Reklama

Park Duchacki
Wiadomości Podgórze
Napisz do nas!
Coś ciekawego dzieje się w Twojej dzielnicy?

Poinformuj nas, prześlij zdjęcia: wiadomości.krakow@wp.pl

JEDZIE PREMIER, JEDZIE. Nie tylko premier, ale też wicepremier, byle minister, wojewoda czy inny sekretarz – i już rozpoczyna się cyrkowy korowód, z kamerami, mikrofonami, wywiadami, komentarzami. Najbardziej lubię te rozmowy w naszym lokalnym Radiu Bańka. Że skoro ten czy inny cyrkowiec z Warszawy, z samej centrali się zapowiedział, to będzie się działo! Czy będą pieniądze na most, na szkołę, na muzeum, na szpital, na obwodnicę? itede, itepe. Boże jacy ci tubylcy są nudni i pazerni – sama obecność dostojnika, wspólne zdjęcie, uścisk dłoni i spojrzenie nie wystarczą. A cóż on biedak jeden z drugim może, jak na nic nie ma pieniędzy. Ale to się okazuje dopiero po wyjeździe i po zwinięciu czerwonych dywanów… Kto w końcu robi ten żałosny cyrk, kto urządza te nieustanne medialne widowiska? I kto jest większym pajacem – ten, co pajacuje, czy ten, kto go podejmuje?
MYŚLENIE ZERO – JEDYNKOWE. Nie jesteś za PO – musisz być za PiS. Jesteś antykomunistą – znaczy się jesteś faszystą. Nie jesteś za, a więc jesteś przeciw (a kto nie z nami, ten przeciwko nam – jesteś naszym wrogiem). W ten oto toporny (jak sierp i młot), ideologiczny, spolaryzowany mechanizm nas wepchnięto, a wraz z tym nasze życie społeczne, wybory polityczne i debatę publiczną. Skąd to się wzięło? Z sowietyzowania i przetrącenia niezależnego, niepodległego myślenia – to bardziej trwałe niż się wydawało. Chodzi o tak rzadkie u nas myślenie i działanie ponadpartyjne i propaństwowe. Zaczątkiem tego było zafałszowanie naszej rzeczywistości (w tym historii – współczesnej też), zakłamanie (wyrwanie) języka, przeinaczenie (wywrócenie) znaczeń, wprowadzenie półprawd, eksterminacja autentycznych elit i wyprodukowanie sztucznych, dyspozycyjnych surogatów. Przetrącone kręgosłupy i rozmiękczone mózgi wychowały swoich następców i reprodukują się dalej.
MENTALNOŚĆ NIEWOLNIKÓW? Zdaję sobie sprawę, z tego, że to brzmi obrazobórczo, burzy także moje świętości, ale czasem trzeba spojrzeć na siebie z innej strony. W naszej narodowej historiografii, poezji i literaturze pełno knutów, szubienic, lochów i kajdanów; wielkich bohaterskich czynów i równie wielkich zdrad. Jesteśmy narodem wiecznych buntowników, walkę o wolność mamy zakodowaną we krwi. Ale skąd to się bierze, skąd ta przeklęta powtarzalność? Czy może jesteśmy jako naród wiktymogenni, zachowujemy się jak ofiary, prowokujemy i stwarzamy okazje dla zaborców. Obecnie nasze władze chylą nisko karki przed Unią Europejską, bo stamtąd płyną srebrniki, synekury, apanaże i inne dobra. Wcześniej inne karczycha biły pokłony przed Kremlem. Tylko tak te władze, i szereg innych, wyobrażają sobie funkcjonowanie naszego państwa. Jako coś pomiędzy, przejściowe, niepewne, cichaczem, pod siebie i na boczku – na kolanach. Czy to pora na kolejny bunt – niewolników? Wydawałoby się, że to pytania i odpowiedzi bez wyjścia, a przecież było kiedyś inaczej, była Polska Jagiellonów, ta wyszydzona i wyśmiana przez skarlałe, samozwańcze „autorytety moralne”. Z takich czasów powinna pozostać duma i imponderabilia, które nie pozwalają na kolejne zniewolenie.

Jarosław Kajdański

Share Button

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

* Copy This Password *

* Type Or Paste Password Here *