Obchodzący w tym roku 70-lecie swego istnienia Klub Sportowy „Orzeł” Piaski Wielkie otrzyma swój urodzinowy prezent – nowoczesną halę wielofunkcyjną – z rocznym opóźnieniem. Zakończenie prac na budowie największej na południu Krakowa hali sportowej planowane jest na maj 2015 r.
Historia „Orła” sięga lat hitlerowskiej okupacji. W tym okresie w Piaskach Wielkich prowadzona była aktywna działalność konspiracyjna – kolportowano podziemne wydawnictwa, prowadzono tajne nauczanie, pracowała radiostacja „Wisła”, utrzymywano łączność z rządem na uchodźctwie. Pomysł powołania organizacji sportowej zrodził się w związku z zarządzeniem władz okupacyjnych zakazującym gromadzenia się Polaków w większych grupach. Konieczność treningów była dobrym sposobem na ominięcie tego zakazu. Założycielami „Orła byli: ks. prałat Franciszek Dzwigoński ps. Prot (klub nosi Jego imię), Stanisław Jędo ps. Konrad i Adam Bałuk ps. Niewiarski.
Od pomysłu do realizacji
Okres powojenny przynosił wzloty i upadki poziomu sportowego. Zawsze jednak „Orzeł” był ważnym elementem życia lokalnej społeczności. Podobnie jak piaszczańska parafia, integrował, mobilizował do wspólnego działania. Dzięki temu, gdy zrodził się pomysł wybudowania obok stadionu przy ul. Niebieskiej hali sportowej, powstała grupa społeczników, którzy postanowili doprowadzić do realizacji tego pomysłu. Dzięki staraniom wielu osób wywalczono Warunki Zabudowy i Zagospodarowania Terenu, przygotowano projekt i uzyskano pozwolenie na budowę. Dość szybko zrealizowano I etap – sztuczne boisko, zaplecze sanitarne i doprowadzono do powstania słupów nośnych. W klubie snuto plany, że w 2011 r. uda się postawić ściany i wykonać dach, a rok później wykończyć obiekt i oddać go „z okazji” Euro 2012.
Dalsze prace wstrzymały jednak problemy finansowe Krakowa. Trzeba było wielkiego uporu Piaszczan, determinacji Zarządu i Rady Dzielnicy XI, która co roku przeznaczała ze swoich środków pieniądze na tę inwestycję, mnóstwa spotkań, na których tłumaczono znaczenie hali dla lokalnej społeczności – by w budżecie Krakowa wreszcie znalazły się pieniądze na zakończenie prac. Nie bez znaczenia był argument, że nie można dopuścić, by inwestycja, która pochłonęła kilka milionów złotych, stała niedokończona.
Po dwóch latach zastoju, w 2013 r., prace wznowiono. Poprzedzone to było zmianą projektu dachu, dostosowaniem go do obecnych przepisów. Przetarg na dokończenie inwestycji wygrała krakowska firma „Frapol”, która zaoferowała wykonanie prac za niespełna 8,5 mln zł.
Prace przebiegają sprawnie i terminowo. Wykorzystując sprzyjającą aurę, prowadzono je nawet w styczniu, choć pierwotnie w harmonogramie budowy zakładano, że w tym miesiącu będzie przerwa. Co tydzień odbywają się spotkania przedstawicieli klubu, Zarządu Infrastruktury Sportowej, projektanta, wykonawcy i inżyniera nadzoru, na których omawiany jest postęp prac, planowane są kolejne działania. Jeśli aura nie pokrzyżuje planów, w maju powinien zostać skończony dach i można będzie rozpocząć prace wewnątrz obiektu.
Oficjalny termin zakończenia budowy wyznaczono na maj 2015 r. Tempo prac i doskonała ich organizacja skłaniają do ostrożnych przypuszczeń, że inwestycja może być zakończona nieco wcześniej. [Według najnowszych, ale nieoficjalnych informacji otwarcie hali ma nastąpić jeszcze w tym roku, co można by przypisać kampanii wyborczej. Trzeba mieć nadzieję, że to się nie odbije na jakości prac – przyp. red.].
Spełnienie marzeń
Józef Wajda, prezes „Orła” z entuzjazmem opowiada o powstającej hali. – Można w niej będzie grać w siatkówkę, koszykówkę, piłkę ręczną, futsal czy uprawiać inne dyscypliny sportowe. Obiekt jest tak zaprojektowany, że można go podzielić na trzy sektory, by równocześnie mogły ćwiczyć trzy grupy. Może z ćwiczących wyłonią się utalentowani zawodnicy i trzeba będzie myśleć o poszerzeniu działalności klubu – mówi.
Obecnie „Orzeł” prowadzi jedynie sekcję piłki nożnej. W 10 grupach ćwiczy ok. 300 zawodników, od 6-7 latków po seniorów.
Działacze deklarują, że będą elastycznie reagowali na zapotrzebowanie społeczne, dostosowywali ofertę sportową do oczekiwań chętnych. Nie ukrywają przy tym, że konieczne będzie komercyjne wynajmowanie obiektu, by móc go utrzymać.
W hali będą cztery szatnie i zaplecze socjalne. Na trybunach będzie mogło zasiąść ok. 350 widzów. Najważniejsze jest jednak, że klub nie będzie już musiał wynajmować sal gimnastycznych w pobliskich szkołach na treningi swoich zawodników w miesiącach zimowych, że okoliczna młodzież będzie mogła uczestniczyć w zajęciach sportowych przez cały rok.
– Taka wielofunkcyjna hala sportowa będzie spełnieniem naszych marzeń, będzie służyła całej społeczności Dzielnicy XI, a nawet innych terenów południowo-wschodniej części miasta – podsumowuje prezes Wajda.
Krzysztof Duliński
Fot. (Kaj),
archiwum „Orła”, makieta hali: ZIS
Dodaj komentarz