TRUDNY CZAS. Święta to jest trudny czas, gdy obowiązuje radość. Widziałem w Kronice Krakowskiej materiał o tym, jak dzieci obdarowują życzeniami pensjonariuszy hospicjum św. Łazarza. Zniszczone twarze, cierpiący, samotni, umierający ludzie. I pytanie: „co by pan chciał przekazać dzieciom?”. Jeden człowiek wydusił z siebie: „wesołych świąt, dzieciaczki”. Dzisiaj szlak zakupowy zawiódł mnie do sklepu ogrodniczego przy Wielickiej, moim celem był zakup sekatora, który ciągle ginie żonie przy pracach ogródkowych. W sklepie, który zajmuje spory obszar w plenerze, wystawiono świerki, jodły, sosny i inne iglaki, różnych odcieni i gabarytów. Przystanąłem, aby się nawdychać i naupajać. Podchodzi do mnie reporterka z TVP Kraków, znam ją z widzenia, jest mikrofon i kamerzysta. Ucapili klienta. „Jakie choinki pan lubi, sztuczne, czy żywe” – pada pytanie. „Oczywiście żywe” – odpowiadam. „A dlaczego?” – „Chodzi o zapach”. „A małe, czy duże?” – ciągnie pani redaktor. „Dla dzieci duże, a dla dorosłych małe, kameralne”. Dziennikarka się uśmiecha, kamerzysta też, więc coś tam jeszcze dodałem, aby wszyscy byli zadowoleni. Co ta wypowiedź miała wspólnego z rzeczywistością? Niewiele, ale wpasowała się świąteczny nastrój. Czytaj więcej
Postacią Władysława Poturalskiego zajmowałem się pod koniec ub.roku. Udało się ustalić trochę faktów, ale nadal pozostało wiele tajemnic. Nagle otrzymaliśmy następującego maila: Czytaj więcej
Zapewnia, że Podgórze to miejsce szczególne. On jest podgórzaninem z wyboru; tu mieszka, tu ma pracownię. Czytaj więcej
Przechodzący lub przejeżdżający ulicą Wielicką, obok Starego Cmentarza Podgórskiego, zapewne zauważyli, że znajdująca się tu figura Boga Ojca została odnowiona. Czytaj więcej
Zwykło się mówić, ze skromność jest cnotą, że chwalić się nie wypada, że to w złym guście, ale patrząc dookoła, widać, że czasy się bardzo zmieniły. I chwalić się jednak trzeba, pokazywać, opowiadać, bo dziś już nie wystarczy tylko robić. To i my się pochwalimy, zwłaszcza, ze okazja ku temu słuszna, bo osiągnęliśmy pełnoletniość i mamy za sobą nie jeden, a szereg egzaminów dojrzałości z szeregu działalności. Zleciało… Czytaj więcej
Nawet uzyskanie rekordowej liczby głosów wyborców nie musi oznaczać zdobycia mandatu parlamentarzysty. Może się zdarzyć, że w poselskich ławach zasiądą polityczni konkurencji z mniejszym poparciem. „Winien” jest temu Victor D’Hondt, który opracował system podziału mandatów preferujący duże ugrupowania. Czytaj więcej
WIRUS W APTECE. Za wcześnie dojechałem do serwisu komputerowego, był jeszcze zamknięty, pół godziny czekania na zimnie, z ciężkimi torbami. Musiałem gdzieś przeczekać. Wybrałem okoliczną aptekę, gdzie kupiłem witaminy i miałem pretekst, aby usiąść na krześle. Miałem pełny ogląd na aptekę. Najpierw wparowała starsza kobieta z pytaniem o paski testowe na wirusy. Miła pani magister w okularach odpowiedziała, że ma paski kompleksowe, czyli te testujące ostatnie wirusy, jak i wcześniejsze. A jak się zorientuję, który jest który – zapytała klientka. Są rozróżnione, odpowiedziała pani magister. Następnie przyszedł starszy pan po szczepionkę. Musi pan mieć receptę od lekarza. Poczułem się trochę nieswojo, siedzę tu jak jakiś obcy wirus, pomyślałem. Jako ostatni wszedł impetyczny mężczyzna z podaniem kodu na rzadki lek, który wypisano mu zdalnie. Podał swój pesel, ale pani magister odpowiedziała, że na recepcie nie ma tego leku, jest jakiś inny. To co ja mam zrobić, znowu wydzwaniać, czy lepiej pójść do przychodni, głośno komentował. Pomstował na lekarkę, która mu zrobiła kłopot, była na zastępstwie. Wyszedłem nie czekając dłużej. Czytaj więcej