Reklama

Park Duchacki
Wiadomości Podgórze
Napisz do nas!
Coś ciekawego dzieje się w Twojej dzielnicy?

Poinformuj nas, prześlij zdjęcia: wiadomości.krakow@wp.pl

 

 

 

 

Przed nami Wigilia Bożego Narodzenia, czyli jedyny dzień w roku, kiedy zwierzęta podobno mówią ludzkim głosem. Jednak każdego innego dnia również próbują się z nami skomunikować, tylko my nie zawsze potrafimy je zrozumieć. Z okazji zbliżających się Świąt prezentujemy zatem krótki przewodnik po psim i kocim języku.

 

Pies – potęga mowy ciała

Kiedy wracamy do domu, a pies wita nas, podskakując, biegając w kółko, ocierając się o nogi, a nawet próbując polizać po twarzy czy rękach, oznacza to nic innego jak „Cieszę się, że cię widzę”. W ten sposób okazuje swoją radość i zadowolenie, sygnalizując, że jest naszym przyjacielem. Jeśli pies kogoś nie lubi, najzwyczajniej go ignoruje.

Psie zadowolenie i ekscytacja to również nieodłączny element zbliżającego się spaceru. Widząc, że pan lub pani przygotowuje się do wyjścia, zwierzak zaczyna podskakiwać i kręcić się w kółko. Czasem wykonuje też tzw. „ukłon”, przypadając przednimi łapami do ziemi.

Wyrazem zaufania do właściciela jest postawa uległości, kiedy pies wywraca się na grzbiet, oczekując, że za moment wydarzy się coś przyjemnego.

A co, gdy decyzja o spacerze jeszcze nie zapadła? W oczekiwaniu na pozytywną wiadomość pies zwykle siedzi wyprostowany, wpatrując się w swojego właściciela. Jeśli odpowiedź nie będzie po jego myśli, z pewnością nie zawaha się okazać rozczarowania. Może to być pełne wyrzutu spojrzenie albo opuszczanie i wysuwanie głowy do przodu, z równoczesnym machaniem ogonem z boku na bok i patrzeniem w oczy, jakby chciał nas przekonać do zmiany zdania. Podobne zachowanie pojawia się, gdy w psiej opinii zajmujemy się czymś za długo i powinniśmy teraz dla odmiany poświęcić czas właśnie jemu.

Doskonałym wyznacznikiem psiego nastroju jest ogon. Im wyżej uniesiony i im bardziej pies nim wymachuje, tym większy jest jego entuzjazm i pewność siebie. Kiedy dla odmiany zobaczy coś nieznanego lub niepokojącego, ogon przestaje się kołysać, przyjmuje pozycję poziomą i lekko sztywnieje. Wyprostowany grzbiet i zwieszony ogon mogą również sygnalizować ból lub smutek – warto wówczas poszukać przyczyny takiego stanu rzeczy, aby nie pozwolić się rozwinąć psiej depresji.

Kot – nie tylko miauczenie

O ile psy wiele komunikują nam poprzez mowę ciała, koty znacznie częściej robią to dźwiękiem. Powszechnie znany element kociego języka to miauczenie. Co ciekawe, koty porozumiewają się w ten sposób głównie ze swoim właścicielem, rzadko miauczą do siebie nawzajem. Miauczeniem domagają się uwagi, karmienia, głaskania, sprawdzenia, czy wszystko u nich w porządku. Najbardziej aktywne w tym względzie są rasy wschodnie, na przykład koty syjamskie.

Kocie mruczenie to jeden z przyjemniejszych odgłosów, który z reguły oznacza zadowolenie zwierzaka. Bywa też dowodem jego przyjaźni oraz informacją o dobrych zamiarach. Warto jednak pamiętać, że przyczyną mruczenia może być również koci ból lub niezadowolenie. Jeśli sądzimy, że nasz kot nie mruczy, może po prostu go nie słyszymy, gdyż wydaje dźwięk zbyt cichy dla ludzkiego ucha. Znacznie rzadziej mruczą jednak koty złe lub zirytowane. Zgrzytanie zębami może natomiast wskazywać, że zwierzak jest czymś poruszony albo planuje rzucić się na ofiarę (nawet jeśli jest to tylko zabawka).

Zdecydowanie najmniej przyjemnym dźwiękiem, jaki wydają koty, jest wrzask. Usłyszymy go, gdy samiec zaleca się do samicy lub walczy o jej względy z innymi kocurami. Wrzask może również być spowodowany bólem, więc jeśli zauważymy obok niego inne niepokojące objawy (np. ogólne osłabienie czy utratę apetytu), warto skonsultować się z weterynarzem.

Mowa ciała również nie jest kotom obca. Powolne mruganie pokazuje na przykład pokojowe zamiary,  zaś marszczenie nosa i szczerzenie zębów pozwala im lepiej rozpoznawać otaczające je zapachy.

Podobnie jak psy, tak i koty wiele potrafią zasygnalizować za pomocą ogona. Gdy jest on swobodny i rozluźniony, oznacza zrelaksowanie. Naprężony ogon w ruchu wręcz przeciwnie – poruszenie i niebezpieczeństwo, że zwierzak może za chwilę gwałtownie zareagować.

Wszystkim czytelnikom „Wiadomości” życzymy jak najlepszego porozumienia z ich pupilami – każdego dnia, nie tylko w Święta.

Barbara Bączek

Tekst powstał na podstawie książek Susie Green „Jak zrozumieć język psa” (Wydawnictwo RM, Warszawa 2017) oraz Claire Arrowsmith, Francesca Riccomini „Jak zrozumieć kota” (Wydawnictwo RM, Warszawa 2021).

Share Button