Chłód późnoletniego wieczoru i gorąca atmosfera zapewniona przez artystów. Tak było 18 września, kiedy to w plenerze przy Klubie Wola Duchacka odbyła się premiera spektaklu „Księżycowe Sny” w ramach Jubileuszu 30-lecia Teatru Nikoli.
„Jeśli czegoś bardzo pragniemy, cały wszechświat potajemnie nam sprzyja. Marzenia są bowiem jak księżyc – niby daleko, a jednak na wyciągnięcie ręki. Nie możemy go zatrzymać, ale możemy za nim podążać, a doprowadzi nas tam, gdzie w głębi serca chcemy dotrzeć. „Księżycowe Sny” to zaskakująca wędrówka. Nie jest to jedynie wyprawa po świecie, ale też podróż w głąb siebie” – taki, jakże wymowny, opis spektaklu można znaleźć na facebookowym profilu Teatru Nikoli. Jest to spektakl przygotowany z myślą o festiwalach plenerowych w kraju i za granicą. Wyjątkowe wrażenie robi zwłaszcza, gdy pokazywany jest wieczorem, a dodatkową rolę odgrywają w nim światła, gwiazdy i powietrze. Mieli się o tym okazję przekonać widzowie, którzy pomimo chłodu dość licznie zgromadzili się 18 września na Jubileuszu Teatru Nikoli. Najlepszym dowodem ich uznania były gromkie, w pełni zasłużone brawa, jakimi nagrodzili aktorów po zakończonym występie.
Był to szczególny dzień nie tylko ze względu na premierę „Księżycowych Snów”. Podczas spektaklu pojawiło się wiele osób, które na przełomie lat współpracowały z Teatrem Nikoli, wśród nich Iryna Afanasjewa – aktorka pierwszego spektaklu „Rodzina Białego Klauna”, z którym w 1991 roku teatr był zaproszony na Festiwal Reminiscencje Teatralne do Krakowa. Warto też dodać, że Jubileusz 30-lecia nie jest jedynym obchodzonym aktualnie przez artystów. Już od 18 lat z Teatrem Nikoli związana jest Dominika Jucha, co oznacza, że, jak sama to określiła, w tym roku osiągnęła w nim pełnoletność. Gratulujemy i życzymy kolejnych okazji do świętowania.
* * *
Naszym Czytelnikom pragniemy przypomnieć krótko historię tego niezwykłego teatru, którego drogę twórczą redakcja „Wiadomości” śledzi od samego początku.
Teatr Nikoli to teatr poetycznej pantomimy, ruchu i ekspresji. Powstał w Kijowie (początkowo pod nazwą Biały Klaun) w 1990 roku, w Polsce funkcjonuje od roku 1992. W unikalny sposób łączy on w sobie elementy pantomimy, stylistyki niemego kina, tańca współczesnego, komedii i sztuki cyrkowej. W swoim repertuarze posiada zarówno spektakle sceniczne, jak i plenerowe, skierowane do publiczności w różnym wieku. Pojawiały się na nich osoby od pierwszego do dziewięćdziesiątego roku życia. Najważniejsza jest zawsze pozytywna energia, dobry humor oraz wspólne przeżywanie niezapomnianych chwil przez artystów i publiczność.
26 nagród i wyróżnień
Twórczość ta została wielokrotnie doceniona – obecnie Teatr Nikoli ma na swoim koncie 26 różnych nagród, a to z całą pewnością jeszcze nie koniec. Wśród ważniejszych warto wymienić:
– nagrodę aktorską (Dominika Jucha) za najlepszą rolę żeńską na Międzynarodowym Festiwalu Sztuki Teatralnej „Mim Session 2019”, który odbył się 18-20.10.2019 r. w Krivym Rogu na Ukrainie (Teatr Nikoli zaprezentował wówczas spektakl „Lolita Dolly”);
– nagrodę aktorską (Dominika Jucha) za rolę w spektaklu „Stary Gołębnik” podczas XVIII Festiwalu Sztuki Teatralnej (Rybnik 2016);
– odznakę Honoris Gratia miasta Krakowa, którą w 2013 roku, zarządzeniem prezydenta Jacka Majchrowskiego, został uhonorowany Teatr Nikoli oraz Mikołaj Wiepriew indywidualnie;
– uznanie spektaklu „Lolita Dolly” jednym z najlepszych przedstawień offowych w plebiscycie krytyków teatralnych miesięcznika „Teatr” (2012/2013);
– specjalną nagrodę Gubernatora Odessy dla Teatru Nikoli podczas Międzynarodowego Festiwalu „Comediada” (Odessa 2011).
Ponad 25 odwiedzonych krajów
Energia Teatru Nikoli dotarła już do ponad dwudziestu pięciu krajów świata, wszędzie spotykając się z pozytywnym odbiorem widzów. Artyści z ogromnym sentymentem wracają jednak zawsze do Polski oraz Rosji, czyli krajów swojego pochodzenia.
Spektakle można było zobaczyć na wielu polskich i zagranicznych festiwalach międzynarodowych, takich jak np. Międzynarodowy Festival Malta w Poznań, Ogólnopolski Festiwal Teatrów Niezależnych w Ostrowie Wielkopolskim, Międzynarodowy Festiwal „LA STRADA” w Kaliszu, Festiwal Teatrów Ulicznych ULICA w Krakowie, Festiwal Teatrów Plenerowych FETA w Gdańsku, Międzynarodowy Festiwal Sztuka Ulicy w Warszawie czy Międzynarodowy Festiwal „Comediada” w Odessie.
10 spektakli w repertuarze
Aktualnie w repertuarze Teatru Nikoli znajduje się dziesięć przedstawień o różnej tematyce. Głównymi aktorami oraz pomysłodawcami każdego z nich są Mikołaj Wiepriew i Dominika Jucha. Wspólnie tworzą także dekoracje, szyją kostiumy i wybierają muzykę, dbając o każdy detal, za pomocą którego komunikują się ze swoimi widzami. Na scenie wydają się idealnie dopasowani, jednak twórca Teatru Nikoli nie ukrywa, że kryją się za tym długie godziny wyczerpującej pracy. – Dotykamy bardzo delikatnych tematów, co sprawia, że nasza praca jest obciążona nie tylko fizycznie, ale i psychicznie. Nasze ciało powinno być perfekcyjnym instrumentem, gdyż za jego pomocą przekazujemy nie tylko emocje, ale również treść całego spektaklu, tak jak aktorzy teatru dramatycznego czynią to poprzez słowa. W trakcie prób zdarzają się różne sytuacje, czasem burzliwe dyskusje, bez których nie osiągnęlibyśmy efektu, jaki pojawia się ostatecznie na scenie.
Dodatkowa działalność
Artyści wiele wymagają od siebie, ale też od swoich uczniów, uczestniczących w warsztatach teatralnych w kraju i za granicą (to właśnie od warsztatów swoją przygodę z Teatrem Nikoli rozpoczęła Dominika Jucha). Jedną z ich najnowszych inicjatyw jest Teatr Głuchego Seniora, którego członkowie również byli obecni na premierze „Księżycowych Snów”. Spotkania odbywają się w małopolskim oddziale Polskiego Związku Głuchych przy ul. Św. Jana.
30 lat na scenie
– Trzydziestolecie to nie tylko data – to magia i życie teatralne – mówi Mikołaj Wiepriew. 29 lat temu aktorzy Teatru Nikoli pojawili się na pierwszym festiwalu w Polsce i od tej pory stopniowo wprowadzają do teatru polskiego swoją formę przekazu.
Artystom oraz widzom życzymy, aby ta magia trwała jak najdłużej, co najmniej przez kolejnych trzydzieści lat. „Wiadomości” z przyjemnością nadal będą w niej uczestniczyć, a Teatr Nikoli z pewnością jeszcze wielokrotnie zagości na naszych łamach.
Tekst: Barbara Bączek
Zdjęcia: Sebastian Góra
Okiem jubilatki
W ramach uzupełnienia Dominika Jucha opowiedziała nam o kulisach jej 18-letniej pracy w Teatrze Nikoli:
„Dużo mogłabym napisać, dzieląc te nasze wspólne lata na różne etapy, ale myślę, że wówczas powstałby raczej materiał na książkę niż krótki opis naszego wspólnego procesu twórczego. Ograniczając się więc do najogromniejszego minimum, napiszę, że oczywiście nie przewędrowaliśmy wspólnie tych 18 lat tylko przy pięknej, słonecznej pogodzie. Pojawiały się chmury, które wiatr przywiał z różnych stron, także deszcze, ulewy, a nawet burze z różnymi natężeniami. Nie jest to zapewne nic nadzwyczajnego w przypadku, gdy spotykają się dwie twórcze osoby ze swoimi fantazjami oraz pomysłami na ich realizację – i na dodatek jest między nimi pokoleniowa różnica wieku.
Bardzo cenię w Mikołaju kilka rzeczy: twórcze, indywidualne podejście do życia, pomysłowość, która wynika ze stale pogłębianej, inspirowanej różnymi źródłami kreatywności na miarę TOTALART-u, która niejednokrotnie bardzo potrafi zaskoczyć… Ponieważ od początku mojej artystycznej wędrówki poszukuję w swoim przekazie poprzez ciało prawdy, za największą wartość Mikołaja uznaję to, że nie zamyka się on jedynie w formie wyrazu. Dzięki temu pojawia się życie, przełożone na improwizację na scenie, która dopiero kształtuje formę dokładnie taką, jaka się w nas rozbudowuje i namnaża, a nie na odwrót, forma nie ogranicza w żaden sposób jej zawartości. Dlatego właśnie od początku współpracy zdecydowanie czuję się współtwórcą Teatru Nikoli, również w zakresie subtelnej i zarazem charakterystycznej formy, różnorodnie przepracowanej przez lata, jaką teatr przybiera obecnie i która jest widoczna w naszych spektaklach.
Przez te długie lata współpracy, często odbywającej się w podróży, wyłoniły się trzy wyjątkowo drażniące mnie zwroty, które odczuwam jako nadużywane przez Mikołaja w moim kierunku. Są to: „spokojnie”, „poczekaj” i „po kolei”. Biorąc pod uwagę to, że jestem osobą spokojną, cierpliwą i opanowaną, a pojawiające się fantazje i wizje zastosowania pewnych narzędzi pracy początkowo żarzą się delikatnie, zanim powstaje w ich efekcie twórczy płomień, to zbyt częste używanie powyższych sformułowań w formie wydawanych poleceń w moim kierunku stanowi pewnego rodzaju „przygaszacz” dla tlącego się we mnie żaru i potencjału. Nie dolewam jednak oliwy do ognia, lecz spokojnie, pijąc czerwoną herbatkę, uwzględniam tempo i zakres powyższych komunikatów, dopasowując je do konkretnych: etapu pracy i sytuacji. W efekcie powstaje mieszanka dopingująco-motywująca: sprawdź czy jesteś spokojna, rób to sama TERAZ, nie pytaj.
Dominika Jucha