Jest to najstarszy – a dla wielu najpiękniejszy! – w Krakowie kompletny most drogowy nad Wisłą, który stoi do dzisiaj. Łączy Podgórze z Krakowem w ciągu ulic Legionów Piłsudskiego i Krakowskiej.
„Niechże będzie otwarty, dostępny i niech służy zawsze dla wszystkich przyjaciół i sprawiedliwych ku pożytkowi Najjaśniejszej Rzeczpospolitej Polskiej i ku rozwojowi miasta tego, a Zmiłowanie Boże odwraca odeń wszystkie nieszczęścia.” – takie zdanie znalazło się w okolicznościowym adresie wygłoszonym na otwarciu most im Marszałka Józefa Piłsudskiego w dniu 19 stycznia 1933. 90 lat później, w przededniu tej rocznicy na zaproszenie Stowarzyszenia PODGORZE.PL ponad dwieście osób przyszło posłuchać opowieści o historii mostu, a także dzięki uprzejmości Zarządu Dróg Miasta Krakowa podziwiać możliwości iluminacji. Pozwala ona zmieniać kolory oświetlenia filarów, a także natężenie iluminacji całej konstrukcji. Dla wszystkich przegotowaliśmy oryginalne nity wraz z certyfikatem autentyczności. Zostały one zachowane podczas ostatniego remontu mostu.
Jego prehistoria sięga 1910 r., kiedy przyjęto zlokalizować jeden z mostów nowego Wielkiego Krakowa w przedłużeniu ul. Krakowskiej.
Wzniesiono go w latach 1926 – 1936, a uroczyście otwarto 19 stycznia 1933 r. Poświęcił go metropolita krakowski ks. kardynał Adam Sapieha, wstęgę przecinał prezydent Krakowa Władysław Belina-Prażmowski. Projekt powstał pod kierunkiem prof. Leona Pszenickiego w Wydziale Mostów Ministerstwa Robót Publicznych w Warszawie, a żelazną konstrukcję zrealizowały krakowskie zakłady Zieleniewskiego.
Budowa mostu pochłonęła sumę 5 mln przedwojennych złotych. Aby stał się sprawnym i w pełni użytecznym, potrzebne było wyburzenie kilku budynków po stronie kazimierskiej i jednego – Hali Targowej zwanej również Rzeźnią – po stronie podgórskiej, co umożliwiło łatwy i wygodny dojazd. Tak też uczyniono i w związku z tym w r. 1934 most mógł w pełni służyć Wielkiemu Krakowowi.
Nazywany roboczo „Mostem Żelaznym”, uchwałą Rady Miasta Krakowa z 1932 r. nadano mu imię Marszałka Józefa Piłsudskiego.
Aby przejść przez most, trzeba było zapłacić 2 grosze, aby przejechać furmanką – 5 groszy, a samochodem – potrzebne było 20 groszy. Opłaty zbierano w drewnianej budce przy wyjeździe z Podgórza na stronę Kazimierza.
Po wysadzeniu przez hitlerowców w 1945 r., został odbudowany w 1948 r. Dopiero od tej chwili jeździły tędy tramwaje. Był największym krakowskim mostem wiślanym do chwili powstania mostu Grunwaldzkiego.
Most im. Józefa Piłsudskiego w ciągu swej burzliwej 90-letniej historii kilka razy zmieniał nazwę. W 1945 r. powrócono do określenia IV Most, potem wprowadzono nazwę II Most, w końcu nadano mu imię Tadeusza Kościuszki. Jednak w świadomości krakowian i podgórzan istniał zawsze jako „Piłsudski”. Może stalowoszara barwa pajęczej konstrukcji przypominała kolor Marszałkowego munduru?
Ma konstrukcję trójprzęsłową ze środkowym przęsłem stalowym łukowym i skrajnymi przęsłami stalowymi trapezowatymi. Jest niepowtarzalny, ponieważ trójdzielność konstrukcji została zamaskowana w sylwecie mostu: zwartej plastycznie, zarysowanej ciągłą, miękką linią.
Nazywany „mostem mgieł”, „mostem pajęczym”, „mostem samobójców”, „mostem niebieskim”, wreszcie „mostem westchnień”… Gdy świeci słońce – jest niebieski, w szarudze jesiennej – jest szary, we mgle… w ogóle go nie ma.
[„Wiadomości”, marzec 2008 r. we współpracy z Muzeum Podgórza]