wrażenie.
Zachęcamy do obejrzenia, jak wygląda gra – na przykład na oficjalnej stronie Federacji Speed-Ball Polska (https://speed-ball.pl/) lub na profilu Speed-Ball Polska w mediach społecznościowych.
Od dzieci do seniorów
Rekreacyjnie w speed-ball może zagrać każdy, a jakie predyspozycje są potrzebne, aby trenować bardziej profesjonalnie? – Na pewno koordynacja i refleks. Przydaje się też siła fizyczna, szybkość oraz umiejętność sprawnego podejmowania decyzji, ponieważ każdą piłkę można odebrać na różne sposoby, w zależności od tego, co robi przeciwnik, i zawodnik musi potrafić błyskawicznie podejmować dobre decyzje – wyjaśnia Przemysław Wolan.
Swoich sił w tej dyscyplinie próbują różne grupy wiekowe – od dzieci, przez młodzież i dorosłych, aż po grupy seniorskie, rozgrywane są nawet Mistrzostwa Polski Seniorów. Treningi odbywają się w dużej mierze w południowych dzielnicach Krakowa (Prokocim, Bieżanów, Kurdwanów), stąd też pochodzą medaliści ostatnich mistrzostw świata – Martyna Dudek, Karol Nowakowski, Aleksandra Dudek, Wiktoria Stafiej, Tymoteusz Żarski. Aby rozpocząć przygodę ze speed-ballem, wystarczy skontaktować się z federacją i wyrazić zainteresowanie treningami – kontakt znajduje się na stronie internetowej. Nie trzeba posiadać żadnego sprzętu, wystarczy strój sportowy i dobre chęci.
Historyczne mistrzostwo świata
W dniach 29-30 października 2022 r., podczas odbywających się we francuskim Puttelange aux Lacs Mistrzostw Świata w Speed-ballu, reprezentanci Polski wywalczyli trzynaście medali, w tym osiem złotych. Zajęli tym samym pierwsze miejsce w klasyfikacji generalnej, przełamując hegemonię Egiptu, który do tej pory nieustannie w mistrzostwach wygrywał. Warto dodać, że wśród medalistów dominowali zawodnicy z Krakowa i Myślenic.
To również speed-balliści z tych miast okazali się najlepsi podczas Klubowych Mistrzostw Polski, rozgrywanych w dniach 10-11 grudnia 2022 r. w Krakowie. W klasyfikacji do 14. roku życia zdecydowanie wygrali juniorzy z Krakowa, natomiast w kategorii OPEN (bez ograniczeń wiekowych) Speed-ball KRK z Krakowa oraz Speed-Ball Sportownia z Myślenic wywalczyły dokładnie tyle samo punktów, zajmując ex aequo pierwsze miejsce. Zgromadzeni w hali Uniwersytetu Ekonomicznego kibice mieli natomiast wyjątkową okazję zobaczyć na żywo, jak wygląda speed-ball, także w wykonaniu mistrzów świata.
W czym tkwi zatem tajemnica sukcesu? – To bardzo trudne pytanie – mówi Przemysław Wolan. – Na pewno pomógł fakt, że w Polsce istnieje kilka klubów, które ze sobą rywalizują. Dodatkowo w ciągu ostatnich lat mocno ewoluował sposób trenowania, od zwykłego odbijania do podejścia bardziej profesjonalnego, dostosowanego do konkretnego zawodnika – jest trening motoryczny, techniczny, wytrzymałościowy, a w razie potrzeby również mentalny. Robimy też wideoanalizy – oglądamy, jak zawodnicy grają, analizujemy, jakie popełniają błędy i jak się tych błędów pozbyć. Trzeba zaznaczyć, że nasi zawodnicy to prawdziwi pasjonaci – było to widać zwłaszcza w wakacje, kiedy trenowaliśmy codziennie wieczorami lub popołudniami, a oni oprócz tego ćwiczyli jeszcze na własną rękę. Ale jak ktoś chce osiągnąć taki sukces, to musi się poważnie zaangażować, inaczej się nie da.
Co dalej?
Skoro mistrzostwo świata już jest, jakie dalsze wyzwania czekają polskich speed-ballistów oraz federację? – Walczyć o utrzymanie, to z pewnością, rozwijać się. Jeśli chodzi o zawodników, trzeba robić swoje, grać i zrobić wszystko, żeby nie oddać tytułu. Ja natomiast chciałbym, żeby sukces, który udało się wywalczyć we Francji, pomógł nam wyskalować ten sport szerzej, żeby zainteresowało się nim więcej osób, bo nie da się ukryć, że cały czas jest to dyscyplina niszowa – mówi prezes federacji. Przyznaje, że ma już kilka pomysłów na rozwój, na razie nie chce jednak zdradzać szczegółów.
Trzymamy zatem kciuki za dalsze sukcesy, o których naszych czytelników z przyjemnością będziemy na bieżąco informować.
Tekst: Barbara Bączek
Zdjęcia: Arkadiusz Żak – Federacja Speed-ball Polska