Reklama

Park Duchacki

Wiadomości Podgórze

Napisz do nas!

Coś ciekawego dzieje się w Twojej dzielnicy?

Poinformuj nas, prześlij zdjęcia: wiadomości.krakow@wp.pl

redakcja

ATAK DRONOWY. 10 września Rosja zaatakowała Polskę przy pomocy dronów i dezinformacji. Przetestowano nasz system obrony. Był to atak na wschodnią flankę NATO. Poradziliśmy sobie, ale mogło być lepiej. Trzeba uważać. Czytaj więcej

 

 

 

Nie każdy mieszkaniec Krakowa zdaje sobie sprawę, że w naszym mieście jest blisko 100 wind pasażerskich, które zostały zamontowane jeszcze w latach 30. XX wieku. Te niezwykle piękne urządzenia wznoszą się nie tylko po piętrach starych kamienic – one przenoszą także w czasie! Wystarczy jedno spojrzenie na mosiężne detale czy drewniane wykończenia, by znaleźć się w eleganckim świecie międzywojnia.

 

 

 

 

Czytaj więcej

Zwiedzili ponad 100 krajów, w niektórych byli niejeden raz. Podkreślają, że wszędzie jest pięknie.

 

 

 

Państwo Lucyna i Wiesław Sygnetowie są małżeństwem od 42 lat. Są też rodzicami i dziadkami. Aktualnie mieszkają w Krakowie, w jednym z bloków przy ul. Bieżanowskiej.

Ich mieszkanie to miejsce szczególne – wypełnione m.in. fotografiami z podróży po świecie i … magnesami, które przywozili z kolejnych, poznawanych miejsc. – Raczej nie ma dwóch takich samych – stwierdza p. Wiesław, gdy podziwiam kolekcję. Zauważa, że to prawdopodobnie największy zbiór magnesów.

 

Czytaj więcej

Szanowni Państwo,

zwracam się z pytaniem dotyczącym artykułu, wydanego przed laty w „Wiadomościach”. W nu­me­rze 12 (155) z grudnia 2008 r.  Pani Barbara Bączek opublikowała tekst „Partyzant z Piasków Wielkich” poświęcony postaci Józefa Paciory „Pary” – żołnierza AK, który poległ w Krakowie w listopadzie 1944 r. Był on żołnierzem ZWZ-AK, stał na czele konspiracyjnego pluton w ramach Odcinka IV Podgórze Obwodu AK Kraków-Miasto, był także współzałożycielem istniejącego do dziś Klubu Sportowego „Orzeł” (1944 r.), którego spotkania stanowiły „przykrywkę” dla konspiracyjnych zbiórek. Miał uczestniczyć również w wykonywaniu wyroków podziemnych Sądów Specjalnych w ramach patrolu dowodzonego przez por. Jana Kowalkowskiego „Halszkę”. Podczas akcji „Burza” pełnił funkcję zastępcy dowódcy III Oddziału Partyzanckiego „Żelbet”.

W artykule napisano: Ponieważ nadal nie wiadomo, gdzie znajduje się ciało Józefa, bliscy składają kwiaty i zapalają znicze pod tablicą, znajdującą się na zewnątrz kościoła w Piaskach Wielkich.

W wyniku prac Biura Poszukiwań i Identyfikacji udało się zlokalizować domniemane miejsce, w którym w 1944 r. mogły zostać pochowane szczątki Józefa Paciory. By to potwierdzić, konieczny będzie kontakt z jego rodziną. Autorka wspomnianego artykuł powołuje się na krewną Józefa, Panią Zofię Paciorę. W związku z powyższym zwracam się z prośbą, czy byłoby możliwe przekazanie tej wiadomości Pani Barbarze Bączyk – z tego co znalazłem, wciąż u Państwa publikuje – z prośbą o kontakt, w związku z poszukiwaniem krewnych Józefa Paciory – bohatera Armii Krajowej? 
Z góry dziękuję za pomoc w tej sprawie.

Z wyrazami szacunku,
dr Krzysztof Pięciak
Instytut Pamięci Narodowej

Artykuł ukazał się na łamach „Wiadomości” w grudniu 2008 r. Pisaliśmy wówczas, że nadal nie wiadomo, gdzie znajduje się ciało Józefa Paciory, dlatego jego bliscy składają kwiaty i zapalają znicze pod tablicą na zewnątrz kościoła w Piaskach Wielkich. Tymczasem możliwe, że po wielu latach sytuacja w końcu ulegnie zmianie. Z naszą redakcją skontaktował się bowiem przedstawiciel Instytutu Pamięci Narodowej, informując, że w wyniku prac Biura Poszukiwań i Identyfikacji udało się zlokalizować domniemane miejsce, w którym w 1944 r. mogły zostać pochowane szczątki bohatera artykułu. By to potwierdzić, konieczny będzie jednak kontakt z jego rodziną. W związku z tym zwracamy się do krewnych Józefa Paciory z prośbą o telefoniczny lub mailowy kontakt z naszą redakcją. Mamy nadzieję, że dzięki temu uda się w końcu rozwiązać zagadkę z przeszłości, a sylwetka „Pary” jeszcze na długo pozostanie w pamięci nie tylko jego bliskich.

Barbara Bączek Czytaj więcej

ŁAWECZKA. Stoi prawie przed oknem naszej kuchni, można przysiąść, aby odebrać i wysłać sms-a, dokończyć rozmowę telefoniczną, można na chwilę odpocząć z zakupami, ale na szczęście nie jest nadużywana, szczególnie nocą, bo to wyjątkowo spokojna okolica, a butelki po żubrówkach są raczej wyrzucane przez okno, burdy robi się w zaciszu domowym, a nie publicznie. Ta ławeczka jest ulubionym miejscem spotkań młodzieży. Bezpiecznym, bo w ukryciu, nie na centralnym widoku. Młodzi wyjątkowo grzeczni, z pobliskiej szkoły integracyjnej, mieszkańcy osiedla. Przy nich wracają wspomnienia z moich ławeczek, oj było ich sporo, choć my raczej preferowaliśmy wielogodzinne spacery, z wzajemnym niekończącym się odprowadzaniem, byliśmy pokoleniem perypatetyków, bo wtedy mędrkowało się i knuło na świeżym powietrzu. Wczoraj widziałem z okna grupkę dziewcząt, w różnych wieku, stały naprzeciw ławeczki, postawiły na niej ekranik monitora, w którym coś oglądały. Nagle jedna przez drugą zaczęły pląsać, wyginać się baletowo, piękne ruchy, dużo uroku, to był moment, impresja, która zaraz zgasła… Odleciały ze śmiechem jak ptaki. Czytaj więcej

Pod patronatem medialnym „Wiadomości”.

Czytaj więcej

 

 

 

 

 

 

 

 

Osiedlowe Święto ma długą historię. Zainicjowało go w 1994 roku dopiero co założone przy Parafii Narodzenia NMP w Bieżanowie Stowarzyszenie Rodzin Katolickich. To był czas wielkiego entuzjazmu, powiewu wolności, kształtowania swobodnych relacji i integracji wokół spraw ważnych, także lokalnie. Czytaj więcej